#1 "-Przestań to robić, nie chcę stracić naszej Bambino."

4K 288 9
                                    

KSIĄŻKA JEST W TRAKCIE ZMIAN I EDYCJI DLATEGO PRZEPRASZAM ZA JAKIEKOLWIEK NIEDOCIĄGNIĘCIA I DZIWNE ZMIANY AKCJI LUB INNY STYL PISANIA. NIEBAWEM WSZYSTKO BĘDZIE JUŻ NORMALNIE!

- Nicole, Nicole!! Wstawaj jest 9:00!! - krzyczała z dołu moja siostra.

- Juuuż, zaraz. - mamrotałam śpiącym głosem.

- Wiesz co dzisiaj jest? - Po chwili przyszła do mojego pokoju.

- Jezu! Koncert! - Szybko wylazłam z kołdry jak oparzona. 

- To ja idę zrobić ci śniadanie. - Puściła oczko i już była za framugą drzwi.

  No to częściowo mnie poznaliście. Nazywam się Nicole Carteen i mam 15 lat. Mieszkam w Wielkiej Brytanii. Tak! Uwielbiam BAM, ale za ich muzykę, nie jestem jakąś psychofanką na temat ich wyglądu. Doceniam wszelkie starania z ich strony no i wiecie, czyli jestem Bambino! Ogólnie to nie chciałabym przechodzić do tych mniej 'wesołych' tematów... niestety jak wam tego nie powiem nie zrozumiecie mnie teraz, jutro lub za kilka miesięcy, bądź lat. Popadłam w depresję gdy miałam 13 lat, do teraz nie mogę się z tego wyciągnąć. Uzależniłam się od żyletki... na moim ciele jest wiele pustych kresek, czy też inicjałów. Pomaga mi to. Mam też masę gumowych bransoletek, nie da się ich zliczyć. Kupuję jedną zawsze gdy ktoś mnie obrazi, powie, że jestem nikim, że nikogo nie obchodzę, że nie ma sensu żebym tu była. Przyzwyczaiłam się do tego, tak jak ty przyzwyczaiłaś się powiedzmy, do nowej bluzki. Ale nie użalam się nad sobą, traktuję to tak jak część mojego ciała, jak uszy czy oczy. Po prostu.

  Zaczęłam szybko się ubierać. Oczywiście nałożyłam na siebie czarną bluzkę z krótkim rękawkiem i białe rurki z dziurami na kolanach. Musiałam zawinąć moją rękę bandażem, żeby nie było widać świeżych ran.. nie chcę, by chłopacy to oglądali. Na cały strój narzuciłam zapinany sweterek, aby siostra nie widziała mojej ręki i tak go później zdejmę w drodze na koncert.

   Umalowałam się i poczesałam włosy następnie pobiegłam na śniadanie, które przyrządziła mi siostra. Włożyłam do torebki kilka potrzebnych rzeczy i ruszyłam w drogę. Na koncert pojechałam sama, nie miałam nikogo, żeby dotrzymał mi towarzystwa, ale za bardzo się tym nie przejmowałam, liczy się zabawa! Oczywiście dotarłam na miejsce 2 godziny wcześniej, mimo tego i tak było już pełno ludzi. Po godzinie wpuszczali osoby z m&g, czyli również i mnie. 

  ***

Dobra nadeszła moja kolej, do dzieła Nicole, nie stresuj się. Będzie dobrze, tylko się nie rozpłacz cii!

 I tak właśnie podeszłam do nich. Oczywiście przytuliłam obydwóch naraz, nie wywyższam żadnego z nich. Ale gdy przestaliśmy się tulić, Charlie popatrzył na moją rękę, a później na Leo, udawałam że tego nie widziałam. Wtedy Bars wziął mnie mocno i zaczął podnosić jak oszalały, powiedział do mnie "Przestań to robić, nie chcę stracić naszej Bambino." odpowiedziałam, że to mi pomaga, w tym czasie organizator krzyknął "Szybciej " i zrobiliśmy zdjęcie, a ja zniknęłam w tłumie z boku.









Koncert, który zmienił moje życie. ||BAM [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz