Cztery

122 18 6
                                    

-Emma. Ja nie wiem jak ty to robisz - kwituje chłopak

-Ja też nie, Mike, uwierz.

-Ale powiedział ci czemu dzwoni?

-No, powiedział, że... że to był impuls - piszczę podekscytowana.

-Już wiem czemu go tak wielbisz. Oboje jesteście totalnie walnięci - mówi z rezygnacją w głosie. - No i? Co będzie dalej?

-Nie wiem.

-Czekaj. Twój idol, na którego punkcie szaleje tysiące, a może i nawet miliony dziewcząt na całym świecie, dzwoni na numer, który otrzymał od jednej z nich, gdy gdy wylała na niego kawę w drodze do szkoły i jesteś nią właśnie ty i mówisz mi, że nie wiesz co dalej? - Chłopak wyglądał na naprawdę zdezorientowanego.

-Jezu Mike, skąd mam niby wiedzieć. Powiedział, że zadzwoni.

-Aha.

-Mike, nie utrudniaj wszystkiego.

-Czyli jednak. Żyjesz jak w durnym fanfiction - uderza dłonią w czoło.

-Jeszcze nie - kładę dobrze słyszalny nacisk na 'jeszcze' i postanawiam nie reagować na określenie fanficków głupimi.

-Jesteś nienormalna, Emm.

-Już to słyszałam - wyzłośliwiam się.

                                                                                                   

I'm A Fangirl. Problem? /N. H. ffWhere stories live. Discover now