A wszystko, co jest między mną Milesem i Samuelem to dopiero początek historii, którą sami stworzymy, wierzę, że będziemy szczęśliwą i kochającą siebie wzajemnie rodziną. To nie jest koniec naszej historii a dopiero początek, w którym odegramy główną rolę jako rodzice cudownego dzieciaka, jakim będzie Samuel. Stworzymy piękną historię, którą będziemy, mogli, przekazywać z pokoleń a zrobi, to nasz syn, gdy nas już nie będzie, ale na zawsze pozostaniemy w czyichś serca i duszach. Jako dwie dusze, które zapragnęły choć raz być w końcu na zawsze szczęśliwe i takie pozostały już na zawsze.

-Foczko może na rozpoczęcie naszej historii jako rodzina zaśpiewam coś dla nas?

-Pewnie czemu nie? Kto wie, może nasz syn zostanie, utalentowanym wokalistą zespołu, którego pokochają miliony ludzi na świecie? -powiedziałam ze śmiechem.

Miles ściągnął, z pleców gitarę usiadł, na łóżku po chwili pierwsze dźwięki gitary wypełniły pomieszczenie a wraz z nimi głos chłopaka, którego pokochało moje serduszko. - We're dancing, baby, under open skies 

My heart is crazy, it tells me you're the one

I should run
And the feeling goes on' - Głos chłopak płynął po pomieszczeniu niczym fala na środku oceanu. Grając, wzrok miał, utkwiony wprost na mnie jego błękitne tęczówki sprawiały, że moje nogi stawały się jak z waty.

Słowa płynęły, z jego ust a melodia wprawiała, o szybsze bicie serca co bardzo mi się podobało, uwielbiałam, muzykę, ale nie przez wzgląd na melodię a o tekst piosenki. Każda piosenka niosła ze sobą swego rodzaju historię, która opowiadała słowami i melodią, która płynęła przez instrument czy choćby głos. Muzyka była, swego rodzaju odskocznią od codzienności zakładając, słuchawki i włączając, muzykę przenosiłam, się za każdym razem do innego świata. Do świata bez problemów, czy zmartwień, które przetłaczały w życiu codziennym. Dzięki muzyce przez chwilę przenosiliśmy się do innej rzeczywistości aby choć na moment czuć się jak dzieci beztrosko bez problemów życia i szarej codzienności, jakim było życie dorosłej osoby. Każdy z nas choć raz zapragnął przez chwilę na krótki moment pozostać dzieckiem, który nie przejmuje, się problemami tylko żyję, chwilą i szczęściem, jakie mogło go spotkać. Muzyka i taniec było, czymś, co sprawiało, że przez krótki moment żyliśmy pełnią szczęścia i życia. Gdy chłopak skończył, grać odstawiając, gitarę na łóżko wstał, podchodząc, do mnie splatając, moje dłonie w uścisku jego wyraz twarzy był, poważny. Zastanawiało, mnie co w tej chwili siedziało, mu w głowie wyglądał, jakby zaraz miał, stracić panowanie nad sobą a w jego przypadku było to dość wskazane.

-Foczko tak bardzo chcę cię przeprosić za to, że zostawiłem cię na te miesiące bez wyjaśnień i pożegnania, ale nie mogłem inaczej postąpić. Życie cioci i siostry było, zagrożone a ja musiałem, im pomóc. Moja siostra po cały wypadku miała, ciężki okres w życiu nie masz, pojęcia jak trudno było mi ją namówić aby wyszła z domu czy choćby coś zjadła. Ciągle siedziała, w pokoju nie chciała, z nikim rozmawiać a każda chwila z kimś była dla niej trudna. W pewnym momencie postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i jej pomóc jako starszy brat dbający o swoją siostrę. Dzięki lekarzom moja siostra wyszła, na proste a jej dłonie w końcu są, czyste jak się domyślasz, przeżywała, podobnie jak ty po tym, co się wydarzy z Eliotem, gdy cię poznałem. A teraz chcemy sprzedać dom i zamieszkać w innej dzielnicy tutaj w Miami a ojcem zajęły, się służby do takich jak on mam, nadzieję, że długo go nie zobaczymy. Teraz w końcu mogę ci śmiało powiedzieć, że jestem bezpieczny i szczęśliwy z dala od niego. - wyrzucił, z siebie chłopak, gładząc, moją dłoń opuszkami palców jakby miał mnie stracić.

-Och Miles doskonale wiem co czuła twoja siostra i mam, pojęcie co się działo, w jej głowie i co przeżywała, znam, to aż zbyt dobrze. Ciągła walka z własnymi myślami i samym sobą, ale przede wszystkim z potworem, który, siedzi tobie w głowie ciągle mówiąc, ci takie strasznie okropne rzeczy. Człowiek wtedy ma, ochotę zniknąć czujesz, się jakbyś nie pasował do otaczającego cię świata i rzeczywistości, w której ty się znajdujesz, ale co najważniejsze walczysz, nie poddajesz, się przeciwstawiasz temu potworowi, który każe, ci robi, okropne rzeczy. - odpowiedziałam nieco podniesionym głosem, którego jak dotąd nie znałam, ale podobała mi się ta nowa wersja samej siebie tej nowej odważnej i pewnej siebie Kelly.

Nie spodziewałam się takiego wyznania, które opuściło usta mojego ukochanego i przeprosin, które były w stu procentach szczere. Miles był moją bezpieczną przystanią. Nie raz nie dwa pokazywał, że naprawdę mu zależało na naszym szczęściu, relacji i o byciu w stu procentach szczerym. Wiele razy zastanawiałam, się jak on to robił, że w każdej sytuacji potrafił dobrać twarz profesjonalisty i ukryć wszystkie emocje pod maską obojętności. Chciałam aby w końcu nasze życie było takie, jakie oboje pragnęliśmy bez ciągłych problemów i osób czyhających na nasze życie. Pragnęłam aby wszystko zaczęło, układać się tak jak należy, aby zostało usłane różami. Wierzyłam, że kiedyś przyjdzie na to czas. Wiedziałam, że Miles źle zrobił, ale przeprosił za swój błąd i złe decyzję, które podjął. Wybaczenie mu nie było takie proste, ale postanowiłam dać mu szansę i miałam nadzieję, że wykorzysta ją w odpowiedni dla siebie, nas sposób. Moja siostra wraz z Aarona podjęli zbyt dużo pochopnych decyzji, które wpłynęły na ich życie pozytywnie. Nigdy nie przypuszczałam, że moja siostra zajmie, się holdingiem wraz z naszymi rodzicami tym samym sprzedając, kawiarnię, która była źródłem naszych wspomnień tych dobrych, jak i złych. Ale czasem każda historia dobiega końca i tak było i tym razem. Historia Aarona i Sarah za czasów działania kawiarni niestety już dobiegła końca, ale ta nowa historia właśnie się rozpoczyna. Sarah całkiem dobrze sobie radziła, w papierkowej robocie przy hotelach, dzięki czemu nasi rodzice mieli, więcej czasu dla siebie i aby spędzić z nami więcej czasu. Aaron otworzył własną kawiarnią, którą od czasu otwarcia prężnie działa. Nigdy nie widziałam tak wielu klientów w kawiarni mojej siostry co w jego, jak widać miał do tego fach w rękawie, którym sprawnie działał. Często wpadaliśmy do niego na choćby kawę czy ciasto i mogłam śmiało stwierdzić, że jego ciasta były najlepsze pod słońcem.

Aaron zmienił, się nie do poznania z zimnego zabijającego spojrzeniem chłopaka stał się ciepłym pełnym miłości i uśmiechu. Uwielbiałam, jego nową wersję z tą mogłam, śmiało porozmawiać czy spędzić miło czas na plaży. Moja siostra również odczuwała nowe oblicze chłopaka, który zmienił, się nie do poznania stał się dla niej czułym i troskliwym troszczący się o nią i jej zdrowie, które ostatnimi czasy jej doskwierało. Miałam wszelką nadzieję, że dla ich dziecka chłopak stanie się idealnym ojcem i zarazem przyjacielem. Ich córeczka będzie piękną i zarazem utalentowaną kobietą, którą pokochamy od pierwszych chwil. Podczas jednej z babskich wieczorów siostra wspomniała, że spodziewa się dziewczynki. Jak sama zdradziła, chłopak był, nieco zszokowany i zdziwiony, ale przyjął wiadomość o córce z radością wypisaną na twarzy. Miałam nadzieję, że nasze dzieci będą szczęśliwe, pełne energii oraz miłości, która będzie z nich płynęła.

Często tęskniłam za swoim dawnym życiem, ale doskonale wiedziałam, że tamto życie już nie wróci i już nie będę beztroską przejmującą się każdym problemem i myślą. Już nigdy więcej nie będę surfowała na desce z moim przyjacielem i nie będę startowała w zawodach surfingowych aby później wygrać. To dawne życie już nie wróci, ale teraz mam nowe pełne miłości radości i beztroskości życie chwilami. Ale w pewnym momencie tracę to beztroskie, gdy zostanę, w pełni mamą nie będę mogła, żyć chwilami bez przejmowania się problemami. Rola rodzica nie będzie wcale prosta, ale wieże, że oboje damy sobie w końcu radę a każda pomocna dłoń i pomoc wiele dla nas będzie, znaczyła będziemy, w końcu w pełni szczęśliwi jako rodzina, która zasłużyła na szczęście, które może nas w pewnym momencie spotkać bez ciągłych myśli i zastanowień, kiedy to nadejdzie albo ile jeszcze będę czekał, czekała aż w końcu nadejdzie pełnia szczęścia, której pragnę. Wystarczy uwierzyć i po prostu czekać aż nadejdzie bez myśli i bezsilności, jaką możemy mieć sami. Cieszmy się chwilą i drugą osobą, bo kiedyś może zabraknąć nam jednego, jak i drugiego, a gdy jest obok nas ta druga osoba, którą kochamy, to możemy, czuć się wtedy w pełni szczęścia i żyć jakby jutra miało nigdy nie być.

...................

I tak właśnie dotarliśmy do końca ale spokojnie mam dla was dwie niespodzianki więc oczekujcie bo to jeszcze nie koniec ich historii do następnego wasza Anixadeur i buziaczki!











,, Feeling insecure ''Where stories live. Discover now