Tomoe x Reader

2.9K 116 31
                                    

Shot dla Neko_Marcel
Przepraszam, że tak długo niczego nie było... Nie będę się tłumaczyć bo to bez sensu..
Miłego czytania, za wszelkie błędy przepraszam
*******************************************************************************

Tomoe x reader

Jesteś zwykła nastolatką... No taką w połowie no ale... Wiek to wiek! Nie możesz zaprzeczać! Masz tylko 16 lat i jesteś boginią ziemi... Do tego masz szkołę i sprzątanie codziennie świątyni... Jeszcze dochodzi do tego ten cały Tomoe... Tylko udusić, spakować w jakiś sejf, wyrzucić do morza i napawać się swoim geniuszem. Innymi słowy, zabić.

Jest taki wkurzający! Pomimo tego, że ma ten swój urok, piękne oczy, słodkie uszka i ogonek... Hej, hej, hej! Stop! My tu wymieniamy jego złe strony, anie jaki to on jest idealny! Owszem, może i wygląd to ma ale zachowanie? Pomimo tego, że jest twoim sługą to jednak no.. Nie... Po prostu nie.

Oczywiście jak to większość dziewczyn w twoim wieku musi się zakochać i niestety... Jest to ten idiota... Już wolała byś zakochać się w Mizukim lub Kuramie (KURAma... Hehehe... Kura...). Oni przynajmniej, aż tak nie wkurzają... Mizuki nawet daje Ci się napić Sake! Kurama to już ideał... A Tomoe? Nie dość, że każe Ci cały czas nosić ten zjebany (przepraszam za słownictwo) kapturek z kocimi uszkami kiedy tylko wychodzić, to jeszcze nie pozwala Ci wychpdzić! Zawsze jest ta sama gadka:
"Jesteś Ziemskim bóstwem, nie możesz wychodzić z tej świątyni choćby na minutkę..."
I tak dalej... Opowiadał Ci o poprzednich bóstwach na przykład o Nanami ale no... Co Cię to obchodzi?!

Ty nie jesteś taka wkurzająca czy głupia by prawie doprowadzić do zniszczenia całej światyni! Tomoe przesadza... Jak zawsze... Masz dopiero 16 lat, masz szkołę i przez przypadek stałaś się tym całym bóstwem! Wpadłaś raz na Nanami i wtedy "przez przypadek" Cię cmoknęła w czoło przez co teraz musisz się użerać z tym idiotą...

I jeszcze te dwie latające, przerośnięte muchy... Jak im tam było? Kotetsu i Onikiri? Jakoś tak... Wszyscy to takie ofermy... Niech dadzą Ci w końcu spokôj!

*****************

-Wychodzę Tomoe! -krzyknęłaś by powiadomić o tym lisiastego podwładnego.

-[Reader]! Nigdzie nie idziesz! Ile razy mam Ci to powtarzać?!

-Spadaj! Mam szkołę! Jestem tym bóstwem i tyle musi Ci wystarczyć! I nawet nie próbuj dzisiaj przychodzić! -krzyknęłaś po czym szybko wybiegłaś ze świątyni. Co mu do tego, że chodzisz do szkoły?! Nie jesteś jeszcze pełnoletnia i musisz do nie chodzić...

~Tajmu Skipu~

Jest już 15:49... Tomoe pierwszy raz się Ciebie posłuchał... Wow, brak słów. Ale jednak... Brakowało Ci tego wrzeszczenia na niego, żeby dał Ci w końcu spokój. Bardzo fajna to była zabawa. Tak słodko się wkurzał~

-Co się stało Tomoe?

Spytałaś sama siebie idąc przez park... Skoro nie ma go w pobliżu (o tym się od razu wie jak ta biała kita jest gdzieś) to coś musiało się stać! Uraziłaś go czymś? On zawsze wygląda jakby był zły na cały świat... Dlaczego akurat teraz się obraził? Musiałaś coś serio złego zeobić... Tylko co?

-Tomoe! Ty głupku! Co ja ci zrobiłam?! Jesteś od dzisiaj białą świnią, a nie białym lisem czy czym tam byłeś! Tomoeeeeeeeeeeeeeeee!

-Czego chcesz?!

-Tomoe?! -krzyknęłaś wystraszona. On tu był cały czas?! Serio... Biała świnia i tyle... -Tomoe...

-No co?

Zapadła cisza... Lecz nie na długo...

-Znowu się kryłeś?! Ty świnio! Rzucam to całe bycie tym "bogiem"!

-Nie przesadzaj! Przecież codziennie to robię!

-I jeszcze się do tego, tak o przyznajesz?! Spadaj z tego drzewa!

-[Reader]! Ogarnij się! Każda dziewczyna w twoim wieku ma te gorsze dni, ale bez przesady!

-J-ja nie mam TYCH dni! To ty je masz! I to codziennie!

I tak o to spędziliście jakieś dwie godziny na kłócenie się o... O nic tak w sumie... Wy tak zawsze... Codzienność.

-Tajmu skipu, kolejny-

-Pamiętasz Tomoe... Jak pierwszy raz.... Cię pocałowałam?

-Kto by zapomniał tak kiepski pocałunek?

-Zamknij się... Co ty na to?

Gadaliście tak cały czas w drodze powrotnej do świątyni. Oczywiście ty siedziałaś na barana u Tomoe. Nie pozwolił, by coś się stało "najważniejszemu" bóstwu.

-[Reader]...

-Cooooooo...?

-Czemu tak nagle o to zapytałaś?

-A co? Nie mogę? -I tak o to można zacząć tworzyć kombosy pytań. Odpowiadać na pytanie, pytaniem... Idealnie!

-Kiedy jest wieczór zawsze coś Ci odbija...

-Tobie to zawsze coś odbija! Nie jesteś święty, pamiętaj! -w pewnym sensie to jeeeest... -Tomoe... Co byś zrobił... Gdybym... No wieeeeesz... Chciała cię jeszcze raz... No wiesz... Pocałować..? -ostatnie słowo powiedziałaś zdecydowanie ciszej od popradnich. Niestety lisi sługa to usłyszał...

-Gdybyś mi kazała bym to najprawdopodniej zrobił...

-W takim razie... Tomoe! To mój rozkaz! Daj się pocałować~~~

********************************************************************************

Shot według mnie jest beznadziejny... Nie wyszedł mi, jest dużo błędów i zakończenie jest słabe... Bardzo przepraszam... Jak będę pamiętać to postaram się napisać to jeszcze raz...

To tyle jak narazie... Przepraszam Cię Neko (mogę tak pisać twoją nazwę? Bo to trochę bez sensu cały czas pisać pełną nazwę .-.), że tak długo nie było twojego zamówienia ale po prostu nie mam jakoś pomysłów ostatnio i jeszcze szkoła...
Dziękuję i dowidzenia!

Bye bye~

_Noun_

One shot (x reader) [NIE PRZYJMUJE ZAMÔWIEŃ +ZAWIESZONA TA KSIĄŻKA LUDZIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz