Ciemność.

56 1 0
                                    

Aurora w swoje szesnaste urodziny wróciła do domu zadziwiająco wcześnie i zadziwiająco trzeźwa. Wyśmienity nastrój towarzyszył jej całą drogę do domu. To dzisiaj przeżyła pierwszy tak bliski kontakt z chłopakiem.

Wchodząc na cuchnącą i duszną klatkę schodową swojego bloku z niewiadomych przyczyn zaczęła odczuwać niepokój. Siniak na udzie wielkości małej patelni, którego nabił jej ojciec dwa dni temu nagle zaczął ją piec.

Ostrożnie otworzyła drzwi i wślizgnęła się prawie bezszelestnie do mieszkanka zasyfionego butelkami i puszkami. Nagle drogę zastąpił jej ojciec. Jak przez mgłę pamiętała jak ją zwyzywał i popchnął na ścianę. Później zaczął rzucać nią butelkami.

Szkło rozpryskiwało się na kilkadziesiąt kawałków raniąc drobną brunetkę skuloną w kącie. W pewnym momencie dość spory kawałek odbił się od ściany grzęznąc w ramieniu dziewczyny. Paraliżujący ból przeszył jej ciało, a krzyki ojca stały się niewyraźne, wtedy poczują potężne uderzenie w brzuch. Zakaszlała a z jej ust popłynęła krew. W oddali usłyszała otwieranie drzwi, kila sekund lub minut później sąsiedzi krzyczeli coś o karetce i policji. Ona szła powoli w objęcia ciepłe i może trochę mroczne, ale podobało jej się to czułą ulgę, najlepsza przyjaciółka ponownie ją odwiedziła. Ciemność.

Powracam. CZEŚĆ I CZOŁEM.

Sleeping Beauty | N.H. ✔Where stories live. Discover now