-Emma. Ja nie wiem jak ty to robisz - kwituje chłopak
-Ja też nie, Mike, uwierz.
-Ale powiedział ci czemu dzwoni?
-No, powiedział, że... że to był impuls - piszczę podekscytowana.
-Już wiem czemu go tak wielbisz. Oboje jesteście totalnie walnięci - mówi z rezygnacją w głosie. - No i? Co będzie dalej?
-Nie wiem.
-Czekaj. Twój idol, na którego punkcie szaleje tysiące, a może i nawet miliony dziewcząt na całym świecie, dzwoni na numer, który otrzymał od jednej z nich, gdy gdy wylała na niego kawę w drodze do szkoły i jesteś nią właśnie ty i mówisz mi, że nie wiesz co dalej? - Chłopak wyglądał na naprawdę zdezorientowanego.
-Jezu Mike, skąd mam niby wiedzieć. Powiedział, że zadzwoni.
-Aha.
-Mike, nie utrudniaj wszystkiego.
-Czyli jednak. Żyjesz jak w durnym fanfiction - uderza dłonią w czoło.
-Jeszcze nie - kładę dobrze słyszalny nacisk na 'jeszcze' i postanawiam nie reagować na określenie fanficków głupimi.
-Jesteś nienormalna, Emm.
-Już to słyszałam - wyzłośliwiam się.
YOU ARE READING
I'm A Fangirl. Problem? /N. H. ff
Fanfiction-Fanfiki są życiem! -Nie załamuj mnie. -Przepraszam, jakiś problem? Dedykowane Jagodzie, która zawsze ma plan B. #356 - Fangirl