~ Rozdział 8 ~

60 6 6
                                    

                                                                                       Ada

O matko... To naprawdę się działo.

Pierwszy raz od 5 lat porozmawiam z tatą.

OMG!!

Przejęta weszłam do sali i gdy ujrzałam tatę moje oczy znów napełniły się łzami.

- T-tato... - podbiegłam do niego i ostrożnie go przytuliłam.

- Cześć córciu. 

- Tak bardzo za tobą tęskniłam!

- Ja za tobą też.

Potem tata przywitał się z mamą która - tak jak ja - się rozpłakała.

Gdy emocje już opadły rozmawialiśmy o różnych rzeczach które wydarzyły się przez te 5 lat. Obiecałam mu też, że pokaże mu wszystkie filmiki które dla niego nagrałam. 

Właśnie opowiadałam mu o Albercie kiedy zaproponował:

- Skoro ten przyjaciel tu jest to zaproś go do nas. Niech nie siedzi sam na korytarzu. 

- Okej. 

Wyszłam na korytarz. Zauważyłam, że Albert siedział w tym miejscu co wcześniej. Wyglądał jakby nie ruszył się odkąd tu usiadł. Wpatrywał się tempo w jeden punkt na podłodze.

- Albert?

Ocknął się. Zamrugał.

- Chcesz z nami posiedzieć? Fajnie by było.

- Nooo... 

- Proszę!

- Niech będzie...

Powoli wstał i stanął przy mnie. 

Weszliśmy do sali.

                                                                        Albert

Wszedłem do sali.

Oczywiście się stresowałem bo nie dość, że był to Aleks Niezgódka to w dodatku tata Ady.

- Dzień dobry. - Przywitałem się.

- Dzień dobry. - Odpowiedział.

Wydawał się być pogodnym człowiekiem.

- Ty jesteś Albert prawda?

- Prawda. 

- Ada mi już trochę o tobie. A... Przypominasz mi kogoś...

Przypominałem mu kogoś?

Jakim cudem?

Chyba się po prostu mylił.

- Powiedz mi proszę jak masz na nazwisko?

- Kamiński... ( od autorki : nie wiedziałam jakie dać więc wzięłam jakieś z 10 najpopularniejszych w 2021 roku XDD ) 

- Hmm... Dobrze.

Spojrzałem na Adę a ona tylko wzruszyła ramionami.

Chwilę pogadaliśmy o różnych tematach a nagle tata Ady powiedział: 

- Ado, Anno, mogłybyście na chwilę opuścić salę? Muszę porozmawiać z Albertem.

Porozmawiać ze mną?

Dobra. Teraz to już serio się stresowałem.

Drzwi się zamknęły a ja zostałem z mężczyzną sam na sam.

- Nie chcę wprawić cię w zakłopotanie więc spytam: Czy znasz Golarza Filipa? 

Zbladłem. 

Powoli, sztywno pokiwałem głową.

- Czyli... - kontynuował - Jesteś...

- Tak jestem robotem.

- Moją ostatnią misją przed tym jak trafiłem tutaj zdobyć informacje o tym co planuje Golarz.

Dobrze wiedziałem o czym mówi. I wiedziałem co planował.

-... Nakrył mnie i stoczyliśmy walkę. W pewnej chwili się ukryłem i znalazłem  to...

Wyciągnął coś z kieszeni.

                                                  


                                         ALBERT KAMIŃSKI

LAT: 12

PŁEĆ: CHŁOPAK

KIM JEST? : ROBOTEM

CEL: ZNISZCZENIE AKADEMII.

INFORMACJE O PROJEKCIE: Na razie pracuje nad zawładnięciem nad jego umysłem aby mógł mnie słuchać oraz uznać mnie za swojego pana. Muszę zatrzymać u niego uczucia oraz myślenie aby był całkowicie pod moją kontrolą.


////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Hajkaaaaa

Cieszę się, że mogłam wstawić dziś rozdział.

Mam nadzieję, że nie był nudny.

( 413słów ) 

Miłego dnia/nocy.

✨🦋❤💕


Akademia pana Kleksa Ada x AlbertOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz