[ 01 ] Jak się poznaliście

7.8K 296 178
                                    

~ Anakin Skywalker ~


To był ciepły, słoneczny dzień.

A jakiż inny mógłby być na tej planecie?, pomyślałaś. Na Tatooine zawsze było gorąco, duszno, no i ten cholerny piasek, który był dosłownie wszędzie. Każdego wieczoru musiałaś bardzo dokładnie oczyszczać z niego nie tylko ubrania, ale też spędzać ogrom czasu pod prysznicem, aby się go pozbyć z zakamarków swojego ciała. O niczym tak bardzo nie marzyłaś jako tym, żeby pewnego dnia wyrwać się z tej mieściny i wyruszyć w podróż po Galaktyce.

Niestety, póki co byłaś niewolnicą jednego z wyjątkowo wrednych Toydarianinów, Watto, więc o odejściu nie było mowy. Mimo wszystko wierzyłaś, że kiedyś w końcu nadarzy się taka okazja.

Twoją jedyną uciechą były coroczne wyścigi podracerów organizowane przez Huttów w Twoi mieście. Sama nigdy nie miałaś okazji się ścigać, ale żywiłaś szczerą nadzieję, że pewnego dnia będzie Ci to w końcu dane. Przecież od dobrych kilku lat budowałaś swój własny ścigacz i tylko czekałaś na okazję, żeby go wypróbować.

Jak się okazało, Twoje marzenia niedługo miały się spełnić. Twój pan założył się z innym handlarzem o to, że pokonasz jego zawodnika w Boonta Eve Classic. Ucieszyłaś się. Miałaś przeczucie, że uda Ci się zwyciężyć, mimo iż nigdy wcześniej nie latałaś. Znałaś się na tych maszynach jak nikt inny, więc Twoje szanse były naprawdę całkiem spore.

Pognałaś do domu, żeby przyprowadzić swoją maszynę. Pracowałaś nad nią już od dawna i miałaś nadzieję, że uda Ci się ją odpalić i że ścigacz przyniesie Ci wreszcie upragnioną sławę. Ku Twojej ogromnej radości pojazd odpalił i działał w stu procentach.

Podczas wyścigu nie pozostawiłaś wątpliwości, kto jest w tym mieście najlepszy. Kiedy dotarłaś na metę, tłumy wiwatowały na Twoją cześć. Zdjęłaś kask i wysiadłaś z maszyny, rozglądając się dookoła z szerokim uśmiechem na twarzy.

Wtedy to podszedł do Ciebie nieznajomy, którego twarz skrywał kaptur jego czarnej szaty. Zaintrygował Cię i najwyraźniej Ty również interesowałaś jego.

- Gratuluję wygranej. Muszę przyznać, że do tej pory nie spotkałem kobiety, która byłaby tak znakomitym pilotem - powiedział w końcu.

- Dziękuję - odpowiedziałaś, przyglądając mu się z ciekawością.

Nieznajomy nagle zsunął nakrycie głowy, a Ty ujrzałaś twarz przystojnego młodzieńca, który z zawadiackim uśmiechem spoglądał w Twoje oczy.

- Jestem Anakin - przedstawił się, lekko się przy tym kłaniając.

Zamurowało Cię. Doskonale wiedziałaś, z kim masz do czynienia. To właśnie Anakin Skywalker był pierwszym człowiekiem, który wygrał Boonta Eve.

- (T/I) - mruknęłaś, oszołomiona jego zachowaniem.

- A więc, droga (T/I), miałabyś ochotę na mały spacer? Mam dla ciebie pewną propozycję.

Nieśmiało skinęłaś głową. Anakin ujął Cię pod ramię i ruszyliście przed siebie.



~ Han Solo ~


Star Wars Preferences | PLWhere stories live. Discover now