Rozdział 4

34 4 0
                                    

Na tym filmiku nie było nic dziwnego, zwykłe śpiewy i głupie żarty. Ale w pewnym punkcie tego filmiku było widać jak Rude idzie w stronę pomostu który zbudowaliśmy ze starych desek i pustych cystern które utrzymywały go nad wodą, miałam tylko nadzieje że on się nie utopił, nie chciałabym tego, i nie wiem czy bym przeżyła tą depresię.

Zawołałam resztę i poszliśmy na pomost, a tam co? NIESPODZIANKA!
Rude śpi sobie spokojnie w łodzi:

-Ej patrzycie na to!

Już zroxumiałam że Pool miał głupi pomyśl, i nie myliłam się.
Pool potrzedł do łodzi i zaczą ją mocno bujać, i w ten spodób Rude wypadł z łodzi i spadał na dno nie ruszając się:

-Ej on się zaraz utopi!!

-Pool zrób coś!!

Pool szybko skoczył do wody i zaczą wyciągać Ruda, który się nie ruszał. Wyciągną go na brzeg i zaczą reanimować, i zawołał mnie żebym zrobiła mu usta usta. Miałam się właśnie zbliżać do jego twarzy kiedy on nagle podskoczył z wrzaskiem. Wszyscy podskoczyliśmy do tyłu, a on zaczą się głupio śmiać.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

CHWILOWO KSIĄŻKA ZAWIESZONA,
BO MUSZĘ NAJPIERW ZKOŃCZYĆ TAMTĄ I
NIE MAM WENY,
SORECZKA :( ;) ♥

Sobą byćWhere stories live. Discover now