race your heart

prolog

,,Jesteś delikatna i piękna jak kwiat róży. Nie pozwól by ktoś zdeptał i zniszczył Cię jednym depnięciem. Walcz o siebie. Bądź dla kogoś tą jedyną różą, taką jaką miał Mały Książę. Nie pozwól by ktoś mając Ciebie, przy najbliższej okazji zerwał kolejną. Pamiętaj jesteś cudowną osobą i walcz o siebie. Mimo, że mnie już z tobą nie ma, to możesz mnie ujżeć każdej nocy w gwieździstym niebie. Kiedy będziesz wiedziała, że dla kogoś jesteś tą jedyną różą, powiedz mu, że aby zobaczyć słońce, nie musisz czekać całej nocy, ale żeby zobaczyć księżyc, musisz czekać cały dzień. To właśnie on będzie tym słońcem oświetlającym każdy Twój następny dzień.

                        Kocham Cię.
Twoja ukochana babcia Rous."

Zawsze kiedy potrzebowałam się komuś wygadać, wymykałam się z domu i szłam w nasze wspólne miejsce. Zawsze czytam ten list, potem kładłam się na piasku i patrzę w gwieździste niebo. Mówiłam jej wszystko, co się nigdy nie zmieniło, ale teraz kiedy jej ze mną nie ma jest naprawdę ciężko.

Babcia Rous odeszła dwa lata temu. Miałam wtedy tylko piętnaście lat, zawsze mnie wspierała i mówiła, że wszystko będzie dobrze po moich kłótniach z rodzicami. Strasznie się bałam ją stracić. Nie wiedziałam co zrobię i jak potoczy się moje życie kiedy jej ze mną nie będzie. Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie sądziłam, że aż tak.

Każdy z nas ma, albo miał taką osobę, której mógł powiedzieć wszystko. Taką która dotrzymywała każdy twój sekret, która cię wspierała i taką która za każdym razem kiedy londowałeś na dnie, pomagała ci się wybić do góry.

Właśnie taką osobą była dla mnie babcia Rous. Broniła mnie przed rodzicami, nawet raz zagroziła im, że jeżeli nie przestaną się tak zachowywać to razem ze mną się wyprowadzi. Widziałam wtedy przerażenie w ich oczach, ale nie dlatego, że bali się mnie stracić, tylko dlatego, że bali się o to, jak to będzie wyglądać w mediach. Byli by skreśleni. Bo dla nich liczyły się tylko pieniądze i wizerunek.