Surprising Christmas

2.8K 223 23
                                    

Panowała idealna cisza, której nie przerywały rozmowy dochodzące z salonu, bądź skrzypienie schodów, gdy ktoś po nich wchodził. Od godziny było cicho i ciemno w domu. Harry zakładał, że pozostali domownicy śpią. Wyciągnął telefon z pod poduszki i przymrużył oczy, kiedy uderzyło w niego światło z ekranu - 00.14. Uznał, że to odpowiednia pora, więc powoli podniósł się z łóżka, nie chcąc, aby sprężyny skrzypiały, jakby bał się, że to może obudzić innych.

Podszedł do szafy, gdzie miał ukryty plecak, do którego wcześniej spakował najpotrzebniejsze rzeczy, i biorąc go w swoje dłonie wyszedł z pokoju. Skradał się korytarzem i najciszej jak umiał zszedł po schodach, omijając te, które skrzypiały. Zatrzymał się przed drzwiami wyjściowymi, zakładając ciepłą kurtkę i buty zimowe. Owinął wokół szyi szalik, a na uszy naciągnął czapkę. Zarzucając plecak na ramiona, wyszedł z domu, spotykając się z zimnym powietrzem grudniowej nocy, białymi płatkami, spadającymi z nieba i skrzypiącym śniegiem. Ruszył w dół ulicy, kierując się do centrum, gdzie był dworzec kolejowy, podziwiając domy ubrane w kolorowe światełka i ozdoby świąteczne. W końcu był wolny. Miał wrażenie, jakby dopiero teraz mógł w pełni oddychać. Owszem czuł niepokój i niepewność tego co może go spotkać, jednak nareszcie był wolny.

Pięć lat temu Harry stracił rodziców. Został oddany pod opiekę swojego wuja i jego żony, którzy byli jego najbliższą rodziną. Od samego początku okazywali niechęć chłopakowi i traktowali jak popychadło. Jednak nie było źle. Prawdziwe piekło zaczęło się, kiedy ciotka przyłapała go na całowaniu innego chłopaka. Zaczęły się codzienne wyzwiska, wyśmiewanie, spojrzenia pełne obrzydzenia, popychanie, a nawet bicie. Znosił to przez pół roku, jednak teraz postanowił ich zostawić i poszukać lepszego życia. Miał prawie 16 lat (brakowało mu niecałych 2 miesięcy) i uznał, że jest gotowy na ucieczkę. Poradzi sobie!

*****

Wszedł do mieszkania, rzucając klucze do miski, która stała na komodzie, i od progu poinformował o swojej obecności. Odpowiedziała mu cisza. Szybko pozbył się zimowych ubrań i ruszył w głąb, kierując się do kuchni. Odłożył zakupy i zaczął szukać przyjaciela.

- Zayn? – krążył po mieszkaniu. Sprawdził salon, pokój chłopaka, łazienkę, a nawet swoją sypialnię, jednak nigdzie nie było Malika. Westchnął smutno, wracając do kuchni, aby rozpakować zakupy.

Jak zwykle był sam, jego przyjaciel miał go gdzieś. Rozumiał, że się zakochał i chciał spędzać czas ze swoim chłopakiem, ale to nie znaczyło, że miał zapomnieć o swoim najlepszym przyjacielu. Może i Louis był trochę zazdrosny, sam bardzo chciałby odnaleźć drugą połówkę, jednak nie oznaczało to, że nie tęskni za Malikiem. Brakowało mu go i to bardzo. Tęsknił za dniami, kiedy spędzali je razem, objadając się niezdrową żywnością grając w Fifę lub oglądając przypadkowe programy, z których się naśmiewali, głośno komentując. Nie chodziło o to, aby każdy dzień tak wyglądał, jednak chciałby trochę czasu spędzić z przyjacielem.

Wziął się za przygotowanie kolacji, z nadzieją, że Zayn wróci i będą mogli spędzić wspólny wieczór. Oczywiście nie pojawił się, więc po zjedzeniu i schowaniu resztek, wziął szybki prysznic i postanowił iść spać. Kolejny dzień nie widział przyjaciela.

*****

Błąkał się po ulicy, starając się nie myśleć o zamarzających stopach i burczącym żołądku. Był głodny, potwornie głodny, jednak dzisiaj już jadł, a nie mógł sobie pozwolić, aby dalej wydawać pieniądze.

Uciekając z domu wiedział, że będzie ciężko, jednak podchodził do tego optymistycznie. Domyślił się, że na początku będzie się błąkał po ulicach, mimo to liczył na to, że uda mu się gdzieś znaleźć jakąś pracę i znaleźć kąt, gdzie mógłby zamieszkać. Niestety nikt nie chciał go przyjąć ze względu na jego młody wiek. Jedna kobieta, nawet domyśliła się, że uciekł z domu i pod pretekstem skontaktowania się z kimś, kto mógłby pomóc, próbowała zadzwonić na policję. Na szczęście Harry był czujny i usłyszał rozmowę. Jak najszybciej opuścił kawiarnię.

Surprising ChristmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz