Mam na imię Chloe. Mam 16 lat. Jestem brunetką o szaro-żółtych oczach .Mam około 1,70 wzrostu i jestem chuda.Jest mi strasznie smutno bo muszę opuścić swój dotychczasowy dom.Pora się żegnać z moją przyjaciółkom Izabel:
-No to pa kochana.Przepraszam że muszę cię zostawić ale nie mogę nic zrobić.-wymamrotałam z płaczem
-Nic nie szkodzi jeszcze kiedyś się zobaczymy- ona też zaczęła szlochać
Po tych słowach moja mama kazała mi wsiąść do samochodu choć dalej stałyśmy przytulone do siebie.Gdy odjeżdżaliśmy miałam w oczach łzy.Nie mogłam się pogodzić z myślą że już nigdy się nie zobaczymy !Odgoniłam te myśli od siebie i zasnęłam.Gdy się obudziłam okazało się że jesteśmy na promie spędziliśmy tam 5 godzin. Potem jechaliśmy przez Europę i znów promem do Londynu. Podróż zajęła nam wiele czasu ja przez ten cały czas siedziałam bez słowa.
-Jesteśmy kochanie!Cieszysz się?
-Nie !-odwarknęłam
Tak dokładnie wyglądała rozmowa z moją mama tego dnia.Kiedy dojechaliśmy weszłam tylko do pokoju i położyłam się spać. Co prawda była dopiero 21 ale jutro pierwszy dzień w szkole!
Dzień zaczął się normalnie wstałam i zrobiłam wszystko co normalna nastolatka włącznie z ubraniem była już 7.30.Czas było się zbierać.Droga nie przebiegła jakoś niezwykle,pokonałam jakieś 2 kilometry. Jeszcze przed wejściem do szkoły sprawdziłam w której klasie mam lekcje. Weszłam do klasy i zobaczyłam wstającą z biurka nauczycielkę z miłym uśmiech na twarzy:
-Dzień dobry!Spóźniłam się ?
-Nie . Dzień dobry,jestem pani Smis. Przedstaw się klasie.
-Dzień dobry. Mam na imię Chloe. Mam 16 lat.Interesuje się pływaniem i podróżowaniem.
Kiedy przedstawiałam się moją uwagę przykuł pewien chłopak.Był on wysoki , dobrze zbudowany,miał czarne niezwykle głębokie oczy, brązowe włosy oraz kolczyk na środku ust . Ubrany był cały na czarno. W końcu usiadłam w jedynej wolnej ławce czyli koło niego(ławka na jedną osobę).Całą lekcję siedziałam wpatrzona w plecy dziewczyny naprzeciwko mnie.Gdy lekcja się skończyła wszyscy wyszli z klasy oprócz mnie i tego dziwnie atrakcyjnego chłopaka.
-Cześć!Jestem Pat a ty jak zapewne powiedziałaś Chloe ?-podszedł do mnie z łobuzerskim uśmiechem
-Tak.Cześć.-uśmiechnęłam się
-Wiem że to dziwne ale może poszła byś ze mną do biblioteki niedaleko szkoły .Wyglądasz na dziewczynę która lubi czytać książki co ?
-Tak kocham czytać książki i skąd ty to wiesz,dlaczego chcesz żebym szła z tobą ?? Jesteś upiorny Pat !
-Wiem,o to chodzi! Czytam ci w myślach piękna. Wiem że to dziwne że widzisz mnie pierwszy raz a ja proponuję ci małą wycieczkę do biblioteki ale taki już jestem.To co idziesz ?-podszedł jeszcze bliżej
Wiedziałam że podejmę głupią i pochopną decyzję ale coś mnie w nim przyciągało czyż bym się zakochała! Nie! Nie! Nie! O czym ja myślę miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje!Bzdura !
-Okej niech ci będzie ! Ale mam nadzieję że nie zamierzasz mi nic zrobić i nie jesteś zboczeńcem ani pedofilem ?
-O to się nie martw.Jestem dziwny ale nie zboczony i psychiczny !
-Każdy facet jest zboczony.-pomyślałam i wypaplałam
-No fakt.To do zobaczenia o 18 pod szkołą.Pa aniele - po tych słowach chłopak podszedł pocałował mnie w czoło i wybiegł
Chyba mu się spodobałaś!-pomyślałam
Po skończonych lekcjach weszłam do domu i zastałam pustkę. Rodzice byli w pracy .Szybko ruszyłam do swojego nowego pokoju na górze by się przebrać i ogarnąć przed spotkanie bo była już 16 .Zanim dotrę na miejsce zajmie mi to około 20 minut więc szybko musiałam się ogarnąć. Kiedy zwróciłam uwagę na zegarek była 17.30 więc szybko ubrałam buty i napisałam mamie sms-a że wychodzę i żeby się nie martwiła.
YOU ARE READING
Nastoletni Wampir
Romance-Czyżbyś czuła się speszona - spojrzał na mnie badawczo. Odwróciłam się i napotkałam jego spojrzenie po chwili zatopiłam się w czerni jego oczu.On przybliżył swoją twarz do mojej i delikatnie musnął swoimi wargami moje. Osłupiałam i nie wiedząc co r...