To tylko sen?

46 0 2
                                    

         Znajduje się znowu w czarnym pomieszczeniu bez okien i drzwi , znowu bezkarnie przemierzam każdy odcinek niby znanego mi już miejsca , a jednak obcego ,nigdzie indziej nie czuje się tak jak tam , znikąd tak szybko nie marzy mi się wyjście , a nigdy go nie znalazłem ... Tak naprawdę dopiero po kilku minutach zawsze uświadamiam sobie że nie jestem sam , a ściany nie są zalane jakby smołą ,której dotknięcie powoduje ,nieodwrotną wieź miedzy nami .Korytarz po którym aktualnie przemierzałem był pomalowany na zielono , co miało za zadanie sprawiać ,aby uczniowie należący do niej czuli się bezpiecznie i przytulnie , jednak tak nie było . Odczuwałem że pomieszczenie pełne karłów nigdy nie zastąpi mi domu , nigdy nie poczuje się tak jak u siebie , chociaż miejsce w którym mieszkałem też nie można nazwać "przytulnym" i nie myślę tylko o samych pomieszczeniach . Mama po śmierci ojca , przeżywała rozpacz, a ja nie wiedziałem jak jej pomóc nadal nie wiem .Wiedziałem że czuła się samotnie ,ale ja nie potrafiłem jej pomóc . Każdego dnia powtarzam te słowa , każdego dnia próbuje zrozumieć dlaczego tak jest , dlaczego jesteśmy sami ? pomimo tego że ludzie nas otaczają . Nigdy nie miałem dobrego kontaktu z mamą , jednak kiedy zabrakło ojca  zawsze gdy opuszczałem nasze skromne progi  , całowała mnie w czoło jak gdyby nigdy mielibyśmy się nie spotkać . Będąc dzieckiem myślałem że w ten sposób próbuje mnie o coś oskarżyć i wypadek miał być jakąś karą , teraz rozumiem że to matczyny lek przed powtórną utratą .

      Nigdy nie należałem do szkolnego grona wzajemnej adoracji , zawsze postrzegany byłem za kogoś innego , tylko dlatego że nie miałem takich samych poglądów jak każdy , tylko dlatego że nie patrzyłem  na okładkę ludzi , a próbowałem odkryć coś więcej .Może dlatego że sam byłem ofiarą . Od małego nigdy za wiele nie mówiłem , dzieciństwo skończyłem patrząc się przez okno wyczekując kiedy ostatnia minuta dobiegnie końca i ktoś po mnie przyjdzie . Dzieci nigdy nie pajały do mnie wielką sympatią . Dorośli ciągle mi powtarzali żebym częściej się uśmiechał , bo w ten sposób sam ich odstraszam , ja jednak nie widziałem powodu.

***

    Zamknięty w obcej klatce znowu czuje ze znam to miejsce .Zaczynam skupiać się na szczegółach , tak naprawdę znowu nie jestem sam .Widzę tłum ludzi , błąkających się obok mnie jakbym nie istniał . Nie rozumiem . Zostaje obijany barakami . Dlaczego ? Już nie znajduje się na tym samym poziomie co oni , nigdy się nie znajdywałem .Zmęczony ,a jednak wciąż silny udaje mi się podnieść z morza bydła i zaczynam biec .Dokąd ? sam nie wiem. Po pewnym czasie udaje mi się znaleźć wyjście .Gdy ponownie otwieram oczy ,znajduje się na tym samym korytarzu pełnym otumanionych szczurów ,  dla których jedna szklanka jest do połowy pełna , dla innych do połowy pusta . Woda to tylko wytwór naszej wyobraźni. Znowu zemdlałem .Nie czuje już świeżego powietrza , a zapach odrażającego dymy unoszącego się z papierosa ,który zostaje zgaszony na mojej lewej ręce . Dlaczego nigdy nie biorą prawej ? Nie słyszę już szumów rozmów , a jedynie swój krzyk niewydobywający się ze mnie . Zostaje siłą wepchnięty do toalety  , moja głowa co chwilę zanurza się w wodzie do której jakiś chłopak załatwiał swoje potrzeby fizjologiczne , a ręce spoczywają na muszli o której woźna dawno już zapomniała .

-Luka obudź się -dobiega mnie ciche wołanie - Luka znowu do późna grałeś ?-miałem wrażenie że to dalej ten koszmar , który okaże się prawdą gdy tylko opuszczę swoją prowincje.Powoli zaczynałem wracać do żywych, jednak nie rozumiałem tych nieustających snów . Dlaczego ona tego nie widzi , nie widzi tych blizn ? przecież ciągle w domu chodzę  w samych bokserkach . Dobra wstawaj Luka- mówię do siebie jakby miałoby mi to pomóc w pobudce .

-Luka ile do Ciebie można mówić? -kobieta potocznie nazywana moja matką ,zaczynała mieć przejęty wyraz twarzy -Co się z Tobą dzieje ?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 27, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Pogrążony we śnieWhere stories live. Discover now