-Nigdy nie mów,że nie wiem jak to jest.- Powiedział ze smutkiem na twarzy.
-Jak to?- zapytałam, przelylajac ślinę w gardle.
- Posłuchaj.- Powiedział.- Moi rodzice zginęli w wypadku zamochodowym. Miałem wtedy 12 lat. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Nie miałem żadnej bliskiej rodziny zostałem sam. Zabrano mnie do domu dziecka z którego uciekłem gdyż nie chciałem tam być. Błąkałem się kilka dni bez jedzenia i picia. Znaleziono mnie zmarznietego i wycieńczonego. Miałem małe szanse na przeżycie. Obudziłem się w szpitalu pod kroplówką. Długo nie mogłem się pogodzić z utratą rodziny. Znowu zabrano mnie do domu dziecka. Po roku zaadoptowano mnie, nie miałem łatwo. Uwierz..
Zamarłam. W jednej chwili miałam tysiąc myśli. Czyli nie tylko ja miałam tak ciężkie dzieciństwo? Eh.
Jeszcze raz wtuliłam się w jego tors.
Lecz on usniósł moją głowę ku górze i złączył nasze usta. Odwzajemniłam pocałunek z uczuciem. Zaczął się namiętny taniec naszych języków. Gdy oddaliliśmy się od siebie na minimetry poczułam niedosyt.- Dasz rade.- uśmiechnął się i musnął mnie ustami na pożegnanie.
Ruszyłam pewnym krokiem w stronę domu.
Gdy dostałam SMS ..Kuba- przepraszam,że tak wyszło..
Ja- nic się nie stało....
...............................................................................
DALSZA CZĘŚĆ ROZMOWY W NASTĘPNY RODZIALE LICZĘ NA WAS!
CZYTASZ
Tylko Ty
RomanceCzy da się pokochać kogoś tak mocno,że nie chcesz dać mu za wszelką cenę odejść? Chcesz mieć tą osobę tylko przy sobie? Da się wogóle tak? Ciekawe jakie jest to uczucie, gdy kochasz kogoś a ta osoba odwzajemnia to uczucie. To chyba miłość, ta?