ROZDZIAŁ 6

403 17 1
                                    

... i widzę to czego nigdy nie chciałbym zobaczyć. Leżała tam bezbronna. Podpięta do wielu kabli. Nie umiałem jej teraz pomóc. Szybko pobiegłem do lekarza mając nadzieje że mi coś powie.

-Dzień dobry chciałbym się zapytać co z Alice?!?!?!

-Kim pan jest?

-Jestem... jestem jej bratem.

-Pani Alice nic nie jest , ma tylko wiele siniaków i zadrapań. Wszystko w porządku.

-Czy mogę u niej zostać?

-Niestety nie. Prosze wypełnić papiery.

Po wypełnieniu ich udałem się od razu do domu. Po drodze wstąpiłem do sklepu bo nic już w lodówce nie było. Udałem się pod prysznic i poszedłem spać.

Z perspektywy Alice:

Obudziłam się na łóżku szpitalnym. Nagle wszedł do mnie człowiek w białym fartuchu. Powiedział że mam troskliwego brata. Troche to mnie zaniepokoiło ponieważ byłam jedynaczką ale po chwili uznałam że to jakiś żart. Gdy lekarz wyszedł wszedł mój przyjaciel.

-Bartek!!! Ty mój "Bracie"!!!

-Hej "siostrzyczko", jak sie czujesz?

-Już lepiej dzięki.

-Tak się o ciebie martwiłem.

I nagle poczułam ciepły dotyk na moich ustach. Wiedziałam że on chciał mnie głębiej pocałować lecz ja go odepchnęłam.

-Co ty robisz?!

-Myślałem że czujesz to co ja...

-To źle myślałeś. Chce zostać sama. Wyjdź!!!

-Okej. Spokojnie. Jak sie uspokoisz to dzwoń o każdej porze. A i jeszcze jedno masz odpoczynek od treningów na dwa tygodnie. Narka.

Po odwiedzinach adoratora nadszedł czas na niespodziewanego gościa.

-Hej Ola!!

-Hej Alice, jak sie czujesz?

-A już lepiej.

-Mam pytanko, mam dwa bilety na zabawe sylwestrową na naszej hali idziesz, to dopiero za miesiąc więc do tego czasu sie wyleczysz.

-Tobie nigdy nie odmówie.

Miesiąc później:

Właśnie z Olą wchodziłyśmy przez drzwi na hale. Od czasu kłótni z Bartkiem ani razu do niego się nie odezwałam, nawet kiedy mieliśmy razem treningi. Wszystkich to zdziwiło no ale trudno jak to sie mówi "life is brutal". Zobaczyłam jak on stoi przy barze i śmieje sie z kolegami. Gdy mnie zauważył od razu odwrócił wzrok. Zaczęła sie wolna muzyka. Zobaczyłam jak Piotrek tańczy z Olą wyglądali tak słodko, że aż brak słów. Widziałam kątem oka jak Bartek idzie w moją stronę. Jednak ktoś go wyprzedził.

-Witaj. Zatańczysz?

-Z miłą chęcią ale czy my się znamy?

-Nie, ale możemy się poznać. Dopiero zaczynam tu ćwiczyć i jak narazie jesteś najpiękniejszą dziewczyną na tym parkiecie.

-Przestań bo sie rumienię. Jestem
------------------------------------------------------

Jak myślicie kto to jest? Już niebawem kolejna część. Pozdrawiam :*


Siatkówka To Coś WięcejWhere stories live. Discover now