– Tak to prawda. A kim ty jesteś? – Narcyza uśmiechnęła się niemal z czułością.

– Cześć, jestem Teddy, Teddy Lupin. – Chłopiec uśmiechnął się, po czym dodał: – Podobają mi się twoje włosy. Są długie tak jak mojej mamusi, ale nie są czerwone. W sumie bardzo mi się podobają.

Narcyza zrobiła krok w tył, przypominając sobie list sprzed kilku lat.

Kochana Cyziu,

Pewnie zastanawiasz się, dlaczego piszę po tylu latach. Wiem, że pewnie nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego ale...

Ty i ja jesteśmy ostatnimi z rodu Blacków. Cóż, to nieprawda.

Cyziu, Nimfadora urodziła mi wnuka, zanim Bella... On jest moim pierwszym i jedynym wnukiem. Chcę, żebyś go poznała. Nazywa się Teddy Lupin. Tak jak dziadek. To urocze dziecko. Ma oczy rodziny Blacków. Duże i brązowe.

Mam nadzieję, że pewnego dnia go spotkasz. Wiem, że go pokochasz.

Twoja kochająca siostra,

Andy

List był pisany we łzach. Pozostawiły po sobie ślad na pergaminie. Za każdym razem kiedy go czytała, pojawiały się nowe. To był jeden z jej największych żalów. Nigdy nie spotkała się z nim przed śmiercią Andy. Rzuciła na niego okiem na pogrzebie siostry. Ginny Weasley trzymała go w ramionach, a chłopiec cichutko płakał. Nie dlatego, że wiedział co się dzieje, ale dlatego, że wszyscy płakali. Nawet ona. Potem, kiedy Harry Potter podszedł i zapytał, czy chce się z nim spotkać... odmówiła, nie chcąc robić scen. Nie chciała wystraszyć Teddy'ego.

Łzy stanęły jej w oczach.

Zrobiła krok do przodu. Podniosła rękę i pogłaskała chłopca po policzku. Wpatrywała się w jego oczy. Oczy, które miał jej ojciec i siostry. – Czekałam rok żeby cię poznać, Teddy. Twoja babcia miała rację. Masz oczy Blacków.

– Znałaś moją babcię? – zapytał Teddy, otwierając szeroko oczy.

– Tak. Ona była moją siostrą.

Teddy przechylił głowę na bok. – Siostrą? – Potem spojrzał na Hermionę.

Hermiona kucnęła obok niego i powiedziała: – Teddy, ta pani była siostrą twojej babci i ciocią twojej mamy. Nie Ginny, ale twojej biologicznej mamy. – Uśmiechnęła się.

Teddy zmarszczył brwi, próbując wszystko zrozumieć. – Więc, jestem z nim spokrewniony? – zapytał, wskazując palcem na Draco.

– Teddy, to bardzo niegrzeczne wskazywać kogoś palcem ale tak, Draco jest tak jakby twoim dalekim krewnym.

– Dalekim?

– Był krewnym twojej mamy, więc jest twoim dalekim krewnym.

Teddy otworzył usta w wielkie O. Potem spojrzał na Narcyzę. – Cześć – powiedział trochę bardziej nieśmiało.

Narcyza uśmiechnęła się lekko.

Teddy wziął Hermionę za rękę i pochylił się, żeby szeptać jej do ucha. Hermiona słuchała go, po czym skinęła na niego. Uśmiechnęła się.

Potem spojrzał w górę i podszedł do Narcyzy. Kucnęła. Była zaskoczona, kiedy mały chłopiec dał jej buziaka w policzek i zapytał: – Czy możesz mi powiedzieć coś o babci? Jakieś historie. Bardzo mi jej brakuje.

Usta Narcyzy otworzyły się nieznacznie, ale potem je zamknęła i łzy napłynęły jej do oczu. Skinęła głową. – Tak oczywiście. Opowiem ci wszystko, ale teraz może coś zjemy? Mam kanapki i ciasteczka. Może tak być?

Simply Irresistible [PL]Where stories live. Discover now