Rozdział 2

2.2K 184 29
                                    

Roxy zapisywała ostatnie odpowiedzi na teście. Standardowo nauczyciele musieli sprawdzić wiedzę swoich uczniów po wakacjach.

Dla różowowłosej nie było to nic wielkiego. Dziewczyna sprawdziła po raz ostatni swoją kartkę i oddała ją nauczycielowi. Była pewna, że dostanie z tego testu 100% albo 101%. Jako jedyna z jej klasy zauważyła błąd w tekście i miała nadzieję na dodatkowe punkty.

W przyszłym tygodniu powinny być wyniki. Teraz pozostało tylko na nie poczekać.

~~~ Time Skip ~~~

Roxy pognała na korytarz aby sprawdzić wyniki ostatniego testu. Dziewczyna miała ogromną nadzieję, że uda się jej utrzeć nosa Pomidorowi. Jednak gdy ujrzała kartkę myślała, że padnie trupem na podłogę.

Ona oraz Akashi zajmowali egzekwo pierwsze miejsce w tabeli z wynikiem 101%.
Idzie się zabić przy takim człowieku!

- Roxy Nanase oraz Seijurō Akashi proszeni są o stawienie się w gabinecie dyrektora. - dało się słyszeć z głośników.

Dziewczyna udała się prosto w wyznaczone miejsce. Standardowo zapukała do drzwi, wchodząc do środka na słowa „proszę".

- Wzywał mnie pan?

- Tak, proszę usiądź obok Akashi'ego.

- Cześć! - przywitała się z chłopakiem, posyłając ukratkiem złośliwy uśmieszek.

- Cześć! - odpowiedział czerwonowłosy.

- Zapewne pamiętajcie, że oboje zgłosiliście się na przewodniczącego szkoły - kiwneli głowami twierdząco - Dlatego stwierdziłem, że podzielicie się tym zajęciem.

- Przepraszam, ale chyba się przesłyszałam - odezwała się różowowłosa.

- Nie Nanase-san będzie we dwoje zajmować to stanowisko.

- Jak rozumiem pańska decyzja jest nieodwołalna? - wtrącił się Akashi.

- Tak, a teraz proszę udajcie się do pokoju, w którym urzęduje samorząd uczniowski.

Oboje wykonali polecenie dyrektora i teraz szli w ciszy do przedstawionego wcześniej miejsca.

- Czy ty zawsze musisz wszystko popsuć!? - odezwał się w końcu czerwonowłosy.

- Przepraszam bardzo, że psuje ci plany! Po za tym warzywa nie powinny zajmować się polityką. - powiedziała dziewczyna, wystawiając język.

- Przestań nazywać mnie „Pomidorem!" - powiedział zirytowany.

- Ale to przezwisko tak idealnie odzwierciedla twoją osobę!

Tym razem Roxy przegięła czego pożałowała. Chłopak przygwoździł ją do ściany, unieruchamiając ręce oraz nogi. Akashi wyciągnął nożyczki i przystawił do gardła dziewczyny.

- Masz coś jeszcze do powiedzenia? - zapytał z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.

- Nie zrobisz tego! - odpowiedziała pewna siebie Roxy.

- Niby skąd ta pewność - przycinsał mocniej przedmiot na krtani dziewczyny.

- Zrobiłbyś mi tylko przysługę - wycharczała.

Akashi oniemiały odpowiedzią Nanse puścił różowowłosą, zostawiając ją samą ze sobą.

- Czyli mimo wszystko masz sumienie - wyszeptała - A do tego jesteś przeraźliwie przystojny - dodała po chwili.

~**~

Hejka kochani!
Dzisiaj trochę krócej, ale mam nadzieję, że wam się podobało?

Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia w następnych rozdziałach ^^

Diablica - Akashi x OC » zakończoneWhere stories live. Discover now