Część II

374 40 16
                                    

** Harry

Mijały tygodnie, a ja nie dostałem żadnej wiadomości od Nat. A już jutro jedziemy w trasę, aby promować nowy album. Nie będzie nas w kraju pół roku. Nie wiem dlaczego, ale wciąż o niej myślałem, chciałem, aby zadzwoniła, albo chociaż napisała SMSa. Żałowałem, że dałem jej swój numer, a sam nie wziąłem jej.

I wreszcie nadszedł ten dzień. Wyjeżdżamy. Jesteśmy w drodze na samolot. Niall cały czas marudzi, że jest głodny, Zayn śpi, Liam ogląda jakiś film na tablecie, a ja i Louis gramy w statki.

Ciągle myślę o Nat.

- B6.

- Pudło. Stary, jesteś ostatnio jakiś zamyślony. - odezwał się Lou.

- Wydaje ci się. - burknąłem.

- Myślisz o niej, co? C9?

- Trafiony. Może myślę, a co?

- Nic. Uważam, że ty naprawdę się zakochałeś. C10.

Milczałem chwilę, myśląc nad słowami Tomlinsona.

- Może. - odparłem tylko.

- C10? - powtórzył.

- Zatopiony.

- Może jeszcze się odezwie, Harry.

- Wątpię. - odpowiedziałem chłodnym tonem.


Miesiąc później leżałem na łóżku hotelowym, bo wieczorem mieliśmy grać koncert. Na drugim łóżku rozwalił się Louis, Zayn usiadł w fotelu, Niall zniknął w restauracji, a Liam siedział przy laptopie. Poczułem wibrację w tylnej kieszeni, więc sięgnąłem po mój telefon.

Dostałem SMSa.

Los rzucił nam wyzwanie,

Czas wyznaczył kolejne spotkanie.

Oczy widzieć cię zapragnęły,

Wspomnienia nigdy nie odpłynęły.

Na każdą myśl o Tobie,

Moje serce wali jak szalone.

A dotyku Twych dłoni wciąż mi brak,

Proszę, daj mi jakiś znak.

Bo nie wystarcza mi widok księżyca w pełni,

Niech nasze przeznaczenie wreszcie się dopełni.


Pożądam Twego widoku Każdego dnia,

Zamiast iść powoli, moje życie wciąż gna.

Więc wypijmy uczuć naszych kielich,

Uwolnijmy zniewolone serca.

Niech to będzie lepszy dla nas czas.

I oby to nie był jeden jedyny raz.


Twe słowa w mych uszach wciąż brzmią,

Wspomnienia pożegnania me serce tną.

Uśmiech Twój w pamięci mam,

I na całe życie go zatrzymam.

Wszystko traci dla mnie sens,

Gdy w pobliżu nie ma cię.

Lecz wzmacnia mnie Twoja obecność,

I oby to nie był jeden jedyny raz H.S.Where stories live. Discover now