Chciałabym abyście w komentarzach wypisali wasze najlepsze sceny/momenty z tego opowiadania misie x
kursywa - wtrącenia do głównej sceny
Pięć miesięcy później
Zayn
- Zayn! - usłyszałem krzyk mojej dziewczyny.
Jak to pięknie brzmi.
Pięć miesięcy temu, ja i Bella, dowiedzieliśmy się o tym, że będziemy mieć dziecko. Naszą małą kopię. Niecały tydzień później udaliśmy się do lekarza, aby potwierdzić ciążę. Do teraz się cieszę, że będę miał syna. Właśnie, syna. Dwa miesiące temu ponownie odwiedziliśmy lekarza, aby określi płeć dziecka. Moja radość była ogromna. Nawet z Bellą założyliśmy się o płeć. Jeśli będzie to dziewczynka, robię Belli śniadanie do łóżka przez tydzień, a jeśli chłopczyk - ona robi mi śniadanie do łóżka. No i wygrałem, ale że dziewczyna w ciąży wykorzystała moją miłość do swojego jeszcze nienarodzonego syna, więc ja jej robiłem śniadania. W sumie, to nadal staram się jej robić śniadanie do łóżka, chyba że zaśpię do pracy. W tedy to moja orka musi wstać z wygodnego łóżka i przetransportować swój ciężarny brzuszek z sypialni do kuchni.
- Idę! - odkrzyknąłem. Cóż, moja dziewczyna, odkąd jej brzuszek zaczął się powiększać, ma obsesję na punkcie stawania przed lustrem i żaleniem się 'jaką to ona jest orką'. - Co tym razem?
Dziewczyna stała odwrócona do mnie tyłem, ale w lustrze widziałem jak trzyma się za brzuch. Ale jednak bardziej rzuciło mi się w oczy jej łzy.
- Ej - podszedłem do niej, obracając ją przodem do siebie, - kochanie powiesz mi? Co się stało?
Yaser i matka Belli nasz związek przyjęli trochę źle. Znaczy tylko matka Bellu, bo Yaser pogratulował nam i mówił, że się cieszy. Za to matka Belli zaczęła się drzeć na swoją córkę i na mnie. Bella źle to trochę przyjęła, dlatego Yaser próbował złagodzić sytuację i zaczął tłumaczyć tej jędzy, że jestem adoptowany. Złagodniała trochę, ale nadal miała ochotę ukatrupić swoją córkę. Wtedy postanowiliśmy nie mówić o ciąży. Jednak dziadkowie muszą kiedyś wiedzieć, że będą mieli wnuka, dlatego stwierdziliśmy, że powiemy im to przez telefon, gdyż pewnie Bella nie zniosła by widoku swojej matki, która ją o wszystko oskarża. Miesiąc po tym, jak Yaser i Monic dowiedzieli się o naszym związku, zawiadomiliśmy ich o ciąży. Matka Belli się wściekła, a Yaser stwierdził, że musi opić ze mną nowego członka rodziny.
Jak na ranie nie jest źle. Mamy tylko zakaz odwiedzania Monic i Yasera, gdyż Monic jest spierdolona i uwzięła się na Bellę. Moja dziewczyna nadal to przeżywa, ale stara się to ukrywać.
- Czuję się taka gruba - wtuliła się w moją klatkę piersiową, a ja tylko westchnąłem i przyciągnąłem ją bliżej siebie, starając się uważać na maleństwo.
- Nie jesteś gruba, moja orko, tylko jesteś w ciąży. Rozumiem inne pulchne kobiety, ale ty jesteś w ciąży. W c i ą ż y. - złapałem jej twarz w dłonie i potarłem delikatnie jej policzki. - Wszystko jej dobrze, dlatego się dla mnie uśmiechnij - wyszczerzyłem się jak głupi, aby choć trochę ją rozweselić. Zaśmiała się delikatnie.
- Nie poprosiłeś - powiedziała, a ja pokręciłem głową na boki.
- Proszę? Ładnie proszę? Bardzo ładnie proszę? - potarłem swój nos o jej, co przyczyniło się do pięknego uśmiechu.
Tydzień po tym, jak matka Belli znienawidziła ją jeszcze bardziej, zadzwoniła do mnie Izabell, która chciała się spotkać. Zgodziłem się. Spotkaliśmy się następnego dnia. Oczywiście, Bella, chciała iść ze mną, ale jej zabroniłem. Przekonałem ją tym, że spełnię każdą jej zachciankę, co na szczęście podziałało. Kiedy doszło do tego feralnego spotkania z moją byłą dziewczyną, dowiedziałem się, że faktycznie nie była w ciąży i chciała mnie przeprosić za tą sytuację z ciążą i tym, że była niewierna. Również ją przeprosiłem za to, że nie kochałem jej i będąc z nią w związku spałem z Bellą. Mimo iż to kiepsko brzmi stwierdziliśmy, że rozstaniemy się w 'zgodzie', gdyż Izabell wraca do Stanów.
- Zróbmy sobie zdjęcie - wypaliła po chwili. Sięgnęła z szafki nocnej mój telefon i odblokowała go. Podeszła do mnie i stanęła przodem do dużego lustra. Złapałem ją w pasie, kiedy otwierała aparat. Podwinęła wyżej bluzkę, aby było widać jej ciążowy brzuszek, a ja oparłem głowę o jej ramię. - No uśmiechnij się, Zee - ustawiła aparat tak aby złapał nasze twarze i jej brzuszek. Uśmiechnąłem się tak samo jak Bella i pstryknęła kilka fotek. - A teraz głupie miny - wystawiła język i zrobiła zeza. Zaśmiałem się i również zrobiłem zeza.
Maxie wraz ze swoim psem Elvisem, który nie jest już małym słodkim czymś tylko bestią, która kocha ruchać moje nogi, odwiedzają nas przynajmniej 3-4 razy w tygodniu. Trochę mnie to wkurza, bo chciałbym spędzić z Bellą więcej czasu, ale praca tatuażysty (i Maxie) za bardzo mi na to nie pozwala. Plusem tego jego odwiedzania nas jest to, że Bella nie siedzi w domu sama i nie opłakuje wielkiego brzuszka.
- Pięknie - pocałowałem dziewczynę w policzek, co wykorzystała i pstryknęła nam kolejne zdjęcie.
- Chyba ktoś będzie tu miał nowy wygaszacz - uśmiechnęła się i ustawiła ostatnie zdjęcie (na którym całuję jej policzek) na wygaszacz. - Tapetę ci zostawię, gdyż to zdjęcie jest zbyt perfekcyjne - parsknąłem śmiechem. Ekran główny przedstawiał zdjęcie, na którym Bella leżała na mojej klatce piersiowej. Wtedy nie miała jeszcze brzuszka.
- Kocham ciebie. Ciebie i tego potwora - pogłaskałem po jej brzuchu, a po chwili poczułem delikatnie kopnięcie.
- Poczułeś to? - spytała i ułożyła swoją rękę na mojej.
- No jasne - uśmiechnąłem się.
- Kocham cię - powiedziała po chwili i odwróciła się do mnie, aby zaatakować moje usta soczystym pocałunkiem.
K O N I E C
***
Nie wierzę, że udało mi się napisać epilog, jezu płaczę. Podziękowania dodam za chwilę. Wypiszcie swoje ulubione momenty w komentarzach
Wiem, że to zakończenie może się większości nie podobać, ale zrozumcie, że tak chciałam, więc tak zakończyłam. Kocham was moje aniołki x
Edit: Gdyby ktoś chciał, to zapraszam na dodatek do tego fanfiction pt: 'Adventure of lifetime'. Mam nadzieję, że się wam spodoba 💗 (Jakby co, to jest już skończony)
YOU ARE READING
Once in a lifetime / Z.M.
Fanfiction'Dlaczego to zrobiłeś! Dlaczego zostawiłeś mnie tu samą! Tak bardzo chcę cię nienawidzić! A tak bardzo cię kocham.' Historia o pokręconej miłości. Część 1&2 #2 w losowych 01.04.2016 #1 w losowych 03.04.2016 ❤️ 2015, 2016
