Eric Moris

399 18 22
                                    

Sara :

Co do kurwy...

Leea... Była moją przyjaciółką jak miałyśmy może z osiem lat. Nie poznałam jej.
Leea Santan to kuzynka Nate'a i Adriena. Ojciec Nate'a ma brata - Edrik Santan-.

-Myślałam, że wyjechałaś do Francji.

Powiedziałam patrząc na Lee.

-Sara? O mój boże!

Pisnęła Leea.

-To jaa.

Powiedziałam i rozłożyłam ramiona. Był to znak żeby się do mnie przytuliła. Kiedyś, jak byłyśmy małe i długo się nie widziałyśmy to właśnie to robiłam. Rozkładałam ramiona. Leea ze łzami w oczach przytuliła mnie mocno. Schowałam głowę w zagłębieniu jej szyji. Dalej używała tych samych perfum...

Kiedys kupiłyśmy sobie perfumy. Wiśniowe perfumy. Kiedy Leea wyjeżdżała obiecalaysmy sobie, że będziemy używać tych perfum dopóki się nie spotkamy. Obie do trzymałyśmy obietnicy.

-Dalej używasz tych perfum.

Powiedziałam gładząc dziewczynę po plecach.

-Dałam Ci słowo. Ty też ich używasz.

Odpowiedziała dziewczyna i odsunęła się ode mnie.

-Chyba powinnaś się przywitać z Nate'm. Poczekaj chwile.

Powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej. Wyszłam szybko z pokoju. Zeszłam na dół i szybkim krokiem podezzlam do kanapy.

-Chodźcie!

Powiedziałam głośno, bo muzyka stała się głośniejsza niż wcześniej. Natalia, Alex i Nate wstali i szli za mną. Weszłam do pokoju, a za mną reszta.

-Wróciłaś!

Powiedział Nate i przytulił Lee.

-Leea.

Powiedziała dziewczyna i wystawiła rękę w stronę Natalii. Brązowo włosa dziewczyna uścisnęła rękę Leei.
Leea poznała też Alexa, który jak zwykle rzucił jakimś żartem.

Zaczęliśmy rozmawiać, a Leea wytłumaczyła, że jest kuzynka Nate'a. Cały czas się śmialiśmy z wręcz chujowych żartów Alexa. Były tak chujowe, że aż śmieszne.

Spędziliśmy w tym pokoju dużo czasu. Śmialiśmy się i rozmawialiśmy o głupotach.

-Chce ktoś skręta?

Zapytał Alex, wyciągając z kieszeni kilka blantów. Wyciągnęłam rękę, a Alex delikatnie położył na niej skręta. Wyciągnęłam z kieszeni peleryny paczkę fajek, a z niej wyjęłam zapalniczkę. Podpaliłam skręta i zaciągnęłam się. Tego mi było trzeba.
Sam smak trawy nie był zły, ale ten skręt to był kurwa inny wymiar.

-Coś ty tam kurwa dał!

Wydarła się Natalia i zaczęła kaszleć.

-Przyznaj, że dobre.

Powiedział Alex i rozłożył się na łóżku.

-Nie narzekam.

Odpowiedziałam. Ja siedziałam na podłodze i opierałam się o drzwi. Juz kilka osób chciało tu wejść, a te jebane drzwi nie miały zamka. Odchyliłam głowę do tyłu i ponownie się zaciągnęłam.

-Kurwa, dawno nie jarałam.

Powiedziałam i popatrzyłam na małą grupkę, która sama się stworzyła. Wszyscy patrzyli na mnie pytającym wzrokiem.

Dama Valentina //Sara Monetजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें