Bad Girl And Bad Boy L.D

16

Dziś mama Leondre i jego sis wyjeżdżają i zostaje tylko z nim. No nieeee. Ehh trzeba przeżyć.

Schodze na dół, a tam widzę tylko Leo. Gdzie reszta? Miały wyjechać wieczorem.

- gdzie twoja mama i siostra?

- już pojechały- powiedział nawet miło. Dziwne , a nie wróć przecież już wiadomo czemu taki wczoraj był ( tak działają na niego narkotyki dop.aut ps ja sie na tym nie znam jak coś )

- ok - podeszłam do blatu i wyjęłam różne rzeczy do robienia naleśników. Bo z tego co widziałam moge powiedziac ze on jeszcze śniadania nie jadł.

- nie idziesz do szkoły?- zapytałam bo ja na 100% nie ide

- nie chce mi sie - no oczywiście

- wiec musze tu z tobą siedzieć, dzięki- powiedziałam z sarkazmem no cóż

- jak dla mnie fajnie -zrobił mine pedofila i zaczął się do mnie zbliżać.

- ej, ej, ej bez takich

- powiedzialam i zagrodzilam mu droge szpachelką ( wiecie taką którą się plastiki malują tylko ta jest do gotowania 😉😉)

- dobra to co będziemy robic ?

- może film?

- no spoko ide wybrać a ty rób naleśniki

- ok

- tylko pamiętaj o NUTELLI! - krzyknął z salonu

- tak tak

Po 20 min naleśniki były gotowe , wiec zanioslam je do salonu a tam Leondre w samych spodniech od dresu (wcześniej miał tez koszulkę )
Leży na kanapie. Boże czemu mi to robisz?

- no choć, możesz też tu popatrzeć- powiedział to poruszając brwiami

- nie dzięki

- pozwalam Ci opalać się w blasku mojej zajebistości - mówiąc to zamknął oczy i miał mine jakby sie nie wypróżniał od miesiąca ( emi pamiętasz? Paula ty tez?)

-sorry zapomniałam okularów

- dobra siadaj i oglądaj

I tak zleciał nam dzień, na wieczór Leo zaproponował żebyśmy poszli na dach,a ja sie zgodziłam bo dzis miały spadać asteoridy( jakby ktoś nie wiedział gwiazdy 😉😉)
Było pięknie siedzieliśmy na dachu w blasku księżyca. Zaraz cukrzycę dostanę.

Jestem żyje oto rozdział brawa dla mnie 😎😎😎 i tak jak mówiłam w mojej 2 książce nie bylo mnie bo musze sie uczyc na spr ale wracam papa pingwinki 😘😘😘