7

5.6K 229 5
                                    

Wykąpałam się i zrezygnowana ułożyłam się wygodnie w łóżku, przykrywając ciało puszystą kołdrą.

Zdziwiona sięgnęłam po telefon, kiedy usłyszałam wibrację. Sms, od nieznanego numeru. Pewnie znów wygrałam jakiś konkurs, o którym nie miałam pojęcia, że biorę w nim udział. Nie wiem jaki człowiek nabiera się na te bzdury. Dla pewności otworzyłam wiadomość i o dziwo nie była to żadna reklama, czego się spodziewałam. Był to dziwny sms, a brzmiał dokładnie tak: "Jessica?"

Chciałam odpisać, że nie i że to pomyłka, bo nie miałam ochoty z nikim pisać o tej porze. Tym bardziej z nikim obcym, ale nie zdążyłam, bo telefon zaczął dzwonić.Kto normalny, oprócz mnie oczywiście, nie śpi jeszcze o tej godzinie? Zastanowiłam się kilka razy, czy mam odebrać, ale w końcu przeciągnęłam palcem po ekranie i rzuciłam do słuchawki niemrawe "halo?".

-Oh, to ty Jessica. Nie byłam pewna, czy jestem w posiadaniu twojego właściwego numeru, dlatego najpierw napisałam.- Maddie? Po co dzwoni do mnie tak późno i...dlaczego w ogóle do mnie dzwoni?

-Mam- Poprawiłam ją.

-Co?- Nie zrozumiała.

-Nie mów "jestem w posiadaniu", czy cokolwiek innego, co tak chujowo brzmi. Wystarczy na przykład zwykłe "mam"- Wytłumaczyłam jej, co miałam na myśli. Nie trawie tej laski.

-Zgadzam się.- Oznajmiła.

-Zgadzasz się na co? Mówić normalnie?

-Nie...to znaczy...nie o to chodziło. Zgadzam się jechać zamiast Ciebie do Londynu.- Zatkało mnie. Czy ona właśnie się zgodziła? Nie chciałam wypytywać jej teraz o to co się stało, że tak nagle zmnieniła zdanie, bo byłam zbyt zmęczona.

-Jutro w szkole czekaj na mnie koło mojej szafki, a teraz idź spać. Wszystko ustalimy w szkole. Nara Maddie.- Rozłączyłam się, zanim zdążyła cokolwiek odpowiedzieć. Bałam się, że znów w błyskawicznym tempie zmieni zdanie. Chyba zaczyna się układać. Tylko...gdzie ja będę mieszkać, skoro wszyscy będą myśleli, że jestem w Anglii. Może Zayn się zgodzi, abym u niego zamieszkała na trochę. Chociaż sama nie wiem. Dopiero co do siebie wróciliśmy i tak od razu mam do niego się wprosić? Z resztą...jest bardzo upierdliwy i pewnie bym się z nim od razu pokłóciła. Coś wymyślę.

***

Przyszłam do szkoły wcześniej niż zazwyczaj. Zayn jest już w szkole, bo zaczyna dziś godzinę wcześniej niż ja. Postanowiłam go poszukać i opowiedzieć mu o wszystkim. Nie mieliśmy okazji jeszcze o tym porozmawiać. Zastałam go rozmawiającego z kolegami. Podeszłam żwawym krokiem i postukałam go w ramie palcem. Obejrzał się za siebie i gdy mnie zobaczył, szeroko się uśmiechnął.

-Musimy pogadać- Wspięłam się na palce i pocałowałam go w policzek. Od razu zignorował kolesi z którymi rozmawiał i poszedł za mną. Kiedy byliśmy już sami zaczęłam mówić.

-Zayn...bo...widzisz...-Nerwowo przeczesałam włosy.- Trochę namieszałam i muszę wyjechać do Anglii.- Wytrzeszczył oczy.- Ale...wykombinowałam coś i potrzebuję twojej pomocy, aby wszystko poszło gładko. To nie był by problem, gdybym zamieszkała u ciebie, zamiast wyjeżdżać? No wiesz, Maddie pojechała by zamiast mnie i nikt by się nie zorientował.

-Czekaj, czekaj...od początku. Co zrobiłaś?- Zapytał podejżliwie.

-Nie ważne.- Przygryzłam wargę. Po co się dopytuje o szczegóły? Przecież to najmniej ważne.

-Czyli znów coś z motorami. Okej, teraz przejdźmy dalej...- Zna mnie aż za dobrze.- Maddie? Ta Maddie? Nie wierzę, zże się zgodziła.- Skrzyżował ręce na piersi.

-To uwierz.- Traciłam cierpliwość. Jeny...-To mogę z tobą zamieszkać czy nie?

-Nie.-Odpowiedział spokojnie.- Nie będzie mnie w domu przez jakiś czas. Nie wyjeżdżam z miasta, ale jestem opiekunem na obozie surfingowym, więc muszę mieszkać na terenie ośrodka. Przykro mi.-Dodał. Wszystko popsułeś! Chciałam krzyknąć, lecz wiedziałam, że to nie jego wina. Będę musiała wykombinować coś innego.

-Lepiej będzie jeżeli pojedziesz. I tak masz przejebane, a jeżeli to się wyda to uwierz mi, będzie gorzej.- Miał poważną minę. Nie lubię gdy jest taki poważny i odpowiedzialny. Podeszłam bliżej i mocno go przytuliłam. Objął mnie ramieniem i spojrzał mi w oczy, na co się uśmiechnęłam i powiedziałam- Będzie dobrze, zobaczysz

-Nie wiem co ja w tobie widzę...-Zaśmiał się.

-Ej!- Udawałam obrażoną. Dupek.

-Żartowałem- Pocałował mnie. Nie chciałam odwzajemnić pocałunku i nadal udawałam obrażoną. Kiedy zobaczył, że nic nie wskóra, zaczął mnie gilgotać. O nie...mam okropne łaskotki. I on dobrze wie gdzie. Jego ręce powędrowały na mój brzuch. Śmiałam się tak głośno, że cała szkoła penie mnie słyszy.

-Prze...przestań...-Dalej się śmiejąc wymsknęłam się z jego uścisku.

-Masz jechać. Będę tęsknił.- Powiedział i mocno minie przytulił. Wtuliłam się w jego tors i napawałam jego pięknym zapachem. Nadal nie mam zamiaru wyjeżdżać, bez względu na to co on powie, ale na razie zachowam to dla siebie.

***

-Teraz mnie uważnie posłuchaj.-Powiedziałam do Maddie. Właśnie wszystko ustalałyśmy.- Nie bierz nic ze sobą. Po prostu pojedź na to lotnisko i tam się spotkamy. Gdy moja mama odjedzie wsiądziesz do samolotu zamiast mnie. Wszystko co potrzebne już spakowałam i bagaż jest na miejscu. Wszystko zapamiętałaś?- Nie było to takie proste jak się na początku wydawało.

-Tak. Tylko...jest coś jeszcze. Sorki, że wcześniej nie wspomniałam. Zgodziłam się tylko dlatego, że pokłóciłam się wczoraj z mamą i nie mam zamiaru jechać na obóz, ale...nie powiedziałam jej tego. Więc...musisz pojechać tam za mnie.-Wyznała.-Jest tutaj. W Miami, więc z niczym ci nie będzie kolidował. Zostajesz na miejscu tak jak chciałaś. Może być?

-Co? Nie! Dlaczego wcześniej nie powiedziałaś?!

-Przepraszam...ale...-Zamyśliła się na chwilkę.- Przysługa za przysługę!- Zażądała.

-Jaki to obóz?

-Surfingowy.- Czy...Aaa! Tak! To ten sam na którym Zayn jest opiekunem?! Musi być tym samym!

-Okej. Dobra. Starałam się ukryć moją hm... "radość"

-Serio?-Wyszczerzyła się w uśmiechu.

-No...-Skinęłam głową- Widzimy się na lotnisku. Tylko wara się spóźnić Maddie...-Ostrzegłam ostro, bo choć w głębi duszy byłam jej mega wdzięczna, to nadal jej nie znosiłam.





Przepraszam za to, że kolejny rozdział, który tak naprawdę cały czas nie rozkręca opowiadania......czy coś XD .....Idk jak to powiedzieć hahaha. W każdym bądź razie, następny dodam jeszcze dziś i tam zacznie się cała przygoda. Ale teraz idę oglądać "Mam talent" hahahhh xddd


Good Bad GirlWhere stories live. Discover now