prolog

11 1 0
                                    

Leżałam sobie na trawie pośrodku wielkiego pola które otaczały lasy i więcej pól słuchając Lany dey Rey na słuchawkach. To był tragiczny dzień po tym gdy wpadłam do rowu z błotem, wywróciłam się na deskorolce i miałam rany a do tego wszystkiego moja ciotka była pijana, także do domu prawdopodobnie nie wrócę aż nie zaśnie na kanapie. Trochę tęskniłam za rodzicami obiecywali że wrócą za parę miesięcy bo jadą na wyjazd służbowy a już minęły cztery lata a mnie oddano pod opiekę starej ciotki. Rodzice się podczas podróży rozstali tata wyszedł za jakąś bogatą kobietę o dziesięć lat młodszą od niego czyli miała dopiero trzydzieści lat, a mama wsumie sama nie wiem jedynie wiem to że mama też wyszła za mąż za jakiegoś obrzydliwego fagasa. No ale jak oni mogli wtedy zostawić dziewięcio letnią córkę wtedy byłam w takiej rozpaczy że nawet do dzisiaj się do końca nie pozbierałam z tego, pomimo że już mam trzynaście lat. Wracając do domu przez pola o dosyć później porze ponieważ była już prawie dwudziesta trzecia natknęłam się na bazę którą zrobiłam z tatą jak miałam z sześć lat, smutno się mi zrobiło aż łzy zaczęły mi spływać po policzkach ale teraz nie mogłam sobie pozwolić na płacz gdy byłam blisko domu a w domu nie mogłam obudzić ciotki. Zimno się już robiło Pomo że był lipiec. Otwierając dżwi do domu usłyszałam hałas potłuczonych butelek.
-Może byś się w końcu do czegoś przydała Charlottie, masz mi przynieś alkohol ze sklepu w tej chwili!- darła się na mnie ciotka. Wiedziałam że mi go nie sprzedadzą wiec pokazałam jej środkowy palec trzasłam dżwiami i poszłam. Od tamtej pory mieszkałam u mojej babci Helenki. 

Você leu todos os capítulos publicados.

⏰ Última atualização: Mar 08 ⏰

Adicione esta história à sua Biblioteca e seja notificado quando novos capítulos chegarem!

Academy #1 My World Upside Down Onde histórias criam vida. Descubra agora