I hate...^^

32 3 0
                                        

Mięśnie zastygały przez dokuczający mróz. Brązowo włosy mężczyzna odśnieżał swojego Mercedesa G klase czując już ból doskwierający w rękach od zimna. Koreę ostatnimi czasami zasypało i wszystko bylo by okej gdyby Jeon Jungkook nie był takim pracoholicznym zbyt ustawionym bogatym dzieciakiem, racja jest taka że rzeczywiście zapracował sobie na to lecz jakim kosztem? Chlopak ten był bardzo narcystyczny, bystry sprytny ale oczywiście też zimny i chamski tak jak przystało na prawdziwego Ceo, bynajmiej tak sobie wmawiał.

Jedna z lepszych firm w kraju mianowicie Jeon Goo Food Company która zajmowała się najlepszymi daniami w Korei, nie trudno było jej nie znać, firma była znana z swoich wybitnych dań takich jak kimchi jigae czy też seolleongtang, niby proste dania lecz w tej firmie coś je wyróżniało, aromat, smak, zapach? wszystko bylo niby standardowe a jednak wyjątkowe.

Brunet po chwili skończył zdrapywać mróz z okien, i pewnie wiele osób zastanawia się dlaczego nadzany mężczyzna robi cos takiego, wiec jednym z powodów jest to ze w święta wszyscy mają wolne wraz z jego menadżerem a drugi powód był taki ze nie schował wczoraj auta do garażu, no bo hej! Skąd taki ktos jak Jeon Jungkook miał mieć świadomość ze spadnie śnieg.

Jego Ojciec oddal synowi firme lecz nadal chcial by użedowały w niej pewne tradycje, takie jak wolne w ŚWIETA, prezent dla każdego pracownika w ŚWIETA, mała zaliczka na ŚWIETA dla każdego pracownika, no właśnie wszystko co związane z świętami-nienawidził tego dnia i tych glupich ozdób w szczególności. W tym roku niestety poświęcał sie wyłącznie dla babci, bo to u niej w tym roku miały być użądzone święta i jej prośbom nigdy nie potrafił zaprzeczyć.

Wsiadł po chwili do swojego czarnego Mercedesa i odpalił go, ruszajac w droge z swojego zastrzeżonego apartamentu, pojechal w strone Yangdong, wioski ktora znajdowała się na wschód Korei Południowej. Stał w niemałych korkach które sprawiały że krew sie w nim gotowała. Naprawde nienawidził świąt wszystko z nimi związane raziło go jak gorące słońce na wielkiej pustyni, jakby mógł najlepiej schował by się w ciemnym pomieszczeniu swojego apartamentu i przespał by ten paskudny dzień, ale babcia była dla niego kims ważnym wiec musial odslunac swoje przemyślenia na bok.

Jadąc autostradą lekko podrapał się po tyle swojej głowy ukazując tym samym swój złoty rolex warty wiecej niż całoroczna wypłata nie jednego zwykłego Koreańczyka. Brunet był ubrany w garnitur czarnego koloru, szyty na miarę, jakby co dopiero wyciągnięty od krawca, biała koszula dokładnie wyprasowana i nieskazitelna, a pod jej kołnieżykiem obwiązany szary krawat z fioletowymi kwiatowymi zdobieniami. Buty wypastowane i lśniące nawet w ponurym niebie czarnego skórzanego koloru, który odzwierciedal jego grację i elegancję.

Jego telefon zabrzmiał na pasażerskim siedzeniu wyciągnął wiec reke nadal patrzac na drogę, nie wyczuwając jego na siedzeniu spojrzal na miejsce i siegnął po niego nieco dalej, szybko odbierając widząc że to numer jego babci odebrał

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jego telefon zabrzmiał na pasażerskim siedzeniu wyciągnął wiec reke nadal patrzac na drogę, nie wyczuwając jego na siedzeniu spojrzal na miejsce i siegnął po niego nieco dalej, szybko odbierając widząc że to numer jego babci odebrał.
- Dzień dobry Babciu - powiedział z lekkim uśmiechem brunet, wciąż patrzac na drogę intensywnym nieświadomie seksownym wzrokiem. Widzac Jeona Jungguka nie jedna dziewczyna była gotowa wskoczyć mu do łóżka po pierwszej lepszej rozmowie, był seksowny i przystojny, faceci również byli przy nim czujni i zabiegali o niego dość często, ale to nie powinno nikogo dziwić, młody mężczyzna z idealną urodą do tego Ceo jednej z lepszych firm, idealnie gotujący no i oczywiście dobry nie tylko w firmie ale i w łóżku do którego rzadko dalo sie go zaciągnąć, jeśli ktoś to zrobił to powinien wygrac co najmiej Nobla. Przez zimny charakter Jeona wszyscy rezygnowali, to była jego jedyna wada, a może aż jedna...

-Ohh...Dzień dobry Junggukie, jedziesz juz do babci? Zrobiłam twoja ulubioną zupę z wodorostów - Starsza kobieta lekko zachichotala do telefonu
-Tak babciu juz jade...właściwie to jestem juz na autostradzie i zaraz zjeżdżam w strone Yangdong- odpowiedziałem z lekkim uśmiechem
- w takim razie czekamy na ciebie, twoi rodzice juz są i...bedzie ktoś jeszcze- kobieta ponownie zaśmiała się do telefonu cicho
- Kto taki? - spytałem marszcząc brwi, będąc zaciekawiony
- To już niespodzianka - Siwowłosa Pani odpowiedziała wnukowi i żegnając się jeszcze szybko rozłączyła się szybkim kliknięciem.

***

Jak myślicie, kto bedzie tym specjalnym gościem? Dlaczego tak właściwie Jeon Jungkook nienawidził świąt, czy napewno chcemy odkryć jego przerażającą przeszłość?

Mam nadzieję że rozdział ten zachęci was do dalszego czytania tego krótkiego świątecznego opowiadania^^

This one Christmas day^^Taekook^^Where stories live. Discover now