Rozdział 7

43 8 5
                                    

* Eve

– Nie powinnaś była tam iść – mówi Alexander, patrząc na mnie.

Obejmuję kolana ramionami i próbuję zapomnieć o tym, co widziałam. O rozpaczającej rodzinie, białym śniegu pokrywającym Michigan, jasnym słońcu, drewnianej trumnie i martwym ciele Eve Leighton.

Wróciliśmy do Miasta, gdzie panuje wieczna ciemność, a Ostatni Most napawa strachem chyba samego Pana Śmierci. Dołująca wizja końca dościga mnie niczym najgorszy koszmar...

– Chciałam tego. Miałam takie prawo – odpowiadam cicho.

Czuję na sobie spojrzenie czarnych oczu. Drżę – boję się Alexandra. Boję się tego, co jeszcze będę musiała z nim zrobić.

– Musisz przejść przez Ostatni Most, Eve.

Gwałtownie podnoszę głowę i spoglądam na niego, przerażona. Czy to definitywny koniec?

– Nie, nie... – Szepczę.

– Spokojnie, będziesz mogła zostać jakiś czas w Mieście – uspokaja mnie, mówiąc cicho, a głos jego jest niski, gardłowy. – Poznasz tam innych ludzi, którzy znajdują się w tej samej sytuacji, co ty. Jeśli chcesz, mogę poprosić Aurellię, aby znalazła ci jakieś zajęcie...

– Czy będę mogła jeszcze raz wrócić do Michigan? – Pytam, a w mych oczach pojawiają się łzy.

Alexander spuszcza wzrok, a rysy jego twarzy tężeją. Mruży oczy, krzyżuje ramiona na torsie i powoli kręci głową.

– Nie, Eve. Kiedy przekroczył most, pozbędziesz się resztek energii pozostałej po twoim ziemskim życiu. Staniesz się duchem. I dopóki nie przyjmiesz innej postaci, nie będziesz mogła wrócić na ziemię – tłumaczy spokojnie.

Przyglądam mu się. Siedzimy w zimnej sali, w której nawet łóżko wydaje się być zrobione z kamienia. Na zewnątrz jest ciemno – jak zawsze. Powietrze zdaje się być dziwnie ciężkie, naelektryzowane.

– Innej postaci? – Powtarzam niepewnie, patrząc w czarne oczy Pana Ciemności.

– Nie martw się, ciebie to nie dotyczy – zbywa mnie.

– Odpowiedz.

Mężczyzna mruży oczy i unosi głowę. Mierzy mnie swoim lodowatym spojrzeniem, aż czuję zimne krople potu na swoim karku.

– Nie zapominaj, kim jestem – mówi cierpko. – Jeśli chcesz wiedzieć, to porozmawiaj z Aurellią.

Przez chwilę zastanawiam się, co odpowiedzieć, ale żadne słowa nie przychodzą mi do głowy. Unikam wzroku Alexandra, ale czuję, że na mnie patrzy.

– Wychodzimy – zarządza i zmierza w stronę wyjścia.

Kulę się i milczę. Miasto jest ciemne i ponure. Idę za Alexandrem, ale czuję jak żołądek ściska mi się ze zdenerwowania. Ostatni Most napawa mnie strachem i obrzydzeniem.

Spoglądam w czarną otchłań i niemal czuję na swojej skórze gorące iskierki, pochodzące prosto z piekła.

– Boję się ciemności – szepczę.

Po co ja to powiedziała na głos?

Alexander wchodzi na Most i wyciąga rękę w moją stronę. Wygląda mrocznie, a zarazem kusząco. W jego oczach dostrzegam jakiś niepokojący błysk zaintrygowania.

Patrzy na mnie jak na kogoś znajomego.

– Światło nie zawsze oznacza dobro, a ciemność nie zawsze niesie ze sobą zło – odpowiada.

Can I stay?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz