Rozdział 6

2 1 0
                                    

Xavier

Siadam do stolika na miejscu obok Jul z lekko skonfundowanym uczuciem. Kładę tacę z jedzeniem przed sobą i przez kilka chwil wpatruję się w swój makaron z serem, jakąś sałatką owocową w plastikowym kubeczku i herbatą zimową którą nalałem z glinianego dzbanka prosto do szklanki.
Chwilę delektowania się jedzeniem przerywa mi jednak Julia pod pretekstem przedstawienia mi reszty paczki. Ona opowiada mi o każdym parę zdań, w które pozostawi wtrącają swoje trzy grosze. Wydają się na bardzo sympatycznych i zżytych ze sobą ludzi mimo że są ze sobą w klasie dopiero od ponad pół roku. Nie obeszłoby się bez mojej części w której też musiałem powiedzieć coś o sobie.
- To jak już pewnie wiecie trafiłem tu bo jako jedyny z mojej rodziny przeżyłem wypadek samochodowy - udają lekkie zaskoczenie na twarzach. - Zabrała mnie babcia ale stwierdziła, że lepszą opcją będzie jak pójdę do szkoły z internatem. Nie wiem co mam o sobie opowiadać, dajcie mi czas na zaaklimatyzowanie się a na pewno się lepiej poznamy.
Nie no, niezbyt mam zamiar się otwierać przed ludźmi z którymi co dopiero się poznałem. Jedzenie kończymy w milczeniu i każdy z czasem znika w swoją stronę a ja znowu zastaję sam z Julią.

Murderous delusions (pl)Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon