Rozdział drugi

94 5 0
                                    

KSIĘŻYC PÓŹNIEJ
Kociaki otwierają oczy i dostają imiona. Dziecko Lwiego Kła i Północnego Mrozu to Orlice Kocię. Dzieci Cętkowanego Futerka i Porannego Kła to Złamane Kocię i Szare Kocię. Dzieci Rudej Błyskawiczy i Jesionowego Futra to Ciemne Kocię,Cętkowane Kocię,Białe Kocię,Orle Kocię,Czarne Kocię i Złote Kocię. Dzieci Wilczego Pazura i Księżycowej Łaty to Szare Kocię i Jastrzębie Kocię. Dziecko Paprociowej Pieśni i Rzecznego Futra to Ciemne Kocię. Dziecko Jasnego Serca i Ognistego Pióra to Czarne Kocię. Dzieci Cierniowego Pazura i Pręgowanej Błyskawiczy to Orlice Kocię i Jasne Kocię. Dzieci Orlicego Futra i Nakrapianej Burzy to Śnieżne Kocię,Szare Kocię,Ciemne Kocię, Czarne Kocię i Nakrapiane Kocię. Najwięcej kociaków miało zielone oczy,a najmniej kociaków miało żółte bądź bursztynowe. Czarne Kocię, Szare Kocię,Ciemne Kocię i Orlice Kocię bawili się w polowanie. Inne w zapasy.
-Cześć, Czarne Kocię! Moge się z wami pobawić?
-No dobra... To teraz ty coś złap.-Zgodził się Czarne Kocię. Żłote Kocię skradało się do byle czego, potem rzuciła się na to coś i okazało się,że była to mysz. Żłote Kocię już miała wtopił kły w swoją ofiare to ona wyrwała się i uciekła.
-Słaba,jesteś!-Sykneła Szare Kocię. Żłote Kocię odeszła patrząc smutno na ziemie.
-Cześć,Żłote Kocię! Może chcesz się ze mną i innymi pobawić w zapasy?-Spytała Śnieżne Kocię.
-No ok...
Kociaki chwile walczyły do czasu gdy Ciemne Kocię rzucił się na Żłote Kocię i ugryzł ją lekko w kark.
-Aaaaa! Pomocy!-Krzyczała Żłote Kocię próbując się wyrwać. Ciemne Kocię przestał ją gryźć.
-Ale to było najbardziej lekko jak tylko mogłem.-Powiedziawszy Ciemne Kocię odepchną Żłote. Żłote Kocię wymkneła się z obozu i pobiegła. Nagle przed nią pojawił się Mrówkowa Skóra. Żłote Kocię zatrzymała się.
-Witaj,kociaku...
-Nie jestem kociakiem!
-Jesteś, przecież masz tylko dwa księżyce...-Na te słowa Żłote Kocię skuliła się.
-Nie martw się... Ja też kiedyś byłem małym,słabym kociakiem... Ale teraz... Może jestem trochę mniejszy niż inne koty,ale jestem zwinny! Z tobą może też tak będzie...
-Napewno...?
-Może.
-Aha...-Wstała Żłote Kocię.
-Jestem Mrókowa Skóra, a ty nie musisz mówić... Jesteś Żłote Kocię.
-Skąd wiesz?
-Bo jestem wojownikiem Mrocznego Lasu,a oni wszystko wiedzą tak samo jak Klan Gwiazd.
GODZINA PÓŹNIEJ
Żłote Kocię i Mrówkowa Skóra wesoło spędzali czas rozmawiając,polując i pokazując najlepsze ciosy i uniki.

Wojownicy: Pierwsze spotkanie z złemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz