9.

157 14 2
                                    

Fale tego dnia były niewielkie,także spokojnie można było brodzić z końmi w morzu. Z Harry'm próbowaliśmy nawzajem się wyrzucić z siodła. Po długich starciach mi się w końcu udało i brunet leżał w wodzie.

-Nie żyjesz.-zaśmiał się chłopak.

-Uważaj,bo się przestraszę.-posłałam mu uśmiech.

-Przekonamy się?-Styles wskoczył szybko na swojego konia z zamiarem gonienia mnie. Obróciłam Merkcuja i pojechałam szybkim galopem. Cały czas oglądałam się za siebie,nigdzie go nie było. W końcu poczułam,że ktoś podjechał z mojej drugiej strony i zatrzymał mojego konia.

-No i co teraz?-zaśmiał się. Przybliżyłam się do niego i go pocałowałam.

-Do niezobaczenia.-pojechałam przed siebie,a otumaniony chłopak dopiero po momencie się zorientował. Ganialiśmy się,jak małe dzieci. W końcu zeszliśmy z koni i spacerowaliśmy z nimi w ręku,opowiadając różne historie. Harry był dalej cały przemoczony,ja również bo byłam do niego przytulona.

Po kilku godzinnym spacerze wróciliśmy do stajni,byłam wykończona. Postanowiłam się zdrzemnąć. Gdy się obudziłam dochodziły godziny wieczorne z czym wiązało się karmienie koni. Poderwałam się z łóżka i ruszyłam w kierunku stajni. Szukałam Harry'ego,ale nigdzie go nie było. Po chwili znalazłam go w siodlarni.

-Cześć.-weszłam uśmiechnięta,jednak po chwili mój uśmiech znikł. Harry całował się z jakąś inną dziewczyną. Dlaczego dałam mu jeszcze jedną szansę?

-Rose,to nie tak,jak myślisz.-odwróciłam się na pięcie,a po moich policzkach pociekły łzy. Ktoś mnie złapał za nadgarstek i odwrócił w swoją stronę.

-Zostaw mnie gnoju! Dlaczego ja Ci zaufałam?! To koniec,nienawidzę Cię!-wybiegłam szybko z budynku,kierując się do domku. Trzasnęłam drzwiami,usiadłam na kanapie zwinięta w kulkę i pozwoliłam łzom płynąć.

Drama time xDD. Rose wybaczy Harry'emu czy to koniec? Dziękuję za wszystkie vote i komentarze ♥.

Just Ride | h.s. ✔Onde as histórias ganham vida. Descobre agora