VI

8.2K 365 1
                                    

Wracałam właśnie do domu wraz z bratem i Adrianem. Kłócili się o jakieś głupoty więc postanowiłam ze posłucham muzyki. Wzięłam słuchawki i włączyłam Adel- Hello. Po 5 min dostałam sms'a.

Nieznany:
Cześć, mam pomysł może pójdziemy dziś na imprezę do mojego przyjaciela? Klaudia :*

Od razu dodałam ja do kontaktów i odpisalam

Do Klaudia:
Cześć:* Jestem chętna Ale nwm co na to mój brat.

Od Klaudia:
To szybko się pytaj

- Daawid. Braciszku kochany

- Dobra gadaj czego chcesz.

- Czemu myślisz że czegoś chce od ciebie. A tak na prawdę mogę iść na imprezę?

- Wiedziałem. Ty zawsze czegoś chcesz.

- Dawid no proszę ciebie mogę?

- Tak Ale żadnego alkocholu... - impreza bez alkoholu? Słabo.

- No dobrze. Dziękuję.

Już resztę drogi jechaliśmy w ciszy nawet chłopaki przestali się kłócić.Gdy dojechaliśmy pobiegłem do swojego pokoju żeby się przygotować. Założyłam krótkie spodenki i bluzkę (zdj w mediach). Byłam już gotowa. Zadzwonił dzwonek to pewno Klaudia. Pobiegłam szybko do drzwi i otworzyłam Klaudi.

- Gotowa na świetną zabawę- zapytała. Zaczęłyśmy się śmiać bo okazało się że tak samo jesteśmy ubrane.

- Gotowa. Fajny gust masz hahah.

- Hahah dzięki Ty też. Zbieraj rzeczy i jedziemy. Kamil nas podwiezie- Kamil był to przyjaciel Klaudii chodził z nami do klasy. Wzięłam torebkę i chciałam już wychodzić Ale usłyszałam głos brata za sobą.

- Pamiętaj siostra masz nie pić alkoholu. Jak coś to dzwon podjadę po ciebie. - Nad opiekuńczy brat hahah szkoda że taki nie był gdy mieszkałam z mama i tym Mariuszem. Dobra to było kiedyś teraz jest co innego. Nowy rozdział mojego życia.

- Dobrze spokojnie brat wiem. Ja już uciekam paaa - zamknęłam drzwi i wybiegłam

W samochodzie czekała już Klaudia i Kamil. Wsiadłam i przywitałam się z Kamilem.

- cześć - był bardzo przystojny. Dziwne że Klaudia się tylko z nim przyjaźni.

- Cześć- odpowiedzialam

Jechaliśmy nie całe 15min. Kamil otworzył nam drzwi i od razu poczułam alkohol i papierosy. Klaudia z Kamilem poszła do swoich przyjaciół A ja postanowiłam iść do kuchni. Jakiś chłopak podał mi czerwony kubek z alkoholem. Wiem że brat mi zakazał Ale co to za impreza bez alkoholu. Wypiłam chyba za dużo źle się poczułam więc wstałam i szłam na chwiejnych nogach do łazienki. Stanęłam bo poczułam na swoich biodrach jakieś umięśnione ręce. Zaciągnął mnie do jakiegoś pokoju chociaż ze się sprzeciwialam. Przez ten alkohol nie miałam siły się wyrwać. Zamkną drzwi i przywarl mnie do ściany. Zaczęłam krzyczeć.

- Zostaw mnie!!!! Puść to boli.!!!! - szarpalam się Ale to nic nie dało.

- Zamknij się suko tylko jeden mały numerek i dam Ci spokoju. Przestań się szarpać!!!!

- Nie!!! Puść proszę!!!- zaczął mnie rozbierać. Bałam się. To wszystko wraca. Wspomnienia...- nie!!! Proszę!!!- zaczęłam płakać Ale w tym momencie poczułam mocne uderzenie w policzek. Opadlam bez silnie na podłogę i płakałam. Wiedziałam że sama sobie nie dam rady. Jest za silny. Usłyszałam huk otwieranych drzwi. Zdążyłam zobaczyć tylko zarys sylwetki. To był Adrian. I zemdlalam.

##################
Przepraszam za błędy ale rozdział był na szybko pisany.
481 słów
MIŁEGO DNIA :*

Przyjaciel Mojego BrataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz