LXV. Tragiczne sytuacje 2

1K 50 10
                                    

Dla ladyshaadow1721

☆JACE☆
Spacerowaliśmy po parku. Namowilismy sorbert pomarańczowy i o smaku mango. Po czym usiedliśmy na trawie obok fontanny. Nagle Jace jak poparzony wstał i cofnął się o trzy metry.
- (Y/n) kaczka za tobą!
Odwróciłam się i zobaczyłam małą słodką kaczuszke. Wzięłam ją na ręce.
- Odłóż ją! Bo Cię zje!
- Daj spokój Jace! To jest mała kaczuszka. Patrz! - chciałam się do niego zbliżyć ale on odbiegł. Głośno westchnełam i zaniosłam ptaszka do fontanny.

☆JORDAN☆ (Jordan żyje)
Była walka pomiedzy wilkołakami a Mrocznymi. Razem z Jordanem rozdzieliliśmy się, chciałam odszukać go wzrokiem ale nigdzie go nie widziałam!
Nim zdążyłam się przemienić dobiegł do mnie jeden z mrocznych i wbił mi w pierś sztylet. Oczy rozszerzyłam i wydałam z siebie cichy jęk. Upadłam na ziemię. Nie wiem ile leżałam ale postanowiłam wyjąć to z siebie. Udało się ale więcej krwi zaczęło wyplywać. Całą moją siłą jaka we mnie została wykrzyknełam jego imię a potem zapadła ciemność.

Obudziłam się, leżałam w Instytucie a koło mnie siedziała Maia - moja przyjaciółka
- Nareszcie się obudziłaś!
-Ta.. T.. tak. Gdzie o.. n jes?
- Nie mecz się nic nie mów. Zaraz przyprowadze Jordana.
Czekałam dosłownie parę chwil gdy do pomieszczenia wpadł Jordan z lusterkiem w ręce. Podał mi je a ja przyblizyłam je do twarzy. Na niej jest dluga blizna (jeszcze nie zagojona) od ucha przez usta. Spojrzałam się na niego. Nie płakałam wiedziałam że to nic nie da.
- Nie zostawisz mnie?
- Nigdy. Kocham Cię najbardziej na całym świecie.

☆JONATHAN☆
Podczas pikniku nad wodą, Jonathan wrzucił mnie do niej a że ja nie umiem pływać no to zaczęłam się topić.
Jonathan jak najszybciej mnie uratował. Ciągle przepraszał ale ja chodziłam ciągle na niego zła!

***
5 komentarzy i lece z następną

Oryginalny komentarz
=
Dedykacja

☆PH☆

Preferencje & Imaginy / DARY ANIOŁA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz