ROZDZIAŁ 2

10 4 0
                                    

ZANE

Towarzyszył mi dziś wyjątkowy ból głowy, gdy z rana opuszczałem dom, kierując się do siedziby mojej firmy. Nie mogłem spać, mając świadomość, że kilka ścian dalej śpi obca kobieta. Nie byłem przyzwyczajony do życia z innymi ludźmi pod jednym dachem, dlatego jej obecność nieco skomplikowała moją dotychczasową rutynę. 

Musiałem jednak przyznać, że jej widok w domu jej ojca w pięknej sukni, opinającej jej ciało, zaparł mi dech w piersiach. Nie była to kobieta przeciętnej urody, a niemal bogini i byłem pewien, że każdy mężczyzna zabiłby, aby tylko z nią być. A ja miałem ją całą dla siebie. Może i z przymusu, ale to się nie liczyło. Mogłem już udawać tego zakochanego po uszy szczeniaka, który ślini się na widok dziewczyny. Najważniejsze było to, że ktoś taki jak ona będzie stał u mojego boku. Świadomość tego, jaką satysfakcję będę miał, gdy inni mężczyźni będą się na nią patrzeć i nie będą mogli się do niej zbliżyć, bo powyrywam im nogi z dupy, napawała mnie zadowoleniem. 

Co jednak było dziwne to to, jakie Grace posyłała mi wczoraj spojrzenie. Znała mnie jak nikt inny. Można nawet powiedzieć, że mnie wychowała, ale takiej twarzy jeszcze nigdy u niej nie widziałem. Nie miałem pojęcia, czy to oznacza, że popełniam błąd, czy raczej cieszy się z tego, że wreszcie w tym domu nie będzie sama, bo ja zazwyczaj znikałem na całe dnie, a wracałem dopiero na wieczór i nie zamierzałem tego zmieniać bez względu na to, czy mieszkała ze mną Everlee, czy nie. 

Z lekkiego letargu wyrwał mnie dźwięk mojego dzwoniącego telefonu. Na wyświetlaczu pojawiło się nazwisko ochroniarza, który miał sprawować ochronę nad moją przyszłą żoną. 

- Richardzie? Wszystko dobrze?- zapytałem, słysząc po drugiej stronie westchnienie.

- Nie do końca.  Panienka Golden opuściła dom bez uprzedzenia- odparł, a ja zmarszczyłem brwi. Jest w domu dopiero kilka godzin i już znika bez śladu?

- Co masz na myśli? 

- Wyszła z domu. Grace mówi, że widziała jak wychodziła, ale nie zatrzymywała jej, bo nie wiedziała, że nie zostałem o tym poinformowany. Pobiegłem do garażu, zabrała pańskie Maserati- powiedział, a ja poczułem złość. Mój samochód? I to jeszcze pierdolone Maserati?

- Zapomniałem uprzedzić ją, że ma ochroniarza. Zadzwonię do niej- szybko się rozłączyłem i wybrałem kontakt narzeczonej. Dość długą chwilę nie raczyła odebrać, ale w końcu to zrobiła - No wreszcie, gdzie jesteś?- zapytałem bezpośrednio.

- Słucham?

- Pytam gdzie jesteś. Wyszłaś z domu bez ochroniarza, rozumiesz jakie to nieodpowiedzialne? Jeszcze zabrałaś moje M a s e r a t i - dosadnie zaznaczyłem nazwę samochodu, bo był to jeden z moich ulubionych z mojej kolekcji i nie chciałem, aby ktoś taki jak ona go zniszczył.

- Masz całkiem fajną kolekcję. Poza tym, nie ogłosiliśmy jeszcze oficjalnie oświadczyn, więc ludzie na razie nie wiedzą, kim jestem. Jestem na zakupach, wrócę wieczorem- oznajmiła, a ja ponownie ściągnąłem brwi.

- Wieczorem? Jest dziesiąta rano, co ty będziesz tyle robić na tych zakupach?

- Zahaczę jeszcze o manikiurzystkę i fryzjera. Zaczynam nowe życie, więc muszę zmienić swój wygląd. Nie martw się o mnie, Cheri- powiedziała drwiącym głosem, po czym rozłączyła się, a ja przez całą drogę do firmy zastanawiałem się, co to, kurwa, znaczy Cheri. 

Przez cały dzień w pracy nie mogłem spokojnie wysiedzieć. Fakt, że jestem poniekąd odpowiedzialny za moją żonę sprawiał, że ciągle myślałem o tym, gdzie jest i co teraz robi, choć nie powinno mnie to obchodzić, bo ten ślub to była tylko część umowy  i nie miał być przecież stały. Za kilka lat weźmiemy rozwód. Ja wrócę do swojego normalnego życia, a ona będzie mogła znaleźć kogoś, kto ją pokocha i z kim będzie mogła założyć wspaniałą rodzinę, o której tak bardzo marzy, a przynajmniej tak mi się wydaję. Niemal każda kobieta marzy o tym, aby mieć dom, dobrego męża i dzieci. Wbrew pozorom nie byłem taki zły i nie chciałem ograniczać Everlee. Choć musiałem przyznać, że czekał mnie długi okres nauki, jak żyć z kobietą pod jednym dachem i nie wyjść przy tym z siebie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 24 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Koszmar letniej nocyWhere stories live. Discover now