Rozdział 1 (zaktualizowane)

18.7K 555 43
                                    

Obudziłam się o 6:30 jak każdego ranka. Nie chciało mi się ruszyć z łóżka, ale wiedziałam, że jeśli zostanę chociaż chwilę dłużej to nie wstanę w ogóle. Udałam się do łazienki, aby wziąć szybki prysznic i umyć włosy. Następnie poszłam zrobić śniadanie. Dzisiaj postawiłam na owsiankę z owocami. Nastawiłam kawę w ekspresie i zaczęłam jeść. Po skończonym posiłku wróciłam do swojego pokoju, żeby się ubrać. Wybrałam beżową sukienkę i czarne baleriny. Ubierając się oglądałam swoje ciało w lustrze. Mam około 170 cm wzrostu, blond włosy i duże, niebieskie oczy. Nie jestem jakąś pięknością. Niby nie mam małych cycków i płaskiego tyłka, ale i tak nigdy nie ciesze się wielką popularnością wśród płci przeciwnej, zawsze jestem tylko ich przyjaciółką. Udałam się znowu do łazienki, żeby wysuszyć włosy, które następnie spięłam w kok. Kreski, trochę tuszu i byłam gotowa do wyjścia. Spojrzałam na zegarek, była 7:15. W duchu ucieszyłam się, że nie spóźnię się do pracy kolejny raz. Zamknęłam drzwi do mieszkania i udałam się na przystanek. Pomimo, że do wydawnictwa miałam około 6 km jechałam ponad pół godziny z powodu panujących każdego ranka korków. Byłam z siebie dumna, bo do swojego biurka dotarłam 5 min przed czasem. Zalogowałam się do systemu i w tym momencie zadzwonił mój służbowy telefon.

- Halo?

-Allie przyjdź do mojego biura natychmiast- to była moja szefowa.

-Oczywiście

Nie wiedziałam czego może ode mnie chcieć. Pojechałam windą 2 piętra wyżej i zapukałam do jej gabinetu.  

-Proszę

Nie pewnie weszłam do środka.  

-Chciałaś mnie widzieć

-Tak, tak usiądź proszę- wskazała ręką krzesło- z przykrością muszę Cię poinformować, że jesteśmy zmuszeni Cię zwolnić.  

-Co??? Dlaczego?  Przecież byłam dobrym pracownikiem,  owszem zdarzały mi się spóźnienia ale za to zawsze zostawałam dłużej. 

-No cóż,  nie ja o tym decyduje. Kazano mi tylko Cię o tym poinformować. Proszę abyś spakowała swoje rzeczy.  Wypłatę dostaniesz za cały miesiąc. To wszystko, możesz iść.  

Ciekawie zaczął się ten dzień. Łzy zbierała mi się pod powiekami. Nie mogłam pokazać, że się załamałam. Pojechałam windą na swoje piętro,  zabrałam wszystkie rzeczy i wyszła.  Próbowałam się pocieszyć,  że dostanę całą wypłatę choć jest dopiero połowa miesiąca, ale jakoś nie polepszyło to mojego humoru. Udała się na przystanek, żeby wrócić do domu. Po drodze postanowiłam, że zmienię swoje życie.  Na początku muszę zacząć od pisania podań. Wiedziałam, że nie chce już pracować ani w wydawnictwach, ani w gazecie.  Postanowiłam, że zostanę mechanikiem samochodowym.  Mój straszy brat uwielbiał samochody więc i ja wiedziałam dużo na ich temat...

------------------------------

Hej :) mam nadzieje, że pierwszy rozdział wam się podoba.  Proszę o komentarze nie tylko te pozytywne jak i negatywne.  Jak ktoś ma jakieś propozycje to z miłą chęcią wysłucham. Do kolejnego rozdziału :D 

Dziewczyna milionera {ZAWIESZONE} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz