2. Uśmiechnij się

464 18 0
                                    

Artut
*tydzień później*

-Bracie mój kochany- mówił Jeremi- wstawaj, mamy dziś spotkać się z Remikiem.

-Remo nie ucieknie- mruknąłem w poduszkę.

-Byś się zdziwił, przypominam ci, że za trzy tygodnie jedziemy na Young Stars Camp- zauważył.

-No właśnie, za trzy tygodnie, a dzisiaj jest dzisiaj i chcę spać!- krzyknąłem i przewróciłem się na drugi bok. Mogłem wczoraj nie słuchać do późnej nocy coveru ''I see fire'' w wykonaniu pewnej dziewczyny ze stanów.

-Wstawaj nie gadaj! Jest 13:27, a ja nie mam zamiaru się tłumaczyć Remikowi!- powiedział, a w jego głosie można było wyczuć irytację. Jeremi rzadko się denerwuje, ale gdy już to robi, to nic tylko zwiewać...

-Już wstaję- oznajmiłem  wychodząc z łóżka. Wybrałem ciuchy w których będę dziś chodzić i zaspany ruszyłem do łazienki. Przemyłem twarz zimną wodą, założyłem ubrania, ułożyłem moje irytujące włosy i zbiegłem po schodach na dół. Otworzyłem drzwi do kuchni a mój wzrok padł  na mojego brata, który jadł Spaghetti.

-Ej! Ja też chcę- powiedziałem.

- To sobie nałóż ciołku- mruknął. Odgrzałem jedzenie i usiadłem obok brata. Jadłem przeglądając Facebooka. Gdy skończyłem posiłek, odłożyłem naczynia do zmywarki.

-Zbieraj się, zaraz idziemy- powiadomił mnie Jeremi.

-Ale, że idziemy? Mogę wziąć LongBoard*?- zapytałem z nadzieją.

-Mhm- potwierdził.

-Super- powiedziałem i pobiegłem po deskę. Zanim wyszliśmy z domu założyłem buty i zawiązałem sobie na nadgarstku bandanę. Jeremi zamknął dom, a ja zacząłem bez sensu jeździć w tą i z powrotem.

-Idziemy do Studio- oznajmił mój brat i udał się w tamtą stronę. Pojechałem za nim. Pogoda była dość dobra, podczas pokonywania drogi zobaczyłem parę osób jeżdżących na deskorolkach, różnego rodzaju. Gdy wreszcie byliśmy na miejscu przywitaliśmy się ze wszystkimi.  Zobaczyłem Dominika i od razu poszedłem w jego stronę. Jest moim dobrym przyjacielem, więc zaczęliśmy prowadzić zawziętą dyskusję na mało ważny temat. Gadaliśmy tak, aż nie zawołał mnie Remo. 

-Witaj utalentowany bachorze- przywitał się z uśmiechem.

-No cześć, coś taki wesoły?-zapytałem rozbawiony jego zachowaniem.

-Bo wiesz, że ja mam same dobre pomysły...- urwał.

-Kontynuuj- poprosiłem i czekałem, aż coś powie.

-Młody, myślę, że powinieneś założyć swój własny kanał na You Tube i zacząć nagrywać na niego covery w twoim wykonaniu- powiedział.

-W sumie to całkiem dobry pomysł, tylko nie jestem pewny, czy będzie mi się chciało- stwierdziłem z uśmiechem.

-Mówiłem przed chwilą, że ja  mam same dobre pomysły- zaśmiał się, udając, że odrzuca włosy przez ramię.

-Taaa, a z jakiego to powodu mam zakładać ten kanał?- zapytałem.

-Dużo twoich fanek i tych psycho pisze do mnie, że chciałyby przesłuchać twoje występy w dobrej jakości, nie tylko clipy z koncertów- powiadomił mnie.

Waiting For Love |A.S.|Where stories live. Discover now