Kill or...

578 50 2
                                        

Poczułam jak ktoś lekko dotyka mojego ramienia i ze strachem otworzyłam oczy. Ujrzałam wpatrzonego we mnie Mike'a, kumpla Kol'a. Przetarłam zaspane oczy i podniosłam swoje obolałe ciało z łóżka, które było przesiąknięte zapachem mojego chłopaka.
-Wszystko okej, Kari?-spytał Mike.- Myślałem, że nie żyjesz. Spałaś jak zabita.
Wzdrygnęłam się na jego słowa, wiedząc, że David w każdej chwili mógł mnie dopaść i sprawić, że zasnęłabym snem wiecznym. Uśmiechnęłam się do Mike'a, kręcąc głową.
-Byłam bardzo zmęczona. Musiałam przysnąć.-wyjaśniłam.
Mike pokiwał głową.
-Lepiej wracaj do swojego chłopaka. Byłem u niego i nie wygląda najlepiej. On naprawdę cię potrzebuje.
Odkaszlnęłam lekko i pokiwałam zmieszana głową.
-Masz rację.-przyznałam.- Muszę do niego iść. Najlepiej teraz.
Zaczęłam zmierzać do drzwi, gdy zatrzymał mnie głos Mike'a.
-Wzięłaś to, czego potrzebowałaś?
Pokiwałam tylko głową i jak najszybciej ulotniłam się z pokoju. Znalazłam się na korytarzu męskiego akademika. Wokół mnie przemieszczali się chłopcy, przyglądając mi się z zainteresowaniem. Cóż, pewnie wiedzieli, że Kol jest w szpitalu. Dziwne było to, że odwiedzam jego pokój podczas gdy jest w nim tylko Mike. Wyczuwałam nadchodzące plotki o moim nowym romansie. Westchnęłam, żałując, że nie mam przy sobie broni, której mogłabym użyć na mężczyźnie przyglądającemu się mi z końca korytarza. David stał tam z zadowolonym uśmiechem na twarzy. W moim wnętrzu zaczęła narastać złość. Nienawidziłam go całym sercem. Pragnęłam jego śmierci. W męczarniach. Nagle brunet zaczął zmierzać w moją stronę. Stanął przede mną i przybrał zmartwioną minę.
-Jak tam twój chłopak? Musiał komuś naprawdę zaleźć za skórę.-mruknął.
Zmrużyłam oczy ze złością i nachyliłam się nad uchem chłopaka.
-Lepiej daj sobie spokój bo pożałujesz. Zamienię twoje życie w piekło. Obiecuję ci to.-szepnęłam, po czym odeszłam z bijącym sercem.

Powracam! Przepraszam, że tak długo mnie nie było ale wreszcie doczekacie się zakończenia "I'm not the only one". Miłego dnia :*

I'm not the only oneWhere stories live. Discover now