•1•

3.2K 269 59
                                    

Była godzina 15:17 za 3 minuty ogłoszą wyniki konkursu.
Już za 3 minuty dowiem się czy uda mi się być na treningu polskiej reprezentacji.
Jeszcze 2 minuty...
Minuta...
I na ekranie telewizora pojawiło się moje imię i nazwisko.

Tak! Tak! To właśnie ja Alice Draxler będę uczestniczyć w treningu Polaków! Jezu!! Dziękuję!! Nie wierzę w to!- radości nie było końca, skakałam i piszczałam. A moja rodzina razem ze mną się cieszyła.

Tak! W końcu los się do mnie uśmiechnął! Będę tam! Sama!!! Będzie cudownie!! Wyjazd już jutro!-nie mogłam pochamować radości.

Taka zwykła 15 latka będzie uczestniczyć w treningu...
Razem z mamą pobiegłyśmy na zakupy...
Kupiłam sobie mnóstwo nowych ciuszków...
Spakowałam wszytko co było mi potrzebne i dalej się cieszyłam.

Wyglądam tak, mam nadzieję że się mnie nie przestraszą pomyślałam i poszłam się dalej pakować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyglądam tak, mam nadzieję że się mnie nie przestraszą pomyślałam i poszłam się dalej pakować.
-mamo, jutro na 7 muszę być na lotnisku!-powiedziałam.
-dobrze, wszystko spakowałaś?- spytała mama.
- chyba wszystko.
-masz pieniądze, i idź zanieść bagaże do samochodu-powiedział tata.
-idz spać ja zaniose-powiedziała mama.

23:49 położyłam się do łóżka i mimo ogromnych emocji starałam się zasnąć.
W pewnym momencie usnęłam, lecz co chwilę się budziłam, nie mogłam się doczekać.

5:50 wstałam i pobiegłam do łazienki. Za 15 minut byłam gotowa...
Zjadłam śniadanie i pożegnałam się z rodziną. Byłam gotowa do wyjścia.
- jedziemy?-spytała mama.
-oczywiście!- powiedziałam pełna energii.
Gdy dojechaliśmy na lotnisko przeszłam odprawę i udałam się w kierunku samolotu.
Gdy znalazłam się na pokładzie, zaczęłam się rozglądać, bałam się trochę...

Lecimy! Samolot wystartował, byłam niezwykle podeekscytowana. Całą drogę słuchałam rapu w słuchawkach... a podróż minęła mi dość szybko i bez problemów.

Gdy wylądowaliśmy, wsiadłam w taksówkę i pojechałam do hotelu, w którym mieszkała także drużyna z Polski.

Po kilku minutach znalazłam się już w pokoju nr.231. Było tam cudownie.
Byłam mega podjarana... siadłam na łóżku i zaczęłam piszczeć.

Ciekawe kto ma pokój obok mnie... wzięłam pilota od mojego tv i postanowiłam obejrzeć coś w ogromnej plazmie.

Miłość Z Boiska *zawieszone*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz