Więc oddam ci się na wieczność.

Bo miękkość Twych ust do szału mnie doprowadza,

A wzrok wszystkie ukrywane uczucia zdarza.


Pożądam Twego widoku Każdego dnia,

Zamiast iść powoli, moje życie wciąż gna.

Więc wypijmy uczuć naszych kielich,

Uwolnijmy zniewolone serca.

Niech to będzie lepszy dla nas czas.

I oby to nie był jeden jedyny raz.

I oby to nie był jeden jedyny raz.

Zmarszczyłem brwi, zastanawiając się, kto mógł to przysłać.

- Ej, chłopaki! - zawołałem. - Dostałem niezły tekst piosenki.

- Jaki? - zainteresował się Lou, więc rzuciłem mu komórkę.

Czytał uważnie, a po chwili powiedział.

- Doooobree! Kto ci to przysłał?

- Nie mam pojęcia, nikt się nie podpisał, a ja nie mam zapisanego tego numeru.

- Hmm... ciekawe. - mruknął Tomlinson. - Może to od Natalie.

- Skąd ten pomysł? - zdziwiłem się.

- Bo sama mówiła, że może kiedyś napisze dla nas piosenkę, a poza tym tekst jest bardzo romantyczny i zawiera ważne dla was słowa. - odparł nieco niezrozumiale dla mnie Lou.

- Jakie słowa? - zapytałem.

- Słowa, które powiedziałeś pierwszego dnia, jak się poznaliśmy. I słowa, które przez ostatnie miesiące wciąż mamrotałeś pod nosem. ''I oby to nie był jeden jedyny raz''.

Milczałem. Miał rację. Odebrałem od niego telefon i przeczytałem tekst jeszcze raz.

To faktycznie mogło być od Natalie. Po raz kolejny zerknąłem na pierwszą linijkę. ''Czas wyznaczy kolejne spotkanie''. Czyżby miała zamiar pojawić się na naszym dzisiejszym występie?

- Dobra, chłopaki! - krzyknąłem. - Szukajcie Niall'a! Będziemy się uczyć nowej piosenki!

- A po co? - zapytał Zayn.

- Bo to jest dobry tekst, a my potrzebujemy nowej piosenki.

- Ale musimy się uczyć tego teraz? - wyjęczał.

- Tak, bo zaśpiewamy to na dzisiejszym koncercie.

- Zwariowałeś?! - wydarł się Liam. - Nie nauczymy się tego w dwie godziny!

- Poza tym trzeba skomponować melodię. - dodał Louis.

- Melodia nie może być trudna, tym bardziej, że słowa już mamy. - stwierdziłem i ruszyłem na poszukiwania Horana.

Nim drzwi się do końca zamknęły, usłyszałem głos Zayn'a.

- On naprawdę zwariował.

Uśmiechnąłem się do siebie i poszedłem do hotelowej restauracji, gdzie był Niall.

Siedzieliśmy w pomieszczeniu za sceną, kiedy wbiegł ochroniarz i krzyknął.

- Macie za 5 minut koncert, do jasnej cholery!

Kiwnąłem mu głową i zwróciłem się do chłopaków.

- Dobra, robimy ostatnią próbę.

Wszyscy oprócz Louis'a jęknęli z niezadowoleniem.

I oby to nie był jeden jedyny raz H.S.Where stories live. Discover now