6. Dziwne zdarzenie.

4.1K 289 49
                                    

Przez chwilę słowa wypowiedziane przez nauczyciela nie dotarły do mnie, lecz gdy zobaczyłam zdziwione miny uczniów z innych ławek byłam prawie pewna, że to, co stało się moment temu nie jest snem, a raczej słabym żartem.

Uniosłam rękę z zamiarem wypowiedzenia się na ten temat, lecz nauczycielka dopowiedziała sprawnie:

- Zapomniałabym. Uczniowie, nie zmieniamy par, do końca zadania wszyscy siedzą razem w ławkach i w ciszy wykonują swoje zadania!

Z naprawdę wielkim trudem podeszłam do ławki Ślizgona i usiadłam na jej samym krańcu. Otworzyłam książkę i zaczęłam czytać temat, który miałam w małym paluszku.

- Halo, pani "Ja wszystko wiem", to ma być praca w grupie. Mam Ci wytłumaczyć na czym to polega?- zapytał wrednie Malfoy.

- Nie, nie trzeba.- prychnęłam.

Położyłam książkę na środku ławki. Miałam zamiar przewrócić kartkę, lecz w tym samym momencie jego dłoń wylądowała tam, gdzie moja. Nasze dłonie zetknęły się i po sekundzie obydwoje gwałtownie odsunęliśmy się od siebie. Czułam dziwne mrowienie w palcach.

- No dobrze, więc może pierw naszkicujmy całą roślinę, a potem opiszmy?

- Okej.

- Ja rysuję- powiedzieliśmy w tym samym momencie.

- O nie, ja rysuję, Granger!

- Chyba śnisz, Malfoy. Byłam pierwsza!

- Zabawna jesteś, ale niestety ja dziś rysuję!- prawie wykrzyczał mi w twarz.

- A niech Ci będzie, Ty, Ty...- powiedziałam pod nosem. Zamyśliłam się na chwilkę.

- Nie mrucz tam, tylko opisuj!!

- Co? Tak szybko?! Nie ma mowy, nie używamy magii, bo nauczycielka nam tego nie uzna!

- Minęło już ponad 10 minut! Ruszaj się, szlamo!

- Nie nazywaj mnie tak, Malfoy!!

Resztę lekcji spędziłam na opisywaniu budowy. Gdy skończyłam oddałam pracę i zapytałam się, czy mogę już wyjść z klasy. Zapisałam pracę domową i wyszłam z pomieszczenia. Szłam chwilę, gdy usłyszałam dźwięk otwieranych i zamykanych drzwi. Obejrzałam się za siebie, lecz nikogo nie zauważyłam. Odwróciłam się i przede mną ni z tąd ni z owąd stanął , zgadnijcie kto? Oczywiście, że Malfoy! Powiedział, że oboje dostaliśmy wybitne i odszedł jakby w pośpiechu. Nie czułam się dobrze po tym, gdy przypadkowo się dotknęliśmy. Poczułam wtedy lekkie mrowienie i jakieś inne uczucie, którego nie jestem w stanie opisać.

Stałam jeszcze chwilę, po czym ruszyłam do dormitorium, byłam dość zmęczona, więc umyłam się i podreptałam do łóżka. Miałam dziwne przeczucie, że w moim życiu wydarzy się coś dziwnego, niespodziewanego... Zasnęłam dopiero około ósmej wieczorem.

Rano obudziłam się z kimś obok siebie, ta osoba obejmowała mnie w talii i szeptała coś pod nosem... Odwróciłam się i zobaczyłam...

_____________________________________________________________

No! Po bardzo długiej przerwie coś tam naskrobałam, krótkie, ale jest! Niestety, wena mi nie dopisuje. Mnóstwo zajęć. Mam tak na dobrą sprawę 3 dni wolne w całym tygodniu, a raczej dwa. Czwartek i niedziela. Postaram się pisać, ale nie będę obiecywała, bo to nie ma sensu..
Ogromnie dziękuję Wam za ilość odsłon i gwiazdek! Na dzień dzisiejszy jest ich:
4,46 tysięcy odsłon
★276
51 komentarzy! :)
Jestem naprawdę zadowolona, bo codzienie dostaję powiadomienia!
Bardzo mocno Wam dziękuję raz jeszcze!
Wasza  Taczka.



Niemożliwe, a jednak.. [Dramione]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz