No to dziś poznaje tego Zejna, który jest mega kutasem.
Chłopcy zaciągnęli mnie do czarnego BMW i tam wyruchali.
Ale to było przyjemne i fajne.
Po ruchanku, związali i wrzucili do bagażnika.
Myśląc o moim tatusiu odpłynęłam w sen w krainę Morfeusza.
Morfeusz po raz kolejny wyrzucił mnie ze swojej krainy. Obudziłam się chwilę przed tym jak jakiś chłopak otworzył bagażnik.
- Witaj mała- klepnął mnie w Monisie.
Obczaiłam bruneta.
- Mała to jest twoja pała!
-Zaraz się dowiesz - mówi, rozpinając rozporek.
Po chwili go zapina.
Nie może się zdecydować i znowu rozpina.
Zapina.
Po chwili przyszli Jeff i Brajan i zabrali mnie do czerwonego pokoju bólu w czarnym kolorze. Czerwono-czarnego. Niczym anarchosyndykalizm.
-Czego ode mnie chcecie? - zawołałam rozpaczliwie.
Bez słowa rzucili mnie na różowe łóżko z żótego drewna. Po chwili wszedł Zayn, rozpinając rozporek i po na myśle znowu go zapinając.
Po czym znowu rozpina.
Podchodzi do mnie i rozwiązuje.
- Oj Moniusiu będzie dobrze - mówię, widząc wzrok bruneta.
Cgłopak chce zastosować cios karate i uderza monisie, łamiąc miednice.
- Jednak nie........
Jecze cicho.
Chłopak bierze mnie na ręce. Zabiera mnie do swojej sypiali i przyszpila do krzyża niczym rzymianie Jezusa.
-Och bejbe, jesteś cudowna - mówi Zayn.
Rozpina rozporek.
Zapina rozporek.
.
.
.
.
.
Jednak rozpina.
- Skubany - mówię - złamałeś mi miednicę, wiesz?
- Przepraszam - mówi i drapie się po karku - Czasem przypadkowo łamie miednice. Zayn przykłada twarz do mojej Monisi. - Wybacz złotko - szpecze czule. - Zostaniesz moją żoną?
- Oczywiście - odpowiada Monika, pierwdzą w tym samym momencie brunetowi w twarz.
- Oj sorki memorki - mówię szybko - Monisia! Powiedz "przepraszam" - Moja pupa rumieni się lekko. - Bywa - Wzruszam ramionami - ty jesteś krul gangu, Zejn?
- Tak, to ja - odpowiedział zarzucając grzywą niczym lew.
*W tle rozlega się ryk niczym w reklamie liona*
- Awww - powiedziałam.
Po moim romantycznym "awwww" zrzygałą mu się na buty.
- Wybacz, mam niestrawność lokomocyjną.
Wypuścił mnie.
Poszłam zrobić test ciążowy.
Ale go nie było.
- Zayn złotko kupisz mi testciażowy?
- Oczywiście - po czym niczym Superman wyleciał przez okno.
YOU ARE READING
MIŁOŚCI NIE UCIEKNIESZ
Fanfiction- Hej mała. - Mała, to jest Twoja, pała! --- Jedenastoletnia Harry ma 17 lat, nie ma rodziców, i jest, członkiem ganku Ciemnych Młotkuw, Podziiemia. Pewnego, dnia jej tatusiem, zostaje Bella i majom, trujkę dzieci.