#2. Jak się poznaliście.

8.4K 234 35
                                    

Scott-
Siedziałaś znudzona w salonie, oglądając razem z twoim kuzynem telewizję. Po kilku minutach Stiles poszedł do toalety a ty zostałaś sama. Usłyszałaś dźwięk dzwonka, więc poszłaś otworzyć drzwi. Gdy je otworzyłaś zobaczyłaś przystojnego bruneta.
-Cześć. Jestem Scott. Jest Stiles?-Spytał posyłając ci miły uśmiech.
-Cześć. Jestem (y/n). Tak pewnie. Wchodź- zaprosiłaś go do środka, otwierając szerzej drzwi.

Stiles-
Siedziałaś przed biurem szeryfa, czekając, aż twój ojciec wyjdzie z niego. Po chwili otworzyły się drzwi, a przez nie wszedł jakiś chłopak. Rozejrzał się po pomieszczeniu, a zaraz po tym usiadł koło ciebie. Siedzieliście w ciszy jakieś dobre dziesięć minut, kiedy nagle odezwał się do ciebie.
-Jestem Stiles.
-(y/n).

Derek-
Było późne popołudnie, kiedy postanowiłaś udać się do lasu, żeby pobiegać. Wyszłaś z domu, wsadziłaś słuchawki do uszu i ruszyłaś prosto w stronę lasu. Po długim czasie zdałaś sobie sprawę, że jest już bardzo późno. Wyjęłaś z uszu słuchawki i zaczęłaś poszukiwać drogi powrotnej. Było ciemno, a ty nie wiedziałaś gdzie jesteś. Po chwili usłyszałaś łamanie się gałęzi. Wystraszyłaś się i zaczęłaś uciekać. Kiedy oglądałaś się za siebie poczułaś, że na kogoś wpadłaś.
-Jejku przepraszam. Nie zauważyłam pana.- Powiedziałaś spuszczając głowę w dół.
-Co ty tu robisz o tak późnej porze?-Spytał oschle mężczyzna.
-Biegałam i kompletnie straciłam rachubę czasu.-Z zdenerwowania zaczęłaś bawić się swoimi palcami.- Jestem (y/n).-Dodałaś po chwili.
-Derek.

Isaac-
Siedziałaś w ławce i rozwiązywałaś zadanie, kiedy drzwi do klasy się otworzyły. Podniosłaś wzrok i zobaczyłaś wysokiego, przystojnego chłopaka w towarzystwie dyrektora.
-Moi kochani to jest wasz nowy kolega.-Powiedział dyrektor z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Dobrze witamy cię. Usiądź obok panny (y/l/n).-Powiedział nauczyciel chemii.
Chłopak pokierował się prosto w twoją stronę. Szybko wróciłaś do rozwiązywania zadania.
-Cześć. Jestem Isaac.
-(y/n).

Liam-
Siedziałaś razem z twoją przyjaciółką Lydią na stadionie i oglądałaś trening lacrosse. Gdy chłopcy skończyli grać, rudowłosa szybko powędrowała w stronę boiska. Nie wiedziałaś co z sobą zrobić, więc ruszyłaś prosto za nią. Gdy byłaś już na murawie, ktoś na ciebie wpadł, a ty się przewróciłaś.
-Przepraszam, nie zauważyłem cię. Pomogę ci wstać.-Powiedział niebieskooki chłopak, podając ci dłoń.
-Nic się nie stało.- Chwyciłaś za jego rękę i wstałaś.
-Jestem Liam.
-(y/n).

Jackson-
Od dziesięciu minut jesteś na imprezie urodzinowej swojej siostry Lydii. Tańczyłaś razem z swoją przyjaciółką, kiedy nagle podeszła do ciebie rudowłosa i odciągnęła na bok.
-Chodź ze mną. Poznasz moich przyjaciół.-Powiedziała ciągnąc cię w stronę basenu.
Gdy doszłyście już na miejsce zapoznała cię z wszystkimi, z wyjątkiem jakiegoś chłopaka, którego nigdzie nie mogła znaleźć. Po około dwudziestu minutach wróciłaś do środka. Usiadłaś na kanapie. Po kilku minutach obok ciebie usiadł jakiś chłopak.
-Cześć piękna. Jestem Jackson. A tobie jak na imię?-Spytał posyłając ci uwodzicielski uśmiech.
-(y/n).

Theo-
Zamknęłaś swoją szkolną szafkę i udałaś się do biblioteki. Weszłaś do środka i zaczęłaś szukać sobie jakiejś książki. Chodziłaś pomiędzy regałami, kiedy nagle usłyszałaś przewalanie się ich. Ze strachu stałaś w miejscu cała sparaliżowana. Zauważyłaś, że regał przed tobą zaczyna opadać prosto na ciebie. W ostatniej chwili ktoś cię z tamtąd wypchnął i wylądowaliście razem na podłodze.
-Nic ci nie jest ?-Powiedział chłopak patrząc ci prosto w oczy.
-N-nie...dziękuje.-Powiedziałaś lekko się jąkając.- Jestem (y/n).-Dodałaś po chwili.
-Jestem Theo.-Odpowiedział posyłając ci uroczy uśmiech. 

---------------------------------------------
Jest kolejny rozdział. Z góry przepraszam za wszelkie błędy, ale pisze na telefonie. Mam nadzieje, że się podoba rozdział. Do następnego 😘

Teen Wolf- Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz