1. Przeprowadzka

4.6K 255 21
                                    

- Nemyt, gotowa? - zapytała moja babcia która czekała na mnie przed samochodem.
- Tak. - odpowiedziałam smętnie. Całe swoje życie wychowywałam się w tym domu a teraz muszę zamieszkać u babci. Jeszcze nigdy tam nie byłam. Podobno babcia mieszka w lesie i ma konie. To fajne ponieważ ja bardzo lubię konie.
Podeszłam do samochodu i wsiadłam. Był to czarny Defender. Babcia kochała te samochody i miała ich chyba z pięć. To dość dużo. Takie auta dość dużo kosztują ale moja babcia nie robi z tego zbyt wielkiego problemu, ponieważ w nasza rodzina jest bardzo bogata.
- No to jedziemy. - odpowiedziała Amy i pojechałyśmy do mojego nowego domu. Troszeczkę się denerwowałam ponieważ, jak już mówiłam nigdy tam nie byłam a po drógie to muszę iść do nowej szkoły.
Prawdo podobnie będzie mi trudno się dopasować, ponieważ to już dwa miesiące po rozpoczęciu roku szkolnego.
- Babciu kiedy będę musiała iść do szkoły. - zapytałam chodź wcale nie chciałam tego wiedzieć.
- W ten poniedziałek. Dzisiaj jest piątek wiec jutro kupimy ci nowe ubrania i książki. - Przerwała na chwilę by złapać powietrza w płuca. - A i jak zdążymy to pojedziemy do salonu samochodowego. Chodź wątpie że to będzie potrzebne.
- Jak to?
- Mam jeszcze jakieś samochody w garażu. I nie, nie tylko Devy.
- A jakie? - zapytałam troszeczkę podekscytowana. - Wiesz bardziej lubię motory.
Amy pomyślała troszeczkę i po chwili powiedziała.
- Chyba mam jakieś... Kawasaki, Yamaha...
- Babciu po co ci tyle aut i w ogóle?
- No wiesz mieszkam razem z watahą. Jest nas dość dużo a ja nie będę wszystkich wozić.
- Razem z watahą? - jakoś nie mogłam w to uwieżyć. To znaczy, tak wiem, babcia jest wilkołakiem ale nie wiedziałam że mieszka razem z watachą.
- No tak, twój tata był jej alfą ale po jego śmierci t tak jakby ja obiełam dowodzenie.
- To znaczy że ty też jesteś alfą.
- Tak, z resztą ty też.
- Ale babciu jestem elfem i wilkiem. Tak nie wolno by ktoś taki jak ja był alfą.
Amy westchnęła głośno i powiedziała.
- To nie prawda. Nemyt, słoneczko jesteś wyjątkowa. - pokepała mnię po nodze - przez to że jesteś elfem i wilkiem, jesteś przedstawicielką l'étoile loupgarou.
- A to znaczy?
- Ostatnim żyjącym wilkiem gwiazd. To oznacza że możesz mieć władzę nad żywiołami i jesteś bardzo, ale to bardzo ważna w naszej sforze. - pomyślała troszkę i z uśmiechem na twarzy powiedziała.
- Ale to nie zmienia faktu że jestem twoją babcią i masz się mnię słuchać.
Zaśmiałam się i odpowiedziałam.
- A więc nie jestem mieszanką tylko czystej krwi wilkiem gwiazd.
- Tak, no i właśnie dlatego masz też dwie różne tęczówki.
- Jak to? - zapytałam i automatycznie spojrzałam w lusterko. Pamiętam jak dzieciaki mnię zawsze wyśmiewały ponieważ jedno moje oko było niebieskie a drógie zielone.
- Twoje oczy przedstawiają niebo i naturę.
- O, a ja myślałam że to tylko zwykła róźnobarwność tęczówek.
Babcia lekko się zaśmiała i nagle zmieniała temat.
- No dobra w naszym domu panują pewne zasady. - powiedziała to i zze schowka wyjęła kartkę na której było coś napisane - Tutaj masz nasze zasady przeczytaj je.
Regulamin wydrukowano na błyszczącym papierze.

Zasady wilków
1. Wilki zawsze polują w stadzie, nigdy pojedyńczo.
2. Nie wdajemy się w konflikty z innymi sforami.
3. Nie przybieramy postaci wilka w pobliżu ludzi.
4. Nie krzywdzimy nikogo z naszej sfory.
5. Podczas walki omegi obraniają bety a bety alfy.
6. Do rezydencji wracamy przed godziną 23.
7. Niepełnoletni ( chodzący do szkoły ) nie mają prawa do wchodzenia do sali narad.

Poparzyłam pytająco na babcię.
- Tylko tyle?
- No tak. Większość pochochodzi od wielkiej rady... - pomyślała i dalej mówiła - i tak dużo zmieniłam. Nie chciałam by w moim domu nienawidzili mnię przez te zasady więc dałam im tylko tyle.
- Po co one?
Twarz babci spoważniała a na jej czole pojawiły się zmarszczki.
- Ostatnio na w okolicy pojawiła się inna sfora. Mam nadzieję że nie dojdzie do rozkewu krwi.
- Rozumiem. - zamknęłam się na chwilę by potem znowu się odezwać - macie jakiegoś alfę w sforze?
- Tak, Declana. Normalnie to on powinien dowodzić naszą watachą ale jak sam powiedział nie był na to gotowy.
- Czemu?
- Chłopak ma 18 lat i twierdzi że jest za młody by dowodzić.
- Też bym tak powiedziała.
- Wiem. - uśmichnęła sie do mnie. Moim zdaniem wyglądała za młodo na babcię. Ale to dlatego że zmienni starzeją się dużo wolniej od ludzi.
- Babciu?
- Tak wilczku?
- Mogę troszeczkę sobie pospać?
- Oczywiście kochanie.
Zamłam oczy i po chwili odpłynęłam.

~*~*~*~*

Gdy się obudziłam zobaczyłam że podjerzdzamy pod McDonalds.
- Która godzina ? - zapytałam lekko się przeciągając.
- 23:03.
- Okej... mszę siusiu...
- To idź do łazienki a ja szybko coś zamówię.
- Dobrze babciu.
Wysiadłam z samochodu i poszłam w stonę wejścia. Odrazu znalazłam toaletę. Załatwiłam swoją potrzebę.
Podeszłam do umywalki by umyć ręce a potem spojrzałam w lustro moje długie szare włosy opadały na moje ramiona. Przemyłam lekko twarzy i szybko wyszłam .
Od razu znalazłam babcię i wsiadłam z powrotem do samochodu.
Nagle babcia ziewnęła.
- Może to ja dalej poprowadzę? - zapytałam.
- No dobrze ale najpierw coś zjedz. - do rąk wcisnęła m hamburgera frytki i cole.
- Dziękuję. - odpowiedziałam i zabrałam się za jedzenie.
Po pięciu minutach jechałyśmy dalej jednak to ja prowadziłam a babcia spała.
Na GPS'ie było że muszę przejechać jeszcze 500 km.
Spojrzałam ile paliwa nam zostało. Na szczęście bak był pęłny więc nie będę musiała tankować.
Ciekawe czy wataha mnię zaakceptuje. Mam nadzieję że tak.
Nowe miejsce by zacząć wszystko od nowa. To szansa by się zmienić na lepsze.

Hejka 😘
No i co sądzicie o drugim rozdziale?
Dawajcie gwiazdki i komętujcie. 😊
Przepraszam za błędy. 😞
Rozdziały będę dodawać na zmianę. Raz do " Wybraniec alfy" a raz do " Jestem dziewczyną alfy"
No to czołem wilczki 😘
❤❤❤

Jestem Dziewczyną AlfyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz