Orzeł i jastrzębie.

50 2 0
                                    

Obudziło ją upierdliwe pikanie. Gwałtownie się podniosła co spowodowało zawroty głowy i jeszcze gorsze piszczenie maszyny. Zaraz zbiegły się pielęgniarki. Tylko jedna z nich zapytała się co jej potrzeba. 'Wody' wychrypiała. Kobieta w białym kitlu w drzwiach minęła się z babcią dziewczyny. Z tą samą kobietą, z którą Aurora nie widziała się ponad sześć lat. Jak na jeden dzień dowiedziała się bardzo dużo. Mianowicie, to że wylądowała w tym sterylnie białym miejscu z powodu krwotoku wewnętrznego i uszkodzenia tętnicy. Jej ojca jeszcze tego samego dnia znalazła policja na ławce w parku niedaleko ich mieszkania. Za tydzień ma on stanąć przed sądem, a Aurora ma być głównym świadkiem. Oczywiście informacje były bardziej szczegółowe, a w ciele dziewczyny rozlewało się powoli ciepło nadziei, że teraz będzie lepiej.

Po wyjściu ze szpitala dziewczyna mieszkała z babcią i z nią też skierowała się do potężnego budynku sądu najwyższego. Czuła się tam jak mysz pośród ptaków. Sędzia, czyli Orzeł patrzył na nią surowym wzrokiem. Ława przysięgłych - jastrzębie, tak samo. Ludzie siedzący na 'widowni' to sępy. Ojca na szczęście nie było na tej rozprawie. Po trzy godzinnym procesie jej ojciec został skazany na 15 lat więzienia za znęcanie się nad dzieckiem i 5 lat za oszustwa podatkowe, a prawo do opieki nad Aurorą przypadło jej babci. Wychodzą z ptasiarni rozłożyła ręce jak skrzydła, zaciągnęła się zapachem miasta i uśmiechnęła się szczerze pierwszy raz od wielu lat. Niestety jej szczęście nie trwało długo. Zanim zaczęła swój pierwszy rok na studiach zaocznych jej babcia zmarła na zawał zostawiając jej cały swój dobytek.

Sleeping Beauty | N.H. ✔Where stories live. Discover now