1. " Zginiesz!!"

75 3 1
                                    

Kolejne łowy i nic, znowu przezemnie.Czy ja musze cały czas o niej pamiętać?Nie wiem ile już tak leże, ale napewno już długo.Z moich rozmyślań wyrwał mnie głos Jamesa.

-Brad,ej Brad,żyjesz?-popatrzyłem się na niego, jak na idiote, a on się tylko uśmiechną.
-Nie, umarłem.Co chcesz?-James się nadal cieszył do mnie jak pojebany.-Przestań się do mnie cieszyć!
-Nawet się uśmniechnąć nie można, a tak na powarznie to mam dla ciebie wiadomość, która może ci się niespodobać.-jego wyraz twarzy stał się strasznie powarzny.-Tylko prosze, jak ci to powiem to mnie nie zabij.
-Kurwa, James mów to wreszcie,a nie pierdolisz o tym czy ja sie zabije,czy nie!-wykrzyczałem mu prosto w twarz.James się na mnie popatrzył i przytulił.
-Brad,Rose została porwana.-wtuliłem twarz w jego koszulke i pozwoliłem łzom,spływać po moich policzkach.

Odsunołem się od Jamesa dopiero wtedy, gdy Connor wpierdolił mi się do pokoju z listem w ręce.Podał mi list i delikatnie się uśmiechną,siadając na łużko.Otworzyłem list, to co w nim przeczytałem nie poprawiło mi chumoru, tylko jeszcze bardziej popsuło.

"Nie musisz zaprzątać sobie głowy swoją kochaną Rose, bo ona długo nie pożyje,i jeszcze jedno nierób sobie nadzieji, że mnie znajdziesz."

Podniosłem głowe z nad kartki i popatrzyłem na Connora i Jamesa, którzy wpatrywali się to w list, to we mnie.

-Chłopaki, ja wiem, że to w złym momencie, ja jestem głodny.-powiedział Connor, przeczesująć włosy palcami.
-Connor, nie teraz.Jest za jasno.-Con popatrzył się na Jamesa, takim strasznie smutnym wzrokiem.-Nie,nawet o tym nie myśl.

Connor uśmiechnął się do Jamesa i wybiegł z mojego pokoju, a James za nim, po chwil było słychac Jamesa,krzyczącego: "Connor, dziwko puść tego kota!Brad powiedz mu coś, prosze!"
Z niechęcią zeszłem z łużka,gdy wyszłem z pokoju zobaczyłem najmieszniejszą scene w moim życiu,czyli Connora trzymającego kota Jamesa i Jamesa trzymającego jaszczurke Connora za ogon, może sama ta scena nie jest, aż tak śmieszna, ale po dodaniu tych wszystkich ich tekstów to, to jest bardzo śmieszne.

-Zrób coś szmato Rexowi, a kurwa zginiesz!-Connor wkrzyczał do Jamesa,a James pomachał Rexem,Connorowi przed twarzą.
-Connor z Jamesem, uspokujcie sie i oddajcie sobie te biedne zwierzęta.-popatrzyłem się na nich jakbym zaras miał ich zamiar zabić.
-No dobrze.-powiedzieli na raz i zrobili to co im kazałem.

Z kim ja mieszkam,no ale bynjmniej, nie umre tu z nudów.Do wieczora siedzieliśmy w salonie, i oglądaliśmy jakieś nudne seriale, aż Connor nie wykrzyczał, że idziemy na łowy.

Po jakiś 2 godzinach wruciliśmy do domu, pierwsze łowy od czsu kiedy Rose ze mną zerwała, w których udało nam się coś złapać, co tam że to mała sarenka, ale już coś ja i James się najemy, a znając Connora to on nie.
____________________________________
Jeśli macie jakieś pytania to pytajcie no to do następnego rozdziału. Pa. ;*

Adrenaline// Brad Simpson<wolno pisane>Where stories live. Discover now