Pierwszy raz ujrzałam go w ciemną noc, pełną migoczących punkcików na niebie. Stał tam, z wciąż żarzącym się papierosem w dłoni, nie świadomy tego, że jest obserwowany. To wtedy też stał się moją chorą obsesją. Sam Apollo mógłby go podziwiać. Był piękny, obłędny, wrzynający się w pamięć. Oczy puste, przypominające burzę z groźnie błyskającymi piorunami. Włosy ciemne jak moja dusza wyobrażająca go sobie jako dzieło, prężące się w moim umyśle. lśniły one w świetle lamp, przemoczone od deszczu, będące przyciągającym magnezem, który wstrząsnął moim ciałem. Skóra, biała jak śnieg, przypominająca moją ulubioną porę roku. Wzrost mający na celu uniesienie głowy za każdym razem gdy chęć złapania kontaktu wzrokowego była silniejsza od własnej woli. Wiedziałam, że go pragnę, potrzebuje jak powietrza. Wiedziałam też, że nie odpuszczę.
Dopadnę Cię. Będziesz mój. Mój mały Apollo.
BINABASA MO ANG
My Little Apollo
RomanceKażdy z nas kiedyś za kimś tęsknił. Ona jednak nigdy nie pozwoliła sobie tęsknić w milczeniu. Nie jest to słodka historia bo w cieniu codzienności, pod pozorem zwykłej egzystencji, kryje się kobieta z jednym pragnieniem - zdobyć jego serce. Jego um...
