10

9.9K 324 28
                                    

Tak więc chciałam przeprosić... rozdział miał być już wczoraj, ale popadłam w doła i nie chciałam tego przełożyć na relację Lukeya i Renee, dzisiaj już jest dobrze dzięki mojej IBF i o to rozdział też jest :* kocham was i życzę miłego czytania, a i przypominam o rozdziale 9 jeżeli ktoś jeszcze nie czytał i o Q&A ♡
Ps. Już możesz spokojnie czytać zagadałam się ☆

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Tak jak postanowiliśmy z Lukiem poszliśmy na obiad, do knajpki, która znajdowała się na drugim końcu plaży. Przed wyjściem wzięliśmy wspólny prysznic i ubraliśmy się. Założyłam zwiewną niebieską sukienkę, a moje włosy upięłam w koka, który był w lekkim nieładzie, na nogi założyłam japonki i zabrałam moje przeciwsłoneczne okulary, a Luke założył białą koszulę, która miała rozpiete trzy pierwsze guziki i idealnie prezentowała się z jego czarnymi jeansami. Naprawdę nie wiem jak on mógł wytrzymać w tych spodniach, nie dość, że długie to jeszcze czarne, a całości dopełniły czarne vansy i okulary. Szliśmy bez butów po plaży, trzymając się za ręce i czując jak delikatne fale muskają skórę naszych stóp. Spacer trwał około 45 minut, usiedliśmy przy wolnym stoliku i czekaliśmy. Do naszego miejsca po chwili podszedł przystojny brunet z zielonymi oczami. Miał na imię Alex, przynajmniej tak było na plakietce.
-Dzień dobry witam w Lost Island*, co dla Pani?- Luke głośno odchrząknął, a ja cicho zachichotałam. Chłopak odwrócił się do niebieskookiego i skinął głową.
-Poproszę rybę po grecku, sałatkę i wodę z lodem, miętą, i cytryną.-miło uśmiechnęłam się do mężczyzny, a moja stopa pod stołem powędrowała na udo blondyna. Alex popatrzył tym razem na Lukeya i zapytał o to samo co mnie.
-A dla Pana?
-Poproszę to samo co moja partnerka. -uśmiechnęłam się kiedy dał nacisk na słowo moja, i zaczęłam masować jego udo idąc coraz wyżej.

Po około dziesięciu minutach otrzymaliśmy nasze zamówienia, uśmiechnęłam się delikatnie do kelnera, a kiedy podał talerz Luke'owi ten warknął dziękuję. I odprowadził rozwścieczonym wzrokiem bruneta, aż do baru.

-Co to miało być? -popatrzyłam na blondyna z uniesioną brwia, powstrzymując się od śmiechu.
-Ty się mnie pytasz?! On Cię pożerał wzrokiem! -zaśmiałam się pod nosem i chwyciłam jego dłoń.
-Luke, żartujesz sobie ze mnie? Przecież ci coś powiedziałam, jesteś dla mnie najważniejszy geniuszu. -mój pingwinek się troszkę rozluźnił.
-Wiem, ale nie mogę patrzeć jak inni wręcz pożerają pomyłka rozbierają Cię wzrokiem! -zaczęłam się głośno śmiać zwracając tym samym uwagę Alexa.
-Głupek! Jesteś zazdrosny i tyle.-Luke prychnął i oparł się o krzesło.
-Nie jestem zazdrosny!
-O czyżby? Sprawdźmy! -odwróciłam się w stronę baru.
-Alex!! Mógłbyś tu podejść proszę.-uśmiechnęłam się a chłopak tak jak chciałam podszedł do naszego stolika.

Czas wcielić plan i wzbudzić zazdrość...

Zaczęłam uśmiechać się do chłopaka i zakręcać włosy na palcu co chwila chichocząc z żartów chłopaka. Widziałam jak w Hemmingsie już krew się gotuje, a mięśnie napinają. W końcu poprosiłam chłopaka aby przyniósł mi deser, czas ulżyć temu zazdrośnikowi.
-Nadal nie jesteś zazdrosny prawda?
-Nie, nie jestem.
-Acha... Czyli mogę iść gdzieś dzisiaj z Alexem? -spojrzałam na Luke'a moim przesłodzonym spojrzeniem.
-Nie! Kurwa no jestem zazdrosny o Ciebie rozumiesz? I nigdzie nie idziesz zostajesz ze mną w domku, dostaniesz nauczkę. -Zaczęłam znowu się śmiać.
-Wiedziałam, że jesteś. Tak czy tak nigdzie bym z nim nie poszła, i wiesz co? Jakoś się nie boję tej nauczki.-wstałam i nachyliłam się nad stołem aby złożyć pocałunek na jego ustach.

Chwilę później poprosiliśmy o rachunek, który Luke szybko zapłacił i wyszliśmy, tym razem wybraliśmy dłuższą drogę niż poprzednia. Korzystaliśmy tym bardziej że za niecałą godzinę miał być zachód słońca. Urok tego kiedy je się obiad o 17, bo są ważniejsze rzeczy. Szliśmy w ciszy, spoglądając na siebie i się uśmiechając. Zaraz po tym Luke zasłonił mi oczy i zaczął prowadzić w jak to powiedział tajemnicze miejsce. Kiedy dotarliśmy, zabrał dłonie a ja rozejrzałam się dookoła.
-Luke jak tu pięknie... -powiedziałam kiedy on objął mnie od tyłu w pasie i oparł głowę o moje ramię.
-Zabrałem Cię tu bo to moje ulubione miejsce, kiedy przyjeżdżałem tu z mamą do tego domku to po każdym wspólnie spędzonym dniu siadaliśmy właśnie na tej skarpie i oglądaliśmy zachod słońca.
-Jesteś..to... jesteś najlepszym bratem na świecie. -odwróciłam się i wpiłam w jego usta, a on skierował swoje dłonie na moje biodra i przyciągnął do siebie.
Wtuliłam się w jego klatkę a on uniósł mnie w stylu panny młodej i zaczął iść w stronę plaży.

Odstawił mnie kiedy byliśmy już na piasku i splótł nasze palce. A ja oparłam głowę o jego ramię i w ten sposób szliśmy do naszego domku. Jak to miło brzmi naszego w tamtej chwili czułam, że wszystko zmierza w dobrą stronę, zapomniałam o niektórych problemach, o przeszłości do której nie chciałam nigdy wrócić ani rozmawiać o niej. Jednak wiem, że kiedyś będę musiała wyznać całą prawdę Luke'owi, ale jak na razie lepiej dla nas obojga żeby o niczym nie wiedział.

Kiedy dzieliło nas już tylko kilka metrów od naszego lokum, Luke zatrzymał się i obrócił do nie przodem. Chwycił moją twarz w swoje ciepłe dłonie i pogładził kciukiem mój policzek, po czym spojrzał mi w oczy i zbliżył swoje usta do moich. Na początku delikatnie je musnął, potem kolejny raz, aż w końcu połączył je w namiętnym i delikatnym pocałunku, który pogłębiał z sekundy na sekundę. Nasze języki zaczęły walkę o dominację, a jego dłonie powędrowała na moje pośladki, a ja błądziłam swoimi pod jego koszulą. Chwycił Chwycił uniósł mnie do góry, tak że oplotłam go nogami w pasie i w ten sposób szedł przez dalszą drogę, cały czas mnie całując. Podziwiam go za to jak sprawnie się poruszał, tak jakby znał tę drogę na pamięć.
Przed drzwiami odstawił mnie na ziemię, ale tylko po to aby w spokoju otworzyć drzwi, kiedy tylko przekroczyliśmy próg wpił się zachłannie w moje wargi, a ja zaczęłam rozpinać guziki od jego koszuli. Luke napierał na mnie swoim ciałem tak mocno, że gdyby nie chwycił mnie za plecami zapewne już bym leżała na ziemi. Czułam jak otwiera drzwi do jednego z pokoi i już po chwili byliśmy w sypialni...

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

*nazwa wymyślona przeze mnie ;)

No i jak? Podoba się wam zazdrosny i romantyczny Luke? Mnie jak najbardziej ^^, a co myślicie i Alexie? Chcielibyście zobaczyć co jeszcze w innych rozdziałach? No i najważniejsze jaką tajemnicę skrywa Renee?
A i w kolejnym rozdziale sceny 🔞 wiem, wiem to było do przewidzenia :* kocham was mocno i naprawdę nie mogę uwierzyć w to co robicie. Weszłam sobie w popularne w Romans i wyszukuje Desire, i patrzę a tam jest ono na #44. DZIĘKUJĘ! ❤ jesteście wspaniali.

-Katie ♡

DESIRE | L. HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz