- Przepraszam, że przeszkadzam... - zaczęłam, patrząc w ziemię i dopiero później podnosząc wzrok i udając bardzo zdziwioną. - O mój boże. - wyszeptałam, stojąc i wgapiając się w nich. Taka reakcja wydawała mi się najodpowiedniejsza.

- Cześć. - odezwał się Liam.

- Hej. - szepnęłam zafascynowana. I w sumie nie udawałam, przecież byłam tak blisko One Direction. Zauważyłam, że Harry patrzył na mnie z lekkim niedowierzaniem, ale też z uśmiechem. - Zgubiłam się. - powiedziałam cicho.

- O, znam to doskonale! Też się tu dzisiaj zgubiłem! - krzyknął Niall, śmiejąc się.

- To ty. - odezwał się w końcu Styles.

- To ja. - odparłam.

- Eee... o co chodzi? - zapytał zdumiony Zayn.

- To ona. - rzekł Harry. - To dla niej śpiewałem.

- Natalie! - chłopaki zawołali chórem i wszyscy podeszli, przytulając mnie. Stałam totalnie zdziwiona.

- Wybieramy się na pizze, może dołączysz do nas? - zapytał Harry.

- Z chęcią. - uśmiechnęłam się. Chłopaki zaczęli zbierać swoje rzeczy, a po 10 minutach przyszedł po nich ochroniarz.

- A to kto? - zapytał, patrząc na mnie.

- Nasza przyjaciółka, jedzie z nami. - odpowiedział Lam.

- Dobra, jesteście gotowi?

Wszyscy przytaknęli, więc udaliśmy się do samochodu. Była to ogromna taksówka firmy przewożącej Addison Lee. W aucie zmieściła się cała nasza szóstka plus jeszcze czterech ochroniarzy.

Siedziałam między Louisem i Harrym. Niall i Zayn oglądali coś na telefonie, a Liam drzemał z głową opartą o ramię Horana.

- Opowiedz nam o sobie, Natalie. - odezwał się Tomlinson.

- A co chcecie o mnie wiedzieć? - zapytałam.

- Wszystko! - zawołał Harry. No to zaczęłam im opowiadać o sobie i o moim życiu.

- A masz jakieś hobby? - spytał Styles.

- Piszę wiersze.

- Woow, nieźle. Może napiszesz nam jakąś piosenkę. - powiedział Lou.

- Ja z chęcią zaśpiewam. - dodał Hazza.

- Zobaczymy. - zaśmiałam się. - Gdzie jedziemy?

- Mieliśmy wstąpić do jakiejś pizzerii, ale są bardzo zatłoczone, dlatego jedziemy do naszego apartamentu i tam zamówimy pizzę. Nie masz nic przeciwko?

- Jasne, że nie. - odparłam.

Przyglądałam się chłopakom, podczas tej podróży. Obserwowałam ich zachowania. Byli tacy radośni. Niall i Zayn w pewnym momencie zaczęli się sprzeczać, który filmik teraz obejrzą. Skończyło się na tym, że obudzili Liama, który zabrał im telefon. Louis patrzył przez szybę i wyglądał na mocno zamyślonego. Spojrzałam na Harry'ego, który patrzył na mnie.

- Czemu mi się tak przyglądasz? - zapytałam cicho.

- Zastanawiam się.

- Nad czym?

- Jak wielkie jest moje szczęście, że cię poznałem.

- To chyba raczej ja powinnam się nad tym zastanawiać. - zaśmiałam się.

- Jesteś niesamowita, wiesz? Od razu to zauważyłem. Zbliżyłem się do ciebie, żeby zrobić zdjęcie, a ty nie zareagowałaś tak, jak inne fanki, rzucając mi się na szyję i piszcząc mi do ucha. Nie... ty powiedziałaś, że ładnie pachnę. Masz pojęcia, jak mnie tym zaskoczyłaś? A później jeszcze ta prośba. Na koncercie cały czas myślałem o tobie i o twoich ustach oraz o tym, że bardzo chciałbym cię spotkać ponownie.

I oby to nie był jeden jedyny raz H.S.Where stories live. Discover now