PROLOG

18 2 0
                                        

(Londyn, Aula siedziby New Scotland Yard przy Victoria Embankment 9 listopada 1898 roku.)

Zatłoczona sala wypełniona dymem z cygar oraz fajek funkcjonariuszy Metropolian Police Service. Przemowę rozpoczyna sam szef Sir Edward Henry:
- Dziś mija równa dekada od ostatniej zbrodni zbira i seryjnego mordercy, który sam się zwał "Kubą Rozpruwaczem". Niestety mimo naszego śledztwa nadal nie wiemy kim jest ten szaleniec- oznajmił szanowany detektyw a wzrok wszystkich skierował się ku niemu, każdy milczał. W tej ciszy można by usłyszeć bicie własnego serca- Czas przerwać to pasmo porażek, dla bezpieczeństwa cywili, rodziny królewskiej oraz dla uspokojenia publicznego i uwolnienia się od dziennikarskich bzdur. A to, że zniknął tak szybko jak się pojawił nie zmienia faktu, że mógł zmienić swoje Modus Operandi, jest sprawą kluczową, aby go złapać lub upewnić się, że Kuba Rozpruwacz jest odizolowany od społeczeństwa żywy lub martwy- na te słowa rozlegają się owacje, niektórzy nawet wstali z krzeseł- Dlatego powołuję specjalny oddział pod Przewodnictwem Sir Edwarda McStirch'a- wspomniany Detektyw wstaje i podchodzi do swojego przedmówcy, wiwaty się nasiliły. Krążyły plotki, iż starszy już człowiek zapełnił ponad 75 procent więzień w całej Wielkiej Brytanii. Bardzo doświadczony Szef nowej jednostki zabiera głos:
- Panowie to dla mnie ogromny zaszczyt, ponownie przeprowadzimy śledztwo odnośnie seryjnego mordercy i nie przestaniemy, puki nie będziemy mieli absolutnej pewności co do jego losów.

Dlatego skontaktowałem się z Najlepszym Walijskim Detektywem, który dziś wieczorem zawita do naszej siedziby tutaj przy Victoria Embankment.- z dumą oznajmił detektyw, kończąc tymi słowy całe zebranie. Wszyscy rozeszli się do swoich obowiązków, jedni do biur, inni zaś na patrole.

(Tego samego dnia Godzina 19:00)

Na Stacji Charing Cross wysiada tajemniczy, młody mężczyzna. Mierzy około 175 centymetrów, jest bardzo smukły, dokładnie ogolony. Blada cera, zielone oczy, kasztanowe włosy do ramion upięte w kucyk na wzór Brytyjskich wojskowych oficerów. Odziany w czarny skórzany płaszcz sięgający niemal do ziemi zakrywający całe ciało, również skórzane wysokie buty z holewą, oraz równie czarne skórzane rękawiczki. Wychodząc ze stacji zatrzymał woźnicę z karocą, ówczesny odpowiednik TAXI. Wsiadł do powozu- Do siedziby New Scotland Yard przy Victoria Embankment.- oznajmił młodzieniec, a woźnica bez zawahania rusza we wskazane miejsce.

Podróż zajęła kwadrans, mężczyzna wychodzi z powozu i daje woźnicy kilka pensów, po czym wchodzi do budynku.

-Detektyw Arthur Bowthonn, jestem tutaj na zaproszenie Sir Edwarda McSirtch'a- oznajmił spokojnym tonem podchodząc do policjanta stojącego w holu. Policjant słysząc te słowa pośpiesznie prowadzi Arthura do Gabinetu wspomnianego przełożonego.

A.B.: Dobry wieczór, przybyłem zgodnie z pańską prośbą- oznajmił mężczyzna spokojny tonem powoli podchodząc w kierunku biurka.

H.McS.: Dobry wieczór panie Arthurze, oczekiwałem pana- odparł starszy inspektor wstając od biurka, po czym podszedł do swojego gościa podając dłoń w geście powitania- wybaczy pan, ale czas nas nagli, więc pokażę panu gabinet przeznaczony dla pana- dodaje po chwili, gdy Arthur odwzajemnia przywitanie.

Obaj mężczyźni wychodzą z biura McStirtch'a, po czym udają się do gabinetu naprzeciw. Pomieszczenia dzieli niecały metr, Arthur otwiera drzwi i wchodzi do swojego nowego biura. Pomieszczenie jest dość małe, choć przestronne. Przy ogromnym oknie stoi masywne biurko wykonane z mahoniu, na nim stoi maszyna do pisania, gigantyczne stosy papieru oraz wieczne pióro z atramentem. Wokół pokoju przy ścianach znajdują się regały z różnego rodzaju encyklopediami, słownikami i zbiorami odnośnie medycyny. Młody mężczyzna bez wahania zasiada za biurkiem w wygodnym fotelu wykonanym ze skóry.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 12 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

PolowanieWhere stories live. Discover now