- Szczerze Ci powiem,że panna Anderwood ostatnio dużo o Tobie mówiła - odparłem szczerze.
- Serio?- odrazu podniósł głowę.
- Tak - zaśmiałam się.
- No wiesz, każdy o mnie mówi bo to ja z rodziny odziedziczyłem ten urok - odparł pewnie obracając to wszystko w żart.
Matty jak i ja jesteśmy "kopią" naszej mamy. Obydwoje mamy brązowe włosy jak i oczy.
Chłopak jednak ma rysy po ojcu. Za to Cassie - nasza siostra, młodsza ode mnie o pięć lat jest kobiecą wersją taty. Ma długie złote włosy oraz zielone oczy, lecz za to charakter ma po mamie. Jest cicha i wrażliwa. Matty charakter ma po tacie oraz po mamie. Niektóre sprawy woli przemilczeć, lecz gdy ktoś go już naprawdę wkurzy nie wacha się podnieść pięści. Ja za to charakter mam po tacie. Wszyscy się śmieją, bo "córeczka tatusia". Jestem uparta i zawsze mam swoje zdanie.
Przerwał nam dzwonek do drzwi. Pożegnałam się z bratem i wyszłam z domu. Przywitałam się z przyjaciółkami całusem w policzek i ruszyliśmy w drogę.
- Słyszałam, że będą nowe zapisy do drużyny cheerleaderek - odparła Sophie po zakończonej rozmowie o przygotowaniach do rozpoczęcia.
- Masz zamiar się zapisać? - zapytała piskiem szczęśliwa Amy.
Amy w tej drużynie jest od początku pierwszego roku.
- Właśnie się zastanawiam - odpowiedziała.
- A ty Lily? Zapiszesz się?- zapytała błagalnym tonem Amy.
- Mnie to jednak takie rzeczy nie kręcą - odparłem szczerze.
Zawsze wolałam grać w nogę niż tańczyć przed tłumem. Tak naprawdę to nie interesują mnie "dziewczyńskie" zajęcia. Może właśnie dlatego mam taką pasję jaką mam teraz?
Szybko stanęliśmy pod murem szkoły. Po chwili zobaczyliśmy chłopaków rozmawiających z Becky. Ona też należała do naszej "paczki", lecz na wakacje wyjechała do ojca do Liverpool'u. Dziewczyna ma średniej długości blond włosy. Gdzie niegdzie widać turkusowe pasemka. Becky jest jednak inną dziewczyną niż wszystkie z naszej grupy. W brwi, wardze i nosie ma kolczyki zwane piercingami. Na ramionach ma kolorowe tatuaże, przez które nie ma ani trochę wolnego miejsca.
- Witam wszystkich. Witam Cię Rebecco - zaśmiałam się, ponieważ użyłam zwrot, którego nienawidzi.
- Witaj Lillian - odpyskła.
Popatrzyłam na nią krzywo, ponieważ nie lubiłam mojego pełnego imienia. Przywitałyśmy się ze wszystkimi, oczywiście ściskając przy tym Becky, która dopiero wczoraj w nocy wróciła.
- Chodźcie, musimy iść słuchać ględzenia dyra - westchnął Jack.
Zaśmialiśmy się i ruszyliśmy w kierunku ceglanego budynku.
~*~
Gdy wyszliśmy wreszcie ze szkoły, oczywiście znudzeni gadką dyrektora i kilku nauczycieli, usiadliśmy na murku obok bramy wjazdowej.
- No... To znowu zaczyna się piekło - powiedział Daniel, przecierając twarz dłońmi.
- Co z tego?? Widzieliście tego nowego nauczyciela od historii? On będzie mój - uśmiechnął się Jack, a my zaśmialiśmy się z jego podtekstu seksualnego.
Amy postanowiła zobaczyć kto doszedł do grupy cheerleaderek, a Becky postanowiła jej w tym potowarzyszyć. Sophie jednak zapisała się do drużyny po długich prośbach Amy.
Po chwili chłopcy już prowadzili rozmowę o drużynie piłkarskiej, do której zapisał się Jake z Luke'em. Ja zaś w tym czasie dostałam sms'a od mamy, ogłaszającego że już jutro w nocy będą w domu. Pod koniec wakacji postanowili wyjechać na wakacje do Paryża. Nagle zostałam szturchnięta przez Sophie. Popatrzyłam na nią z ukosa.
- Tamten chłopak po drugiej stronie cały czas sie na ciebie patrzy - szepnęła i skinęła głową w kierunku przeciwległego murku.
Popatrzyłam w tamtym kierunku i zobaczyłam grupkę chłopaków. Różnili się od reszty. Na ramionach mieli wiele tatuaży a na twarzy kolczyków. Zajęci byli rozmową, lecz jeden ciągle się we mnie wpatrywał, nie biorąc udziału w rozmowie. Był to blondyn z brązowymi odrostami. W brwi i wardze miał kolczyki. W wardze, aż dwa po obu stronach. Całe ramiona miał wytatuowane, a przez koszulę którą miał na sobie widać było tatuaże na piersi i brzuchu. Na nosie miał ray bany. Gdy zobaczył, że mu się przyglądam uśmiechnął się pewnie.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to wydarzenie wywróci moje życie o 180 stopni.
____________________________________________________________
Oficjalnie zapraszam na From The Day That I Met You
Każdy kto tu zawitał niech zostawi po sobie gwiazdkę i komentarz!
Chcę wiedzieć czy ktoś to czyta oraz czy pisać dalej :)
YOU ARE READING
From The Day That I Met You
FanfictionOna-pilna uczennica, która jednak lubi dobrze się zabawić ze swoimi przyjaciółmi. Jest aniołem, któremu życie z czasem podłamało skrzydła. Bojąca się zaufać innym, lecz za przyjaciółmi potrafiąca stanąć w ogień. On- typowy chłopiec "Bad Boy". Inter...
Prolog
Start from the beginning
