𝓡𝓸𝔃𝓭𝔃𝓲𝓪𝓵 𝓘: 𝓦𝓪𝓴𝓪𝓬𝓳𝓮 𝓷𝓪 𝓯𝓪𝓻𝓶𝓲𝓮

7 0 1
                                    

𝟮𝟵 𝙠𝙬𝙞𝙚𝙩𝙣𝙞𝙖 𝟮𝟬𝟮𝟰 𝙧𝙤𝙠𝙪.

Nazywam się Kathleen Accalia, ale wszyscy mówią na mnie Kate, odkąd pamiętam miałam kłopoty w szkole, moj brat Etlas zawsze był bardzo popularny i miał mnóstwo przyjaciół, ja siedziałam sama na przerwach, w domu, na lekcji, lecz zawsze towarzyszyły mi przy tym książki. Preferowałam ich towarzystwo od tego moich rówieśników, zawsze wydawali mi się bardzo dziecinni, dlatego raczej nie zwracałam na nich uwagi. Wczoraj skończyłam czytać detektywistyczna książkę która poleciła mi nauczycielka, teraz miałam jednak duży problem, musiałam znaleźć nowa interesującą książkę, co często bylo nie lada wyzwaniem, podczas poszukiwania idealnej kandydatki, odpłynęłam i nawet nie zauważyłam kiedy razem z bratem staliśmy juz przed drzwiami frontowymi domu, ze środka wydobywały się głośne krzyki, moj brat przekręcił klamkę i wspólnie weszliśmy do środka, wtedy wszystko się wyjaśniło, w salonie zastaliśmy kłócących się rodziców. Niestety nigdy nie dowiedziałam się o co poszło, moj starszy brat nie chciał się przyznać, ale wiedziałam ze znal prawdę, fakty były jednak takie, rozwodzili się, mama wracała do Norwegii z której pochodziła aby zająć się rodzinnym biznesem, po tym jak nasi dziadkowe przeszli na emeryturę. Tata zdecydował że potrzebuje odpoczynku od wszystkiego i razem z nasza ciocia popłynie w kilku miesięczny rejs dookoła świata, to wspaniale prawda? no tak, ale co z nami, przecież mamy szkole! Kilka dni po tym jak rodzice powiedzieli nam o rozwodzie i swoich planach, do domu przyjechali dziadkowie, przez cały czas myślałam ze razem z mama pojedziemy do Norwegii, do głowy mi nie przyszło ze ich plany były kompletnie inne. W progu stało starsze małżeństwo ubrane w płaszcze przeciwdeszczowe, wpuściłam ich do środka i gdy ściągnęli mokre ubrania, razem weszliśmy do salonu, był on raczej zwyczajny, po środku znajdował się szklany stol na którym leżały filiżanki z ciepłą herbatą, wokół stołu znajdowały się dwa szare fotele po bokach i kanapa na środku, dziadkowie usiedli na kanapie razem z moim bratem, za to ja i ojciec zajęliśmy miejsca na fotelach. Starsza kobieta wzięła filiżankę herbaty do ręki i wzięła łyk, po czym odłożyła ja na miejsce, za to mezczyzna patrzył jedynie na zmianę, to na mnie, to na mojego brata.

- Na pewno ty i Annabelle nie możecie tego jeszcze przemyśleć? byliście razem przez tyle lat, jesteście rodzina - zaczęła po chwili Babcia.

- Mamo.. nie mam pojęcia co będzie, na razie dla dobra dzieci postanowiliśmy poczekać z rozwodem, ale oboje musimy to przemyśleć w samotności, na pewno ja musze. - w oczach mężczyzny bylo widać smutek.

- Zawsze warto walczyć o miłość - dziadek spojrzal się na zonę i położył jej dłoń na ramieniu.

- Dobrze, ale dość tych smutnych tematów, po co przyjechaliście? - zapytał po chwili brat Kate.

Teraz wzrok małżeństwa zwrócił się na ojca rodzeństwa.

- Nie powiedziałeś im? - powiedziała oskarżycielskim tonem.

- Nie było okazji - mezczyzna podrapał się w tył głowy.

- O czym nam nie powiedział? - Kate w końcu się wtrąciła, nie mogła juz wytrzymać tego napięcia.

- Spędzicie cale wakacje u dziadków, pomożecie im na farmie - Ojciec od razu uciekł wzrokiem od oskarżycielskiego spojrzenia Kate i Etlasa.

- Tato, nigdy tam nie byliśmy, zawsze jeździłeś sam, dlaczego teraz? - zapytał zaciekawiony Etlas.

- To wyjątkowa sytuacja, mimo ze jesteś prawie pełnoletni, nie możecie zostać sami w domu na cale wakacje, może i dłużej - odpowiedział spokojnie mezczyzna.

- Na pewno nie będziecie się nudzić - zapewniła Babcia.

- Kiedy wyjeżdżamy? - mimo ze jej brat nie był zadowolony z tego ze musza jechać do dziadków, Kate była szczęśliwa, będzie mogła czytać książki i opalać się na słońcu.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 29 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

𝙈𝘼𝙂𝙄𝘾𝙕𝙉𝙔 𝙎𝙒𝙄𝘼𝙏 𝙄 𝙈𝙊𝘾 𝙁𝙀𝙉𝙄𝙆𝙎𝘼Where stories live. Discover now