8 - Ktoś nowy...

2K 200 25
                                    

Nim dotarliście, zasnęłaś. Chłopak zaniósł cię dalej na rękach. Obudziłaś się w małym pokoju. Szatyn spał oparty o okno. Nie chciałaś go budzić, więc cicho zeszłaś na dół. Zauważyłaś Akai. Siedziała na podłodze oparta o ścianę z podniesioną lekko ręką i patrzyła na spadające krople krwi z jej ręki. Nagle wybuchnęła śmiechem. Stałaś i przyglądałaś jej się w milczeniu.

- Butchelka mnje pobjiła...- zaśmiała się Akai

Po chwili dziewczyna z krótkimi, różowymi włosami podeszła do niej ze ścierką. Nie wyglądała na zadowoloną z zachowania błękitnookiej. Postanowiłaś się ujawnić. Powoli weszłaś do pokoju i spojrzałaś na Akai, która uśmiechała się jak dziecko.

- [*]!- wrzasnęła odpychając różowo włosom

Lekko się wzdrygnęłaś, gdy zobaczyłaś jak się na ciebie rzuca. Po chwili zauważyłaś, że zawiesiła się na twojej szyi.

- Gdzije Yatuuuś?- spytała śmiejąc się

- Na górze...- odpowiedziałaś nie pewnie

Dziewczyna odsunęła się od ciebie i podeszła do schodów prowadzących na górę. Teraz zauważyłaś parę naście butelek leżących na podłodze i parę z nich rozbitych. Powoli i cicho podeszłaś do różowowłosej.

- Czy... Akai się opiła?- spytałaś cicho

Dziewczyna westchnęła cicho i poszła wyrzucić zakrwawioną ścierkę.

- Yato ty gnido złaś tu, ale to już!- wydarła się nie mogąc powstrzymać śmiechu

Powoli i chwiejnym krokiem weszła na górę. Po chwili przyciągnęła szatyna za kostkę do schodów, tym razem nie miał bluzy, co było dla ciebie lekkim szokiem i po chwili zrzuciła go z drewnianych schodków. Chłopak w połowie spadania obudził się i wylądował na podłodze z lekko podwiniętą, białą podkoszulką. Zauważyłaś, że również nie ma chusty. Akai stała na górze nie przestając się śmiać. Chłopak spojrzał na ciebie. Zrozumiałaś po minie chłopaka, że jesteś czerwona jak burak. Odwróciłaś od niego wzrok. Słyszałaś jak wstaje z podłogi. Cicho się zaśmiałaś, gdy zobaczyłaś fioletową poduszkę w różowe kotki, na której spał. Spojrzałaś na chłopaka, jednak ten leżał na podłodze. Akai rzucała w niego poduszkami. Yato po chwili wbiegł na górę. Czerwono włosa uciekła do pokoju. Nastała chwila ciszy. Nikt nie chodził po domu, wszyscy nasłuchiwali.

- Zbooooooooooczenieeeeeeeeeeeeeeeeeec!!!- wydarła się Akai

Szybko zbiegła ze schodów, prawie z nich spadając i wyskoczyła przez okno, rozbijając szybę. Zatrzymała się na dworze płacząc ze śmiechu. Chłopak zszedł powoli po schodach jak zombi i powędrował w stronę wyjścia. Gdy przechodził obok dostrzegłaś na jego policzku czerwony odcisk dłoni. Akai nie wiadomo kiedy znalazła się na drzewie. Chłopak podszedł do drzewa i spojrzał w górę. Błękitnooka cały czas śmiała się radośnie. Nagle przed tobą znalazł się lew z raną na oku, a na nim siedziała blondynka. Akai syknęła cicho, ale słyszalnie. Szatyn odwrócił się w stronę kobiety i przybliżył się parę kroków. Różowo oka spojrzała na niego z zaskoczeniem i powstrzymywała śmiech. Szatyn jedynie odwrócił wzrok i złapał się za czerwony odcisk dłoni. Akai zeskoczyła słyszalnie z drzewa... Trafniej by było powiedzieć, że z niego spadła. Zawiesiła się na szyi chłopaka, przyprawiając go o zawał serca. Po chwili puściła szatyna i spojrzała poważnie na dziewczynę, która przyjechała na lwie. 

- Nje lubfie cje...- stwierdziła

Blondynka zdziwiła się i spojrzała na Yato, który powstrzymywał śmiech.

- Oo...!- wydarła się błękitnooka za uchem szatyna- Kotłecek!

Podbiegła do brązowego lwa i zaczęła go głaskać. Blondynka spojrzała na ciebie dziwnie. Akai spojrzała na nią i syknęła ostro. Yato podszedł do czerwonowłosej i pogłaskał ją po głowie. Po chwili przestała patrzeć na dziwną kobietę i dźwięcznie zaczęła mruczeć. Nagle zmieniła się w czarnego kota, a szatyn wziął ją na ręce zanosząc do domu. 

- Yato!- krzyknęłaś za nim

Chłopak odwrócił się i spojrzał na ciebie.

- Ja się nią zajmę...- powiedziałaś podchodząc do niego i zabierając kota

- [*]?- zarumienił się

Tylko się uśmiechnęłaś i zniknęłaś w domku. Wbiegłaś na piętro i usiadłaś w pokoju na łóżku. Akai cały czas była kotem. Powoli zaczęłaś ją głaskać, a dziewczyna mruczała. 

- Jako kot jest słodka...- szepnęłaś

Położyłaś się na łóżku, kładąc przed sobą czarnego kota i głaszcząc go. Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś. 

Yato × reader PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz