Wilcze pragnienie

Prolog

Chłopak chodził od ściany do ściany czekając na jakikolwiek znak.

Drzwi zaczęły się powoli otwierać.Chłopak zerwał się jak poparzony i w ułamku sekundy znalazł się obok wejścia.

-I jak ?- spytał wyraźnie zniecierpliwiony.

-Załatwione synu. Od poniedziałku zaczynasz naukę. Pakuj się i w drogę.-odpowiedział mężczyzna koło czterdziestki, wchodząc do domu.

-Dziękuje tato, nawet nie wiesz jak jestem Ci wdzięczny.-mówi uradowany chłopak.

-Dobra, Dobra leć już się pakować. Za 2 godziny wyjeżdżasz razem z Collinem.

Chłopak nic już nie mówiąc przytaknął głową i biegiem ruszył do sypialni...

*godzinę później*

Cameron z walizką czekał już na swojego betę Collina i zarazem najlepszego przyjaciela pod domem. Po chwili zobaczył znajomą blond czuprynę.

-No to co Cam ? Ruszamy znaleźć twoje kochanie. Co ?-Powiedział na wstępie blondasek.

-Raczej, nie inaczej- odpowiedział szatyn z wesołym uśmieszkiem na twarzy...

*Jakiś czas później*

Droga dłużyła im się niemiłosiernie, choć nie mogli powiedzieć że było nudno. W końcu z akompaniamentem śmiechów i śpiewów dojechali na miejsce, gdzie zobaczyli wielki, czarny budynek który wielkością przypominał zamek... Budynek był bardzo ładny w stylu klasycyzmu. Środek budowli był prosty i strasznie długi połączone były z nim dwa skrzydła po lewej i prawej stronie. Wszystko przyozdobione było różnymi posągami...

- To co ? Czas zacząć naukę i poszukiwania mego życia....-Powiedział chłopak bardziej do siebie niż blondyna...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Cześć! Moi drodzy wracam do pisania !!! Yay !!! i powracam z nową książką !!! Tak... Będzie ona pisana na przemian z ,,Moją Mate" Jeszcze dzisiaj postaram się napisać 1 rozdział. Rozdziały będą pisane jak zwykle normalnie z 1 osoby !!! A i tak żeby rozwiać wątpliwości według mnie Szatyn ma czarny kolor włosów, a brunet brązowy :D Do następnego !