II The second one

3 0 0
                                    


Maja

Czas jakby się zatrzymał, te cholerne drzwi nadal były otwarte, a ona stała przede mną. Walczyłam sama ze sobą, nie chcąc teraz się z nią widzieć. Nie byłam jeszcze psychicznie gotowa, żeby z nią rozmawiać. 

- Maja co ty tam tyle robisz? - Usłyszałam Magdę, z którą przyszło dzielić mi pokój. 

Nim zdążyłam odpowiedzieć dziewczyna była już pod drzwiami, a mi nie zostało nic innego jak wpuścić  niebieskooką do środka. 

- Cześć Magda. - Iga przywitała się z najstarszą z nas. - Dobrze Cię widzieć. - dodała. 

Magda widocznie zaskoczona faktem, że to Świątek stała za drzwiami  rzuciła mi pytające spojrzenie, niemniej jednak nikt nie wie co między nami zaszło w przeszłości. 

- Świetnie, że już jesteś. - zaczęła blondynka. - Miałam iść do Dawida zapytać odnośnie przydziałów do pokoju, bo ty z Mają znasz się znacznie dłużej. - dokończyła, a mnie dosłownie zatkało. 

- Na pewno nie chcesz ze mną zostać? - dopytałam zestresowana, zerkając na uśmiechniętą już od ucha do ucha Magdę. 

- My się z Kawą znamy jak łyse konie, jesteśmy też w podobnym wieku więc chętnie się zamienię.- odpowiedziała, spoglądając w stronę Igi. - Co myślisz? - rzuciła w stronę Świątek. 

Niebieskooka próbowała nawiązać ze mną kontakt wzrokowy, ja natomiast unikałam jej jak ognia, chcąc dać jej do zrozumienia że to fatalny pomysł.

- Wiesz co? - zaczęła. - Myślę, że to całkiem dobry pomysł. - dodała, a mi dosłownie zmiękły kolana. 

- Dobrze że nie zdążyłam się jeszcze rozpakować. - rzuciła z uśmiechem Fręch. - To ja skoczę do Oli i przekaże jej wiadomości. - Wyszła tym samym zostawiając nas same. 

- Przekaż pozdrowienia! - rzuciła Świątek na odchodne.

Nastała wręcz niezręczna cisza, której nie miałam zamiaru przerywać. Odwróciłam się do niej plecami z zamiarem powrotu na swoje łóżko, aby się wypakować i zebrać rzeczy na siłownię. 

- Poczekaj. - poczułam uścisk na nadgarstku. - Chcę z tobą porozmawiać, ale najpierw muszę iść do Dawida. - dodała rozluźniając uścisk. 

- Czy my mamy o czym rozmawiać? - odpowiedziałam nie odwracając się do niej. 

- Daj mi szansę, wyjaśnić co się stało. - dodała po chwili wychodząc z pokoju. 

To się porobiło. 

Niewiele myśląc zebrałam się i poszłam na siłownię, aby chociaż na chwilę ochłonąć. 

~

Iga

Po wizycie, tym razem w odpowiednim pokoju w kapitana reprezentacji dostałam dokładny plan dnia na jutro, wraz z informacją o zameldowaniu w pokoju razem z Mają, która była widocznie niezadowolona z takiego obrotu spraw. Zanim wróciłam do pokoju, udałam się jeszcze do Darii aby przekazać jej plan i dać znać, że wszystko ogarnęłam. 

- Dzięki za informacje. - zaczęła. - Wszystko w porządku? - zapytała, patrząc na mnie podejrzliwie. 

- Dzielę pokój z Mają. - odpowiedziałam cicho, nie patrząc w jej stronę. 

- Zawsze możesz zostać u mnie. - powiedziała wskazując na wolne łóżko. Daria jako jedyna domyśla się co między nami zaszło, 3 lata temu w Paryżu. 

- Nie mam siły od tego uciekać. - odpowiedziałam chwytając za klamkę. 

- Daj znać jak będziesz chciała o tym pogadać. - dodała kobieta. 

- Dzięki! - Wyszłam z pokoju, z zamiarem powrotu do siebie.

Nim weszłam do naszego pokoju, zapukałam do drzwi lecz nie usłyszałam odpowiedzi, otworzyłam drzwi, a w środku paliła się tylko lampka nocna przy łóżku szatynki. Przez moment zastanawiałam się, gdzie ona może się podziewać, kiedy to otworzyły się drzwi od łazienki, a z niej wyszła Maja, w samym ręczniku. W pierwszej chwili nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, ale starałam się nie patrzeć w jej kierunku, tylko udać się po swoje rzeczy, żeby samej się ogarnąć do spania, bo było już strasznie późno. 

- Teraz nie chcesz ze mną rozmawiać? - skomentowała moją postawę, siadając na swoim łóżku. 

- Możesz się ubrać? - zapytałam zakłopotana, nadal nie patrząc w jej kierunku. 

- A co Ci tak przeszkadza? - rzuciła z przekąsem, młodsza dziewczyna. 

- Chętnie z Tobą porozmawiać, tylko daj mi chwilę. - uciekłam do łazienki zostawiając ją samą. 

Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, musiałam się szybko uspokoić. Wzięłam długi prysznic, na koniec wleciała zimna woda, żeby trochę ochłonąć. Ona Cię prowokuje. Ten zimy prysznic na wiele się nie zdał, bo sama niewiele myśląc opuściłam łazienkę z mokrymi jeszcze włosami, w samym ręczniku. 

Spodziewałam się jakiegoś komentarza, z jej strony ale okazało się że dziewczyna śpi, albo przynajmniej próbuje zasnąć. 

- Teraz chcesz porozmawiać? - zapytałam siadając na swoim łóżku, szybko zarzucając na siebie większą koszulkę i bokserki. 

- Teraz próbuje spać. - odpowiedziała cicho, nie zmieniając swojej pozycji. 

Wstałam ze swojego łóżka i usiadłam obok leżącej dziewczyny. 

- Maja, nie chciałam żeby wtedy tak wyszło. - zaczęłam. - przepraszam, ale to wszystko potoczyło się tak szybko, pierwszy wygrany szlem, później pozycja w rankingu, zainteresowanie mediów. - dodałam. 

- Iga, daj spokój za 2 dni grasz ważny mecz. - odpowiedziała. - idź spać. - dodała, przykrywając się szczelnie kołdrą. 

- Jeszcze raz Cię przepraszam. - powiedziałam, kładąc się spać. 



Miłego dnia miśki! 


Hai finito le parti pubblicate.

⏰ Ultimo aggiornamento: Apr 16 ⏰

Aggiungi questa storia alla tua Biblioteca per ricevere una notifica quando verrà pubblicata la prossima parte!

SOULMATEDove le storie prendono vita. Scoprilo ora